14. Ostatni dzień szkoły.

2K 100 0
                                    

***

Parę miesięcy później...

Wtorek!! Dzisiaj ostatni dzień szkoły i już tam nie wrócę. Jest 9.00, zakończenie mam o 10.00. Jimin ma mnie podwieść i poczekać na mnie. Chłopaki mają wolny cały tydzień więc ma dla mnie więcej czasu. Ubrana ostatni raz w mundurek zeszłam na dół do kuchni. Emil jest już w Londynie nie myślałam, że będę za nim tak tęsknić. Mama zrobiła mi tosty, ale wyszła niedawno. Mam jeszcze 20 min zanim przyjedzie Jimin. Postanowiłam pooglądać telewizję. Po 10 min usłyszałam pukanie. Otworzyłam drzwi, a w nich stał nie kto inny jak Park. Moja mama tak go lubi, że obawiam się, że dostanie klucze do tego domu zanim ja wogóle zdążę o tym pomyśleć.

- Cześć księżniczko. - Powiedział i pocałował mnie w policzek.

- Hej, a nie miałeś być za 10 minut?

- Miałem, ale chciałem jeszcze cię trochę poprzytulać zanim pojedziemy. - Odpowiedział rozkładając ramiona. Słodki. Jak chciał tak zrobiłam i go przytuliłam. Jimin głaskał moje plecy tak delikatnie. A pro po BTS mają zacząć się promować z nowym pełnym albumem. Ten tydzień mają wolny tylko po to żeby odpocząć przed tym ogromem pracy jaki ich czeka po wypuszczeniu teledysku.

- Dobra choć, bo się spóźnisz. - Powiedział i delikatnie pociągnął mnie za rękę. Otworzył mi drzwi od strony pasażera, kiedy już wsiadłam Jimin zamknął drzwi i okrążył samochód wsiadając od strony kierowcy. Dojechaliśmy tak jak zwykle ok. 10 minut przed czasem.

- Dziękuję Oppa. - Powiedziałam całując go w policzek.

- Proszę bardzo księżniczko. Wracaj do mnie szybko - Po tych słowach udałam się na aulę, gdzie miał odbyć się apel. Jestem taka szczęśliwa, od kiedy jestem z Oppą. Choć nie ma dla mnie za dużo czasu to myślę, że poświęca mi go naprawdę dużo. Kiedyś była taka sytuacja, że przyjechał do mnie po próbie oglądać film i zasnął mi na kolanach. Od wejścia było widać, że jest zmęczony, ale nie chciał jechać do dormu, bo planowaliśmy to od tygodnia. Jest uparty jak się uprze to koniec. Podczas apelu wogóle nie słuchałam. Uroczystość trwała tak ok. godziny. Od razu wyszłam przed szkołę i udałam się do samochodu Jimina. Nawet nie zauważył jak wsiadłam, bo miał słuchawki w uszach aż tu słyszałam piosenkę G-dragon crooked. Postanowiłam wyjąć mu słuchawkę z ucha, kiedy to zrobiłam ten od razu odwrócił się w moją stronę.

- Wystraszyłaś mnie. - Powiedział z wyrzutem.

- Przepraszam. - Powiedziałam głaszcząc jego szare włosy.

- Ok nie gniewam się. Co chcesz robić?

- Możemy jechać do mnie, zamówić pizze i obejrzeć jakiś film. - Zaproponowałam.

- To nie jest złe. Ale robimy to od dłuższego czasu. Może pójdziemy potańczyć?

- Dobra, ale muszę wziąć coś do przebrania.

Ok to jedziemy do ciebie i pójdziemy na salę taneczną w naszym dormie.

- Nigdy tam nie byłam. - Byłam tam tyle razy. Chłopaki nawet ćwiczyli w niej kiedy u nich byłam, ale nigdy z Su nie chciałyśmy im przeszkadzać. Jimin ruszył z parkingu jak zwykle głaszcząc mnie dłonią po udzie. Podjechał pod mój dom.

- To poczekaj ja szybko skoczę po rzeczy i wrócę.

- Weź też pidżamę. Zostaniesz na noc. Chociaż mogę dać ci moją koszulkę. - Powiedział z uśmiechem.

- Ale mamy jeszcze nie ma w domu.

- Zadzwonię do niej. - Odpowiedział.

- Dobra... - Wysiadłam i po 10 min wróciłam do mojego chłopaka

- Masz wszystko?

- Tak. Możemy jechać. - Odpowiedziałam. Po 20 min. byliśmy na miejscu. Wysiedliśmy i wiechaliśmy windą na odpowiednie piętro. Weszliśmy do mieszkania chłopaków. O dziwo było cicho... Za cicho.

- ELLLLL!!!! - I gleba.

- No ludzie! Wy jej kiedyś krzywdę zrobicie. - Powiedział Jimin podnosząc mnie z ziemi.

- To z radości. - Odpowiedział J-Hope.

- ELLL! - O nie. Su rzuciła mi się na szyję co sprawiło, że się zachwiałam. Na szczęście Oppa szybko zareagował i nie poleciałam razem z Su na podłogę.

- Dziękuję Oppa. - Powiedziałam przytulając go.

- Kiedyś mnie połamiecie z tej radości. - Powiedziałam przez śmiech.

- Idziemy sobie potańczyć. - Powiedział Jimin delikatnie ciągnąc mnie za rękę do sali. - Nie przeszkadzać. - To brzmiało poważnie.

- OOOO Nasz ChimChim dorasta. - Rozmarzył się Jin.

- Nie skomentuje tego.

Jimin zaprowadził mnie do sali tanecznej. Nie była taka wielka jak ta w BigHit, ale potencjał ma.

- Ładnie tu. - Powiedziałam odwracając się w jego stronę.

- Wiem. - Odparł i przytulił mnie przygryzając mój płatek ucha. - To ty się przebierz tutaj, a ja pójdę do pokoju.

- Ok. - Zgodziłam się zarumieniona. Kiedy Jimin wyszedł odrazu się przebrałam w: Czarną bokserkę, Czarne leginsy do tego czerwone glany. Po pięciu minutach przyszedł Oppa.

- To co chcesz zatańczyć? - Zapytał.

- Myślę, że taniec nowoczesny będzie dobry dla ciebie i dla mnie. - Stwierdziłam.

***

Fajnie było potańczyć z moim Oppą. Po męczącym treningu i opracowaniu choreografii z Jiminem. Poszliśmy już do pokoju Oppy, ponieważ było już po 23, a ja byłam śpiąca.

- Chcesz koszulkę? - Zapytał szaro włosy uśmiechając się do mnie.

- Możesz mi ją dać. - Zawsze dostaję tę samą, chyba ją przygarnę.

Kiedy wyszłam z łazienki Jimin już spał, więc po prostu położyłam się obok, a on automatycznie mnie objął. W jego objęciach zawsze zasnę.

___________________________________________

Dzięki za cierpliwość :D

Dream |Jimin|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz