Samochód rzeczywiście był za 10 minut. Tył był cały zapełniony poza jednym miejscem.
- Ktoś będzie musiał usiąść z przodu na kolanach Maxa - powiedział ktoś kogo jeszcze nie znałam.Amy pospiesznie usiadła z tyłu zostawiając mi miejsce na kolanach Maxa. Droga przebiegła jak dla mnie w dosyć niekomfortowej atmosferze ale jak dla Amy przebiegła w komfortowej atmosferze.
Dojechaliśmy na plażę i usiedliśmy przy jednym ze stołów. Od razu poznałam tego chłopaka o którym mówiła babcia i Amy. Był on niesamowicie przystojny i miał tatuaże i kolczyk w uszach. Spodobał mi się choć babcia mówiła, że nie mam się z nim zadawać, ale cóż...
Każdy przedstawił się i wiedziałam że ten "zakazany" chłopak ma na imię Justin, a chłopak w blond włosach i kolczyku w wardze miał na imię Jeremi. Chłopak na kolanach którego siedziałam nazywa się Max - to już wiedziałam. Dziewczyna w blond włosach miała na imię Isabella. W taki sposób poznałam całą paczkę, która zazwyczaj tak wygląda.
- Hej Angelika idziesz z nami popływać do morza? - zapytała Amy.
- Nie, wolę zostać tu na plaży i się poopalać - powiedziałam, bo tak na prawdę nie umiem pływać.
- Ok - odpowiedziała i odeszła.
Teraz patrzyłam na Justina, który stał niedaleko. Trudno było od niego oderwać wzrok. Oczy ma koloru karmelowego i były tak piękne, że trudno było się od nich oderwać. Miał krótkie brązowe włosy. Na rękach miał dużo tatuaży i trochę też na ciele. Podobał mi się bardzo, ale bałam się zagadać. Co miałam mu niby powiedzieć "Hej jestem Angelika i strasznie mi się podobasz." Nie, to nie dla mnie, jestem tu od paru godzin i nie chcę się ośmieszyć.Nagle z rozmyślań i obserwacji wyrwała mnie Isabella.
- Hej. Widzę, że się nudzisz jak chcesz możemy pogadać. Ja nie lubię pływać - powiedziała miłym i ciepłym głosem. Myślę, że już Cię lubię.
- Hej. Tak nudzę się i dzięki że minie wyrwałaś z rozmyślań. Jesteś bardzo miła - powiedziałam robiąc miejsce dla niej obok .
- Dzięki. Ty też jesteś miła. A o czym tak rozmyślałaś?
- O chło... Nie ważne. Która jest godzina? - ugryzłam się w porę w język i zmieniłam szybko temat.
- Dokładnie 20:57. Pewnie zaraz Justin nas odwiezie do domów.
- Tak naprawdę nie chciałam tu przyjść, ale moja kuzynka mnie tu wzięła ze sobą.
- Fajnie, że przyszłaś, bo zawsze siedzę tu sama lub muszę włazić do wody - uśmiechnęłam się ciepło do niej. Zauważyłam, że wszyscy się już zbierali więc ja i Isabella również to zrobiłyśmy. Usiedliśmy w tym samym układzie. Max próbował do mnie zagadać, ale ignorowałam go skupiając się na Justinie. Wszyscy zostali odwiezieni poza mną i Amy do domów.
- Do zobaczenia jutro - powiedział Justin do Amy.
- Pa Justin - powiedziała odchodząc.
- Pa - powiedziałam do Justina, ale on mi nie odpowiedział.
Weszłyśmy do domu po cichu po czym ja poszłam do swojego pokoju na górze, a Amy do swojego na przeciwko mojego pokoju. Postanowiłam, że umyje się jutro rano. Przebrałam się w piżamę i położyłam się przeglądając media społecznościowe. Miałam już odłożyć telefon na szafkę nocną, ale dostałam wiadomość:
Od:Nieznany
Powinnaś być milsza dla znajomych:P ~Justin
Do:Nieznany
Skąd masz mój numer? I niby dlaczego mam być milsza i dla kogo?Kiedy czekałam na odpowiedź zapisałam sobie jego numer telefonu.
Czekałam jakiś 2 minuty i dostałam odpowiedź.
Od:Justin
Numer mam od twojej kuzynki, a milsza powinnaś być dlatego, że to było niegrzeczne jak nie odpowiedziałaś na to co robił Max.
Do:Justin
To też nie było miłe kiedy nie odpowiedziałeś na moje pożegnanie.
Od: Justina
Wiem o tym, że to było nie miłe, ale już taki jestem.Obudziłam się rano i poszłam do łazienki, aby się umyć. Później wróciłam do pokoju i ubrałam się czarne shorty, bluzkę z krótkim rękawem i czarne conversy. Zeszłam na dół na śniadanie, kiedy się ubrałam.
- Idziesz dzisiaj na plażę? - zapytała mnie Amy, kiedy skończyłam jeść.
- Jeśli muszę? - zapytałam chociaż nie chciałam iść, ale pójdę żeby dotrzymać towarzystwa Isabell.
- Tak musisz. Wychodzimy za godzinę, załóż strój kąpielowy, bo będziemy pływać.Pokiwałam jej głową i poszłam się przebrać. Założyłam czarny strój i ogrodniczki z bluzką odkrywającą pępek. Postanowiłam sobie, że w te wakacje zrobię sobie kolczyk w pępku, a w przyszłym może tatuaż, albo nawet szybciej.
Jechaliśmy tak samo jak wczoraj. Dojechaliśmy na miejsce w mniej niż w pół godziny. Gdy zajęliśmy miejsce na plaży wszyscy prawie poszli do wody.
Ja i Isabella zostałyśmy i pozwoliłam jej usiąść na moim ręczniku.
- Więc o czym wczoraj rozmyślałaś, bo mi nie powiedziałaś?
- Już nie pamiętam o czym myślałam to pewnie nic ważnego, skoro nie pamiętam - a tak naprawdę bardzo dobrze pamiętałam.
- Ok. Co dzisiaj robisz? - zapytała mnie.
- Myślę że będę na plaży jakieś półtorej godziny. Mogłabyś mi opowiedzieć trochę o Justinie?
- Tak, a co byś chciała wiedzieć?
- Wszystko.
- No to tak Justin ma 19 lat, mieszka tutaj od 6 lat, ma mamę o imieniu Patricia zwana również jako Pattie, a ojciec rozwiódł się z jego mama jakiś 7 lat temu i po roku przeprowadził się tu ze swoją mamą. Jakiś rok temu miał dziewczynę. Kiedy ona go zostawiła Justin wpadł w depresję i pół roku temu doszedł do siebie po terapii.
- Dzięki.Później się opalałam jakieś pół godziny i rozmawiałam z Amy o tym co będzie robić w wakacje.
-Chyba będę już się zbierać, bo babcia będzie zła, a tego bym nie chciała - powiedziałam przerywając jej i zaczęłam się zbierać.
- Jak chcesz to mogę Cię zawieść - powiedział Justin, a je się odwróciłam pewnie z bardzo zdziwioną miną. Zastanawiam się jak długo tu stoi i co słyszał.
- Ymm... Tak poproszę, ale nie musisz jeśli nie chcesz.
- Chcę, bo i tak chciałem już wracać, a reszta paczki nie chce wracać więc... - uśmiechnęłam się do niego i poszłam się pożegnać z resztą.
Wsiadłam do samochodu, a on już odpalał samochód.
- Idziesz jutro na plażę?
- Chyba nie, ale pewnie moja kuzynka mnie ze sobą weźmie.
- Przyjdź będzie fajnie.Reszta drogi minęła mam w milczeniu. Gdy dojeżdżaliśmy pod mój dom spojrzałam w co był ubrany. Miał na sobie białą bluzkę z krótkim rękawem wyciętą w serek i spodenki sięgające do kolan.
- Pa. Do zobaczenia jutro. Więcej informacji napiszę Ci w wiadomości albo twoja kuzynka Ci powie - powiedział kiedy wysiadałam. Wydawał się być milszy niż wczorajszego wieczoru.
- Pa - odpowiedziałam i poszłam w kierunku drzwi.Koło godziny 16:00 Amy przyszła do domu i babcia zrobiła jej awanturę. Resztę dnia spędziłam na Facebooku pisząc z Isabellą i pisząc do mamy wiadomość. Wymieniłam się z Isabellą numerem telefony, żebyśmy mogły sobie pogadać i coś czuję, że będziemy najlepszymi przyjaciółkami. Leżałam już w łóżku i przypomniałam sobie, że Justin miał mi napisać wiadomość lub, że Amy miała miała mi powiedzieć o szczegółach. Chciałam już do niej iść ale dostałam wiadomość. Przypuszczałam, że to od Justina.
Od: Justin
Będziemy czekać o 16:50.
Do: Justin
Ok. Będę razem z Amy. Kto będzie ?
Od: Justin
Cała nasza paczka.Nie odpisałam mu, bo już zasypiałam kiedy czytałam jego wiadomość.
Następnego dnia obudziła mnie Amy.
- Idziesz ze mną na plażę?
- Tak idę. Bardzo wcześnie mi o tym mówisz - powiedziałam to lekko z oburzeniem.
- A co wiedziałaś już coś wcześniej?
- Tak. Justin był taki miły i powiedział mi o tym wczoraj w samochodzie, a pozostałe szczegóły wysłał mi w wiadomości.
- Ok. Więc już wszystko wiesz. A i jeszcze zapomniałam Ci powiedzieć o tym, że Justin nie zawsze jest taki miły.Wyszła z pokoju, a ja postanowiłam się ubrać i umyć. A później zjeść śniadanie.
~~~~~
No i w końcu ten rozdział jest już dłuższy.
Zapraszam do komentowania i gwiazdkowania.

CZYTASZ
Summer Love 《J.B》✅
FanfictionAngelika Cole ma 17 lat. Mieszała w Londynie razem z mamą. Mama jak co wakacje wysyła ją do dziadków i kuzynki którzy mieszkają w Los Angeles. Tam poznaje chłopaka w którym się zakochuje. Czy ich miłość przetrwa? Czy Angelika odważy się mu opowiedzi...