***
Kiedy obudziłam się rano moja głowa chciała eksplodować. Nie czułam się najlepiej. Ledwo wstała z łóżka i skierowałam się po schodach do kuchni. Mamy nie było, ale zastałam Emila w salonie.
- Eli co ci jest?! - Zapytał przejęty.
-Słabo mi. - Ledwo wydusiłam. Emil podszedł do mnie wziął na ręce i zaniósł do mojego łóżka. - Zaczekaj zadzwonię do mamy. - I wyszedł. Musiałam się przeziębić. Wzięłam do ręki telefon bo przyszła mi wiadomość.
Od: Jimin :*
/Hej księżniczko. Podjechać po ciebie?
Do: Jimin :*
/Nie idę dzisiaj do szkoły, bo się przeziębiłam :/
Od: Jimin :*
/Ale jak to? Kiedy? Nie ważne przyjadę do ciebie po południu bo mam próby od rana. Ma się kto tobą zająć?
Do: Jimin:*
/Spokojnie Oppa Emil jest w domu i się mną zajmie. Nie martw się tak :D
Od: Jimin :*
/Dobrze, ale pisz do mnie czy ci lepiej. Dobrze? - Jest tak skupiony na moim stanie zdrowia, że nawet nie zauważył, że nazwałam go "Oppa"
Do: Jimin :*
/Rozumiem będę pisać.
- Hej myszko mama mówiła, że nie urwie się z pracy szybciej niż przed 18 więc zostajemy sami. Skoczyłem do apteki i kupiłem to co mama mi kazała. - Mówiąc to kucnął przed moim łóżkiem pokazując mi torebkę leków. - Powiedz mi co cię boli.
- Głowa i gardło.- Powiedziałam przez chrypę.
- Pewnie znów zapalenie gardła. U ciebie to norma, wiecznie masz z nim problemy. Poczekaj. - Powiedział i udał się do kuchni po termometr.
***
Po zmierzeniu gorączki wyszło, że mam 38.3 czyli już się coś dzieje, ale jeszcze żyję (Co za ulga. Co ja bym bez ciebie zrobiła T.T dop. auto) Było już po 15. Informowałam Jimina tak jak mi kazał nie odpisywał więc pewnie jest zajęty w wytwórni. Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi. Po chwili kroki na schodach.
- Hej myszko masz gości. - Powiedział Emil i wyszedł jak mu pokazałam palcami ok.
- Cześć! - Czy ja słyszę Su? Czy już ze mną nie tak.
- Nie odpowie ci przecież Emil mówił, że ma dzisiaj z tym problem. - Upomniał ją Jimin, siadając na moim łóżku i głaszcząc mnie po włosach. Na ten gest oczywiście musiałam spalić niezłego buraka, bo uśmiech stał się bardzo delikatny. Zawsze tak reagował na widok moich rumianych policzków.
- Tak teraz już wiem jak czuje się V przy mnie i Kooku. - Powiedziała Su patrząc na nas.
- Nie przesadzaj. - Odpowiedział jej Jimin ciągle głaszcząc mnie po włosach. - Chciałaś z nią spędzić czas jak się nie mylę. To, że nie może mówić raczej ci w tym nie przeszkadza. Racja? - Zapytał.
- Pewnie, że nie. Możemy w coś pograć. - Powiedziała szczęśliwa patrząc na mnie z nadzieją.
- Chcesz? - Zapytał Jimin. Pokazałam ok z palców.
- Super!! Tylko w co? - Su była szczęśliwa, a ja lubię na to patrzeć.
- Tak żeby nie musiała wychodzić z łóżka, nie zmęczyła się i dobrze bawiła. - Powiedział Jimn trzymał mnie za rękę. Dziwne, że nie jest moim chłopakiem a daję mu się tak dotykać.
- Może wyzwania. - Powiedziała Su.
- Nie, bo wymyślisz coś głupiego. - Powiedział Jimin, a ja w odpowiedzi przytaknęłam głową, że ma rację.
- To może film? - Zapytała nas.
Jimin na mnie spojrzał, a ja pokiwałam energicznie głową. - No dobra. Gdzie laptop? - Zapytał mnie. Pokazałam ręką na szklane biurko na którym stał mój laptop. Brunet wstał i wziął go z biurka podając go mnie. Jimin włączył jakiś horror mówił, że nie jest straszny ale momentami przytulałam się do niego. Leżałam pośrodku po lewej miałam Su a po prawej Jimina, który obejmował mnie ręką wokół szyi i głaskał po włosach starając się mnie uspokoić. Su podobał się film ale momentami też się bała i przytulała do mnie na co ja ją obejmowałam. Kiedy Emil wszedł do pokoju parsknął takim śmiechem kiedy nas zobaczył.
- Jak to działa? - Zapytał Jimina.
- Szczerze to nie wiem. - Odpowiedział mu brunet.
- Mama przyjechała masz zejść do niej na dół. - Powiedział do mnie.
- A my musimy się zbierać księżniczko. - Powiedział Jimin. Zeszliśmy na dół najpierw poszłam pożegnać Su i Jimina. Uściskałam Su z uśmiechem na ustach. Jimin obioł mnie od tyłu kiedy odczepiłam się od Su.
- Jeszcze ja. - Powiedział jak na niego spojrzałam. - Śpij dobrze i daj mi znać czy wszystko już dobrze. Rozumiesz księżniczko? - Zapytał opierając głowę na moim ramieniu.
- Rozumiem Oppa. - Powiedziałam zachrypiały głosem. - Jimin tylko uśmiechnął się i pocałował mnie w policzek.
- Pa. - Powiedzieli obydwoje i wyszli.
Poszłam do salonu, w którym siedziała mama.
- O już jesteś. Jak się czujesz myszko? - Zapytała ze zmartwieniem w głosie. - Przepraszam, że nie przyjechałam wcześnie, ale nie mogłam sobie na to teraz pozwolić i podkładać się szefowi. - Tłumaczyła się.
- Spokojnie mamo Emil się mną zajoł i już mi lepiej. A Jimin i Su mnie rozbawili więc jest dobrze. Nie martw się. - Przytuliłam ją. Wciąż chrypię, ale mogę chociaż mówić.
- Dobrze, że ich masz. - Powiedział z uśmiechem. - Kłaść się myszko. Jutro jeszcze zostaniesz w domu prowizorycznie. - Posłusznie ruszyłam na górę spać. Miałam nadzieję, że przyśni mi się przystojny brunet. Może powinnam pozwolić mu wprowadzić naszą relację na inny poziom. Z dnia na dzień czuje, że coraz bardziej mi na nim zależy i nie chcę go stracić przez swoje niezdecydowanie i strach przed porzuceniem.
______________________________________
Hej! :D Przepraszam, że tak długo, ale miałam mało czasu T.T Jest rozdział mam nadzieję, że się spodobał. ^^
CZYTASZ
Dream |Jimin|
Fiksi PenggemarGłówna bohaterka Elena Rich jest uczącą się 18-letnią tancerką/ choreografką. Pewnego dnia dostaje propozycje pracy dorywczej jako uczennica choreografa w wytwórni BigHit. Czy przyjmie propozycje? Kogo pozna? Czy będzie na tyle dobra by podołać wyzw...