-Co. To ma być! - Cała drogę myślałam jak to możliwe że ktoś się wygadał! -Harry.. nie.- Zastanawiam razem z Tedem i Lucy . -On by tego nie zrobił. Ginny... nie ona powiedziała że jak nie chce to nikomu nie powie, a kto jak kto dotrzymuje tajemnic. Hermiona... TAK! Ona była razem z wujkiem Ronem, który nie umie utrzymać niczego. Pewnie to powiedział Percemu (Tacie Lucy) a ten nie mógł się powstrzymać przed pochwaleniem swojej córki medium. - Wykrzyknełam.
-Co! Nie mój Tata nigdy by tego nie powiedział.- Oburzyła się Lucy.
-No... wiesz on... nie dokońca był wspaniałym bohaterem... teraz pewnie chce poprawić swój wizerunek.- Odpowiedziałam
-NIE!- Wykrzykneła i obruciła się do mnie tyłem. Ona jest dość obrażalska. szczególnie jeżeli o jej Ojca.
Jesteśmy w Hogwarcie. Lucy jest nadąsana a ja... uwielbiana?! To jest dziwne. I nie szczere, nagle wszyscy mnie kochają z powodu mojego pochodzenia?! To nie fair!
-Hej... Lil.- Podszedł do mnie
