13. Jakie masz zamiary wobec Angeliki?

102 8 1
                                    

Kiedy weszliśmy do domu, babcia prowadzila nas do salonu. Babcia usiadła na jednym fotelu, a dziadek na drugim. Ja z Justinem zajęliśmy miejsca na kanapie, natomiast Amy powiedziała, że jest zmęczona i poszła się położyć.

-Jakie masz zamiary wobec Angeliki? - babcia zapytała się Justinowi.

-Nie mam żadnych złych intencji. Kocham Angelike.

-Mam nadzieje. A ty droga panno czemu się mnie nie słuchasz. Mówiłama, że masz się z nim nie zadawać.

-Babciu ja go kocham i dlaczego miałabym się z nim nie zadawać?

-Wiesz dlaczego juz nie raz ci mówiłam.

-Dobra starczy już tego. - odezwał się po raz pierwszy dziadek - Jeśli się kochają, to dlaczego im zabraniać. Widocznie widzą w sobie coś, czego nikt inny nie widzi. Juz nie pamiętasz jak to było z nami. Jak wymykalismy się z domu żeby się spotkać?

-W sumie to masz rację. Ale mam jeszcze jedno pytanie.

-No to mów.

-Czy mama wie?

-Nie, ale później się dowie.

-No dobra możecie już iść - powiedziała a na jej twarzy pojawilo sie coś na kształt uśmiechu.

-Mogę na chwilę wyjść? - zapytałam.

-Jak musisz.

Wyszłam z Justinem na zewnątrz, żeby chwile pobyć samemu.

-Myślałem, że będzie gorzej.

-Ja też myślałam, że będzie się darła. Jednak moja babcia nie jest taka zła.

-No. Chociaż była trochę zła na początku, ale jej preszło - powiedział, a chwilę po tym pocałował mnie. Całowaliśm się tak długo aż zabrakło na nam powietrza - Dobranoc - powiedział kiedy się oderwaliśmy i odwrócił się w stronę swojego domu.

-Dobranoc - powiedziałam.

Kiedy weszłam do domu babcia była w kuchni i parzyła sobie herbaty. Dziadek siedział przed telewizorem i oglądał wiadomości.

-Babciu to teraz Justin może przychodzić kied chce?

-No dobrze.

-Dziękuję - powiedziałam i dałam buziaka w policzek babci.

Później poszłam na górę, umyłam się i poszłam spać.

Następnego dnia obudziła mnie Amy wchodząc do pokoju, tylko po to, żeby zawołać mnie na śniadanie.

-Jak tam wczorajsza rozmowa? - zapytała się Amy kiedy siedziałam w jej pokoju. A dlaczego siedziałam u niej, bo chciała dać  mi prezenty, a mianowicie bryloczek z wieżą Eiffla, misia z napisem "I love Paris" i bluzkę z węża Eiffla.

-Całkiem dobrze. Nie spodziewałam się, że babcia tak dobrze zareaguje. Może zareagowała tak dlatego, że był tam też dziadek.

-Nie słyszałam żadnych krzyków więc to chyba dobrze.

-Teraz skończmy o mnie u ty teraz opowiedz jaki było.

Amy opowiadała mi gdzieś z dobrą godzinę co robiła i kogo poznała. Powiedziała mi, że poznała tam przystojnego Francuza, który mieszka w stanach i postanowili, że będą utrzymywać ze sobą kontakt.

Przez resztę dnia oglądałam z Amy filmy i pisałam z Justinem. Nie było go w mieście, pojechał gdzieś do rodziny.

Następnego dnia nic nie robiłam. Głównie dlatego, że Amy postanowiła pojechać z dziadkami na działkę na cały weekend, a Justin wraca dopiero jutro. Niby mogłabym spotkać się z Isabell, ale wolałam siedzieć w domu i trochę odpocząć.

Jest godzina dwudziesta i postanowiłam obejrzeć kolejny film. Film dopiero się rozpoczął a już musiałam ci zatrzymać, bo mój telefon zaczął dzwonić. Na wyświetlaczu pojawił się napis MAMA. Zastanawiałam się po co dzwoni i tej godzinie, no ale dobra odbiorę.

-Część córeczko - usłyszałam.

-Część mamo, po co dzwonisz i tej godzinie.

-Mam dla ciebie dobrą wiadomość.

-No to czekam.

-Przeprowadzamy się do stanów. A mianowicie do Los Angeles. I jeszcze żeby było ciekawiej ulicę dalej od domu dziadków.

Byłam w szoku. No ale bardzo mi się podoba ta propozycja.

-Jesteś tam? - usłyszałam.

-Tak... Jestem. Bardzo się cieszę. A skad ta zmiana i kiedy się przeprowadzany?

-Zmiana z tąd, bo ostatnio słyszałam, że dobrze się dogadujesz z Amy i nie chciałam, żebyście straciły kontakt. I jeszcze znalazłam lepszą pracę właśnie w LA. W związku z tym że zostały ci gdzieś jakieś 2 tygodnie wakacji, to przeprowadzamy się już w tym tygodniu. Wszystkie twoje rzeczy spakuje więc się nie martw. Będziesz chodziła chyba do tej samej szkoły co Amy.

-Mamo bardzo się cieszę. I tak w ogóle to chce ci coś powiedzieć.

Postanowiłam, że powiem mamie o mnie i Justinie. Trudno raz się żyje.

-To słucham.

-Mam chłopaka i ma na imię Justin.

-Co?

-Mam chłopaka. Jeśli mi nie wierzysz to zadzwoń do babci.

-Wierzę ci tylko mnie trochę zaskoczyłaś. Mam nadzieję, że mi go przedstawisz jak będziemy już w nowym domu.

-Tak przedstawię. I mam nadzieję że go zaakceptujesz.

-Postaram się. Muszę kończyć dobranoc. Buziaczki.

-No dobranoc.

Postanowiłam nie oglądać dalej tego filmu tylko poszłam spać.

Obudził mnie dzwonek do drzwi. Sprawdziłam godzinę i poszłam otworzyć. Jestem ciekawa kto przyszedł mnie odwiedzić o 9:47.

Za drzwiami stał Justin z uśmiechem od ucha do ucha.

-Hej, co ty tu robisz? - zapytałam, wcześniej się do niego przytulając.

-Przyszedłem ci zrobić niespodziankę. Przejechałem trochę wcześniej.

-To fajnie. A teraz chodź, bo się stęskniłam - powiedziałam i pociągnęłam go na kanapę wcześniej włączając telewizor.

Justin usiadł obok mnie, a ja po chwili przytuliłam się do jego boku. Oglądaliśmy w ciszy jakąś powtórkę serialu, który był taki sobie.

-Co robiłaś wczoraj? - Justin przerwał ciszę.

-Głównie się nudziłam i oglądałam filmy. A wieczorem rozmawiałam z mamą i powiedziałam jej o nas. Mam jeszcze jedna niespodziankę.

-Jak zareagowała i jaka to niespodzianka?

-Była zaskoczona i powiedział,a że mam cię jej przedstawić. Ale tak to była zadowolona.

-A ta niespodzianka?

-Wiesz, że mam tylko 2 tygodnie wakacji jeszcze.

Na moje słowa trochę posmutniał.

-Tak wiem i to ma być ta niespodzianka?

-Niespodzianką jest to, że się przeprowadzam właśnie tutaj, a dokładniej ulicę dalej.

-Co? Naprawdę. Nie wiesz jak ja się cieszę.

-No, ja też się cieszę - powiedziałam i dałam mu buziaka.

~~~~~~~
Trochę ogłoszeń :)

Macie ten rozdział dużo wcześniej normalnie dała bym go za 2 tygodnie, ale nie będę trzymać was w niepewności. Ten rozdział jest trochę krótszy, bo nie miałam pomysłu i chyba go trochę popsułam :( 
I tak w ogóle to chyba zbliżamy się do końca.
Zapraszam do komentowania i dawania gwiazdek to motywuje.
Do następnego ;) :*

Summer Love 《J.B》✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz