4. Impreza.

3.4K 157 82
                                    

***

Mamy czwartek, nikt nie dzwoni ani nie pisze. Bez Lee czuję się w szkole jakoś strasznie samotnie, czuje jak ludzie patrzą na mnie z wyższością. Tęsknie za moim Lee, ale cieszę się, że był ze mną szczery i powiedział mi o swoim wyjeździe z Ji do Busan, a nie udawał, że wszystko jest w porządku i potem by nagle znikąd . Już się tak zawiodłam nie lubię być okłamywana ani wystawiana, taki uraz. Nagle poczułam wibracje w kieszeni. Zważając, że była przerwa postanowiłam odebrać. Spojrzałam na ekran a na nim zobaczyłam numer Nieznany.

/Halo? - Odebrałam.

/Hej księżniczko. - Usłyszałam po drugiej stronie jego głos.

/A ty z kąt masz mój numer?

/Tajemnica. - Powiedział z nutą tajemniczości w głosie.

/Zaczynam się ciebie bać Jimin.

/Haha dopiero teraz. Pocałowałem cię dwa razy nawet cię nie znając, a ty zaczełaś się mnie bać dopiero kiedy do ciebie zadzwoniłem?

/To nie jest zabawne. Poza tym musisz to ciągle rozpamiętywać. Po co dzwonisz?

/Haha Chciałem cię zapytać czy masz ochotę wpaść do nas na małą imprezkę. I nie. Nie będziesz jedyną dziewczyną, będzie też młodsza siostra V, jest w twoim wieku.

/Ok, ale o której i jak mam trafić?

/Przyjadę po ciebie o 20.00. Tylko weź ze sobą potrzebne rzeczy na jutro, bo śpisz u nas. Księżniczko. - Powiedział to taki zadowolony, że aż mnie dreszcze przeszły. Muszę przekonać mamę w końcu jutro szkoła. Jak coś to zwale na nich.

/Ok, to przyjedź po mnie o 20.00. Pa.

/Pa księżniczko. - Rozłączył się.

***

Lekcje skończyłam o 17.00 jak zwykle i odrazu udałam się do domu. Mama dzisiaj była, więc musiałam z nią pogadać.

- Mamo, bo mam proźbę. - Powiedziałam.

-Co tam myszko?

- Bo zostałam zaproszona na imprezę do chłopaków z BigHit i powiedzieli, że jutro odstawią mnie prosto do szkoły. Mogę iść?

- No dobrze możesz iść, ale chcę poznać tego chłopaka o którym tak ciągle myślisz.

- Serio... - Właśnie dotarło do mnie jej zdanie. - Ale jakiego chłopaka.

- Myszko jestem twoją mamą, znam cię widzę, że ktoś ci chodzi po głowie od tygodnia.

- No dobra.

- Poznam go? - Zpytała z uśmiechem.

- Tak, ale proszę cię nie mów nic z czego potem musiała bym się tłumaczyć. Dobrze?

-Przysięgam. - Odparła, kładąc rękę na lewej piersi.

Poszłam na górę się przebrać. Założyłam czarne rurki, szarą bokserkę i koszulę w czarno-białą kratę, na to skórzana kurtka. Do plecaka wsadziłam potrzebne na jutro książki i mój mundurek. Zanim się obejrzałam była 20.00 i usłyszałam dzwonek. Co za punktualność. Wzięłam wszystko ze sobą i udałam się na dół, gdzie moja mama już zagadywała Jimina.

- Hej księżniczko. Ładnie wyglądasz. - Nie mógł się powstrzymać przy mojej mamie do cholery?

- Tia dzięki. Mamo, ale nie dzwoń co pięć minut tym razem. Ok? - Powiedziałam do rodzicielki stając obok chłopaka.

- Wporządku myszko. Zajmij się nią. Mój największy skarb ci dzisiaj powierzam. - Powiedziała z całkowitą powagą, a ja w tym samym czasie walnęłam sobie facepalma.

- Będzie dobrze wróci w jednym kawałku. Przysięgam. - Odpowiedział jej Jimin. Po czym zabrał mi plecak i żegnając się z moją mamą wyszedł, a ja za nim. Przyjechał po mnie czarnym Bmv. Otworzył mi drzwi od strony pasażera, a ja wsiadłam. Potem wrzucił mój plecak na tylne siedzenia i skierował się do drzwi kierowcy.

- Fajną masz mamę księżniczko. - Powiedział i uśmiechnoł się do mnie.

- To był komplement czy obelga? - Nie byłam pewna.

- Komplement jesteś do niej bardzo podobna. - Powiedział patrząc mi prosto w oczy. - Tak samo piękna. - Dodał i pocałował mnie w policzek. - Nie przywitałem się z tobą. Wybacz. - Byłam tak zszokowana, że nawet nie zauważyłam, że ruszył.

***

Kiedy wchodziliśmy do budynku mogłam stwierdzić tylko jedno są bogaci. To luksusowy apartamentowiec w centrum miasta!! Trochę się stresuję przy Jiminie, ale myślę, że fajny z niego chłopak. Otworzył drzwi kiedy wyszliśmy z windy na 10 piętrze.

- Polubisz Su. Zdajesz się być w jej guście. - Zagadał.

- Nie powiem jak to zabrzmiało- Powiedziałam z uśmiechem.

- Nie łap mnie za słówka. Ona nie jest lesbijką, a nawet obraziła by się na ciebie jak byś tak powiedziała.

- Ale ty to zasugerowałeś. Ja nic nie mówiłam. - Weszliśmy do środka, a ja zostałam momętalnie powalona na podłogę.

- ELENA!!!! - Wydarł się V, leżąc na mnie.

- Dobra stary bo ją udusisz. - Odciągnoł go Jimin.

- Aha czyli ty możesz mnie bezkarnie całować, a biedny Tae nawet mnie przytulić nie może? - Pokiwał tylko głową z uśmiechem - Fajnie wiedzieć.

- Elena! - Kook.

- Hej Jeon. - Powiedziałam, automatycznie podchodząc do jego wyciągnietych ramion i przytulając go. Wystawiłam tylko język Jiminowi.

- Bo ci ten języczek odgryzę. - Powiedział przechodząc obok nas. Troszkę się skrępowałam.

- Mam wrócić do domu nie naruszkona. Sam obiecywałeś to mojej mamie. - Powiedziałam pewna swego.

- To nie wystawiaj mi języczka. - Powiedział nachylając się nade mną. Zmrużyłam tylko oczy i poszłam za V i Kookim. W salonie siedziała reszta chłopaków i dziewczyna dość podobna do V. Znaczy była szczupła i średniej wysokości, czyli wyższa ode mnie, miała brązowe włosy i była ubrana w krótkie czarne spodenki i szarą bokserkę na nogach tak jak ja miała czarne glany. No nieźle nie powiem. Poczułam jak ktoś mnie popycha do przodu i mówi:

- Księżniczkę przywiozłem. - JIMIN!! - Su to Elena Rich. Księżniczko to Kim Su młodsza siostra Tae. - Przedstawił nas sobie.

- Serio masz podobny styl. - Powiedział do mnie Su.

- Ulżyło mi, bałam się, że przedstawią mi jakąś barbie , a w mojej szkole widzę ich od cholery. - Powiedziałam przez śmiech.

- Cieszę się. - Powiedziała zapraszając mnie gestem ręki żebym obok niej usiadła. Ruszyłam do niej, ale ktoś złapał mnie za nadgarstek ciągnąc w swoją stronę.

- Sorry Su nie oddam. Ja ją sobie przywiozłem. - Powiedział Jimin ciągnąc mnie w stronę wolnego miejsca na kanapie.

- Ok ok, nie jestem lesbą. - Powiedziała.

- A widzisz! Już drugi raz to sugerujesz. - Powiedziałam złośliwie w stronę chłopaka.

- CCOO???!!! - krzyknęli wszyscy poza mną i Jiminem.

- Ty złą kobietą jesteś. - Stwierdził po czym posadził mnie obok siebie.

***

Na szczęście śpię w pokoju z Su. Rano muszę wstać o 6.00 żeby się wyrobić na 8.00. Mam obudzić Jimina, bo mówił, że mnie odwiezie.

____________________________________________

Sorry za błędy. Mam nadzieję, że wam się podoba  [-:

Dream |Jimin|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz