Rozdział 4

5.8K 183 6
                                    

Ze snu wybudził mnie znienawidzony dźwięk budzika.
-6.10, mam dużo czasu.

Po 10 minutach wstałam i zaspana udałam się do łazienki w moim pokoju.
Umyłam zęby i wzięłam szybki prysznic. Wytarłam się i zrobiłam mocniejszy niż zwykle makijaż.

Wow..ładnie wyglądam.

Stanęłam przed szafą. Naszykowałam czarną rozkloszowaną spódniczkę i czarny golf w białe paski, a do tego szpilki. Stwierdziłam, że ładnie wyglądam, dlatego wzięłam torbę i spakowałam do niej telefon, kluczę, paczkę papierosów i książki do szkoły, i zeszłam do kuchni zjeść śniadanie.

-Wow córcia świetnie wyglądasz. A co tak szybko wstałaś ? - zapytał tata, który obejmuje mamę.
-A co? Nie mogę?
-Nie no Ok. Zawieść Cię do szkoły ?
-Nie trzeba tato- uśmiechnęłam się.

Wydaje mi się, że przeszkodziłam rodzicom. Tata dziwnie się zachowywał. Ale to ich sprawa co robią. Zabrałam się za jedzenie tosta. Muszę przyznać, że dobry wyszedł. Zawsze lubiłam gotować. To chyba po mamie mam.
~~~~~~~
-Ooo hej Jane! Czemu nie było Cię wczoraj w szkołę ? - zapytała Olivia.
-A nieważne.. Innym razem o tym pogadamy.
-Ok. Ładnie wyglądasz. Jakaś okazja ?
- W sumie, to poznałam chłopaka. Kevin, 18 lat. Znam go od wczoraj, a chyba się zakochałam..
-Chyba wiem o kogo ci chodzi laska. To szkolny przystojniak. Szczęścia wam życzę- zaśmiała się.

Zdziwiłam się, że taka osoba zainteresowała się właśnie mną. Ale okej.. Z moich rozmyśleń wyrwał mnie dzwonek. To ta przerwa..

Wychodzę przed budynek i widzę jak Kevin przytula jakąś blondynkę..

Trochę to boli.. Czy to zazdrość ? Nie..

-Hej- powiedziałam nie patrząc mu w oczy.
- Hej. Co jest mała ?
Nie mów do mnie mała..

-Nie nic .. A co?
-Widziałem jak patrzyłaś na tą dziewczynę. Zazdrosna jesteś? - zaśmiał się.
-Co?? Nie...
-To moja kuzynka. Nazywa się Mia.

Ulżyło mi.
-Aaa Ok.
-Idziemy na wagary ?
-To nie jest dobry pomysł Kevin..
-Twoi rodzice są w domu?
-Nie, wrócą późno. A co?
-To idziemy do ciebie- uśmiechnął się
- Yy okej.
Czemu się zgodziłam ?? Nie wiem czy nie będę tego żałować.. Zobaczymy.

~~~~~~~

-Ładny pokój.
-Wiem. Dzięki. Co robimy ?
-Co tylko chcesz skarbie. Ty wybierasz
Skarbie.. Jak miło.. Jejku.

Gdy tak siedzi obok mnie, mam ochotę go pocałować, ale nie mogę..

-Chodź do salonu. Obejrzymy coś, zjemy.
-Co tylko chcesz Jane- uśmiechnął się.
~~~~~

Siedzimy i oglądamy drugą godzinę jakiś serial. Nawet nie wiem o czym jest. W połowie oglądanie niespodziewanie zasnęłam.
Gdy się obudziłam, zauważyłam, że leżę w objęciach Kevina. Zdziwiłam się i to bardzo..

-Kevin? Czemu jesteśmy w takiej pozycji ?
-Cii.. Śpij - powiedział, całując mnie w czoło.
-Nie chce. Kevin ?
-Tak Jane?
-Nie. W sumie juuuż nic..

Nie powiem mu, że chciałam go pocałować. Wstydzę się tego. Wiem, że już to robiliśmy, ale boję się.

-Jane.. Powiedz. Nie dam Ci spokoju -zaśmiał się.
A jak mnie odrzuci ? Jezu.. A pieprzyć to..
-Pocałuj mnie.

I po chwili znalazł się nade mną i zaczął całować. Ne odrywał się ani na chwilę. Całował namiętnie.. Boże jakie to przyjemne.. Czy on coś do mnie czuje ?
Nagle poczułam jak
zaczyna ściągać ze mnie bluzkę.
-Jane, chcesz tego?
-Ta..tak- odpowiedziałam

Zaczął odpisać mój stanik, ale usłyszeliśmy otwieranie się drzwi wejściowym..
Kurwa no..mieli być za 2 godziny.

-Hej córka! Jesteśmy juu.. A co wy tu robicie ?- krzyknął tata.
-Kevin idź do mojego pokoju. Zaraz do ciebie przyjdę- spojrzałam na niego, a on wykonał moje polecenie.
Moi rodzice przesadzają..tata zawsze był nadopiekuńczy, ale rzadko to okazywał.

-Nic się tato nie dzieje- próbowałam go uspokoić.
-Niech on się stąd wynosi! W tej chwili. Masz dopiero 16 lat.
-Kurwa przestań. Jestem prawie dorosła. Czemu nagle się mną interesujecie ? Obchodzi was co robię.. Co się z wami dzieje ?
~~~~~~

-Jane.. Wydaje mi się, że będzie lepiej jak już pójdę.. Nie chcę, abyś miała kłopoty. Mój numer masz na biurku.
-Jeszcze jedno, co my robimy ? Czujesz coś do mnie ?
-Kevin..
-Ja to muszę przemyśleć. To wszystko, co jest między nami.
Przytulił mnie.
-Dajmy sobie czas.
I wyszedł..

Kevin

Wracałem do domu. Oczywiście, że czuje coś do niej, ale nie mam pewności, że ona coś do mnie. A po za tym nie znamy się za dobrze. Czy ja się zakochuje ? To nie podobne do mnie.. Nie. Ja nie mogę jej kochać.

Jane

Dochodzi 20. Nie wiem co ze sobą zrobić. Myślami jestem przy nim. W każdej chwili może przyjść do mnie mama porozmawiać o tym co się niedawno wydarzyło .
O właśnie..

-Skarbie musimy porozmawiać.
- Nie mamy o czym. To moja sprawa co wtedy między nim a mną się działo. Czy musimy do tego wracać?
- Nie pozwolę Ci na to. Ile on ma lat? Jest pewnie starszy. A co jak cię skrzywdzi ?- mówiła z troską.
- Mogę się spotykać z kim chce i nie zabronisz mi.
- A właśnie, że zabronię. Masz zakaz ! I oddaj telefon! W tej chwili - prawie krzyczała.
-Nic mi nie zabronisz ! Wyjdź stąd!
- Nie mów do mnie takim tonem!

Nie wytrzymałam i uderzyłam ją w policzek. O co jej chodzi ? Nagle się mną interesuje ?
- Nienawidzę Cię mami! Wyjdź stąd i zostaw mnie w spokoju.

Wyszła. Zaczęłam płakać. Opadłam na podłogę i wpadłam w jeszcze większy płacz. Żałuje, że to zrobiłam, ale inaczej nie umiałam. Nie przestanę spotykać się z Kevinem.
Ale czemu płacze ? To on tak mnie zmienił ? Ja byłam całkiem inna. Co takiego ze mną się stało ?

😇🙈

Kocham Cię skarbieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz