20. Witam Elenę Rich.

2.5K 92 1
                                    

***

Tydzień później:

Po tygodniu mogłam wreszcie wyjść ze szpitala. Dzisiaj wieczorem miałam iść do BigHit wyjaśnić tę sytuację. Cały tydzień Jimin musiał udawać chłopaka Rose. Na szczęście dogadałam się z nią na temat dotykania mojego chłopaka. Tak odwiedziła mnie. Dowiedziała się od Su co się stało i przyszła z Jiminem. Powiedziała, że jej ten związek też nie leży, bo ma chłopaka, który się jej podoba i nie jest jej na rękę nagle mieć chłopaka. Postanowiłam poszukać jakiś haków na prezesa. Zadzwoniłam do mojego byłego pracodawcy Woo Gyu ( Pracował w BigHit 5 lat temu. Byłam jego asystentką.) Pan Gyu słysząc ode mnie o sytuacji jaka powstała obiecał pomoc. Mamy się spotkać w wytwórni. Tam też wreszcie zobaczę całe Bangtan.

Ubrałam się jak to ja. Czarne proste rurki, bała bokserka, a na nią zarzuciłam czarną skórę, do tego czarne skórzane botki na obcasie. Poszłam na autobus. Po ok. 30 min byłam na miejscu. Mam umówione spotkanie z prezesem za 10 min. Spokojnie zdążę jeszcze pogadać z panem Gyu. Udałam się do środka, a tam zobaczyłam mężczyznę ok. 50 miał znajomą sylwetkę. Od razu do niego podeszłam.

- Dzień dobry. Czy pan Woo Gyu? - Zapytałam z przyjaznym uśmiechem.

- Tak Eleno to ja. Aż tak się chyba nie postarzałem. - Powiedział rozbawiony.

- Przepraszam. Po prostu jestem zdenerwowana.

- To normalne, ale pamiętaj, że ja i Bts ci pomożemy. - Powiedział pocieszająco.

- A gdzie oni są w ogóle?

- EEELLLL!!!! - Cholera ten wrzask. Po chwili już leżałam na podłodzę, a na mnie Hopi, Kook i V - Tęskniliśmy. - Powiedzieli wszyscy na raz.

- Ała. - Lekko syknęłam. - Naprawdę mnie kiedyś połamiecie.

- Zejdźcie z niej. - Jimin.

- Dziękuję. Też za wami tęskniłam chłopaki. - Powiedziałam z uśmiechem wstając z podłogi za pomocą Oppy.

- Idziemy? - Zapytał mnie blondyn. Kiwnęłam tylko głową. Poszliśmy na odpowiednie piętro i zapukałam do drzwi z napisem prezes. Weszliśmy z Jiminem po usłyszeniu pozwolenia. Reszta została na zewnątrz.

- Witam Elenę Rich. - Powiedział patrząc coś w notatki. Podniósł głowę i zobaczył Jimina. - Jimin? A ty co tu robisz nie powinieneś być w drodze do domu?

- Cóż chciałem panu przedstawić moją prawdziwą dziewczynę. - Powiedział z uśmiechem popychając mnie delikatnie w stronę biurka.

- Dziewczynę? - Zapytał. - Ale jak to wasz menadżer mówił, że nie masz nic przeciwko związkowi z Rose. - Byłam lekko zdziwiona.

- Cóż... Bo zagroził mi, że jak się nie zgodzę to wyda wszystkim kim jest Elena, a ja nie chcę by miała problemy.

- Rozumiem. Bardzo mi przykro z zaistniałej sytuacji panno Rich. Chłopakom wolno mieć dziewczyny o ile nie jest o nich głośno. Chciałem by menadżer poruszył z wami temat Rose, a nie szantażował. Porozmawiam z nim. - Powiedział.

- Dziękujemy. - Odpowiedzieliśmy. - Ale co teraz z tym związkiem? - Zapytałam dla pewności.

- Odwołam go. Najwyżej będzie to z twojej winy Jimin. - Odpowiedział.

- Przeżyje. - Odparł blondyn.

- Ok to możecie już wyjść w ramach problemów skontaktuję się z wami. - Uśmiechnął się sympatycznie.

Wyszliśmy na zewnątrz i opowiedzieliśmy wszystko reszcie. Oni też byli w szoku, że coś takiego się wydarzyło.

- Ok to ja się będę zbierać. Za 10 minut mam autobus do domu. - Powiedziałam idąc już w stronę wyjścia, ale poczułam jak jakaś dłoń oplata mój nadgarstek i przyciąga do siebie.

- Nie albo śpisz u nas, albo cię odwieziemy księżniczko. - To był Jimin.

- Rozumiem. To mnie odwieście. - Lekko się zarumieniłam.

- Słodka jesteś. - Powiedział całując mój policzek i pociągnął do vana Bts. Chłopaki ruszyli za nami uprzednio żegnając się z byłym choreografem. Wsiedliśmy wszyscy co samochodu i ruszyliśmy w kierunku mojego domu. Oczywiście Jimin jak to Jimin głaskał moje udo. Co nie uszło uwadze Jina więc go skarcił.

- Hyung, ale ja nie robię nic nieodpowiedniego. - Bronił się Oppa.

- Macasz dziewczynę w naszym towarzystwie. Może źle się z tym czuje. - Zarzucił mu Jin

-Spokojnie Jin to nic takiego. Przyzwyczaiłam się. - Powiedziałam. Dojechaliśmy do domu. - To pa Oppa. - Pocałowałam go w usta. - Wpadnij jutro jak znajdziesz dla mnie czas.

- Dobrze. Przyjadę. - Opowiedział z uśmiechem.

Wysiadłam z samochodu i poszłam do domu. Mamy nie było więc jeszcze jest w pracy. Poszłam na górę, wzięłam szybki prysznic i poszłam spać. Byłam strasznie szczęśliwa, że znów mogę być z Oppą.

_______________________________________

No to przed nami jeszcze epilog :D

Dream |Jimin|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz