***
Kiedy się obudziłam, obok mnie spała sobie słodko Su. Pomyślałam, że najpierw pójdę obudzić Jimina, bo co z tego, że ja się wyrobię na spokojnie skoro będę musiała na niego czekać. Wstałam ostrożnie by nie obudzić Su i poszłam do pokoju rudzielca. Pewnie zastanawiacie się z kąt wiem, że jest jego, otóż powiedział mi wczoraj. Weszłam po cichu przez czarne drzwi i rozejrzałam się po nim. W pokoju Jimina panowały barwy czerni i szarości, po lewo wielka czarna szafa z odsuwanymi drzwiami była wmontowana w ścianę na przeciwko szafy stało szklane biurko z czarnym laptopem, w centrum pokoju stało czrno-szare dwuosobowe łóżko na którym smacznie spał Jimin. Podeszłam do niego i chwilkę na niego popatrzyłam. Przykryty szarą kołdrą i śpiący twarzą do mnie z zamkniętymi oczami. Wyglądał tak słodko. Wciągnełam powietrze, w pokoju było czuć te jego piękne perfumy. Nachyliłam się nad nim lekko i szturchnęłam jego ramię. Chłopak ani drgnął , więc chciałam ponowić próbę, ale jego dłoń złapała za mój nadgarstek i pociągneła w swoją stronę. Wylądowałam na zadowolonym rudzielcu.
- Mam cię księżniczko. - Powiedział dumny z siebie, a ja cała czerwona ze wstydu chciałam się podnieść, ale jego ręka na mojej tali nie pozwalała mi na to.
- Miałam cię obudzić, więc wstawaj proszę. - Byłam tak czerwona, że wolałam nie patrzeć w jego oczy i schowałam głowę między jego szyję, a bark.
- Pobaw się trochę ze mną. - Spojrzałam na niego zdziwiona. - No co? Wczoraj już chciałem cię tu zaciągnąć, ale mi sprytnie uciekałaś złośnico. A teraz nie masz jak. - Uśmiechnoł się łobuzersko i przejechał swoją dłonią w zdłuż mojego kręgosłupa.
- Ale ja muszę iść do szkoły. - Ponownie uciekłam wzrokiem od jego brązowych oczu, kiedy przeszły mnie dreszcze spowodowane jego nagłym ruchem.
- Mamy jeszcze godzinę. I tak jedziemy samochodem, a o takiej godzinie jeszcze nie ma takiego dużego ruchu. - Argumentował. - Pozwól mi cię rozluźnić. - Szepnoł w prost do mojego ucha. Nic nie powiedziałam. Jimin przekręcił moją twarz tak by móc złapać ze mną kontakt wzrokowy, po czym odgarnął z niej włosy i zaczął składać delikatne pocałunki na moich ustach. Zamknęłam oczy z przyjemności jaką dawał mi pieszczotami. Chłopak przeniósł pocałunki na moją szyję przez co się lekko wzdrygnełam, on tylko lekko się uśmiechnął dalej subtelnie pieszcząc moją skórę.
- Jimin, starczy. - Powiedziałam ledwo powstrzymując mój głos przed jękiem skierowanym do jego ucha. Chłopak jakby nie słysząc mojej prośby zrobił mi wyraźną malinkę na obojczyku, w tym momencie mocno przygryzłam wargę. On widząc to odsunął się ode mnie.
- W porządku. Teraz możesz już iść. - Powiedział uśmiechając się do mnie figlarnie. - Chyba, że nie chcesz. Chętnie się tobą zajmę. - Mruknął przygryzając mój płatek ucha. Szybko zerwałam się na równe nogi i popędziłam do łazienki Su, wcześniej biorąc mój plecak. Po szybkim prysznicu, przebrałam się w mundurek, ułożyłam włosy i zrobiłam makijaż. Wyszłam i udałam się do kuchni, gdzie zastałam już Jimina przy kuchence.
- Co robisz? - Zapytałam przyglądając mu się z ciekawością.
- Omlety. Chcesz? - Zapytał, a ja pokiwałam energicznie głową.
- To wyjmij dżemy z lodówki. - Jak prosił tak zrobiłam. Usiadłam grzecznie i czekałam na moje śniadanko. Kiedy pojawił się przede mną śliczny omlecik podziękowałam i sięgnęłam po dżem brzoskwiniowy, który kocham. Jimin usiadł na przeciwko mnie i zaczął zajadać się omletem z dżemem wiśniowym. Do kuchni wszedł Kook.
- Zrobiłeś jej omlet? - Spytał zdziwiony. - Nie daj się zwieść Elena to jedyna potrawa, która mu wychodzi. - Zaśmiał się, a Jimin zdawał się w ogóle go nie słyszeć.
CZYTASZ
Dream |Jimin|
FanfictionGłówna bohaterka Elena Rich jest uczącą się 18-letnią tancerką/ choreografką. Pewnego dnia dostaje propozycje pracy dorywczej jako uczennica choreografa w wytwórni BigHit. Czy przyjmie propozycje? Kogo pozna? Czy będzie na tyle dobra by podołać wyzw...