Rozdział 8

4.4K 166 23
                                    

Wstałam po 11. Nie miałam na nic sił, dlatego nie robiłam makijażu. Przebrałam się w czarne leginsy, a do tego czerwoną bluzę z kapturem. Skierowałam się do kuchni i zjadłam na śniadanie jedno jabłko.

Pewnie Kevin jest teraz ze swoją Charlotte.. A ja sama tutaj. Niespodziewanie otrzymałam SMSa.

Od: Olivkaa
Hej kochana. Dowiedziałam się, że Kevin był inny niż miałaś. Dotychczas miał dziewczyny na jedną noc. One się zakochiwały, a on je rzucał. Idiota nie? Może odpuść go sobie. Nie chce, aby coś Ci zrobił..

Do: Olivkaa
Nie martw się. Będę uważać. Do jutra.

Czy to prawda ? Kevin taki był? A może nadal jest.. Może ja jestem jego kolejną dziewczyną na jedną noc. Nie.. Jesteśmy przyjaciółmi. Dobrze się dogadujemy. Chwila.. Od wczoraj jest gorzej. Przez Charlotte..

Dzisiaj postanowiłam iść na zakupy. Za tydzień mam urodziny, a chciałam zrobić małe przyjęcie dla bliskich mi przyjaciół. Nie miałam ich tutaj dużo, ale kilka osób takich jest. Olivia i Kevin.
Chciałam kupić sobie sukienkę i parę kosmetyków. Była 12:30. Poszłam do łazienki umyć twarz i nałożyłam krem. Liczyłam, że nie spotkam nikogo znajomego, bo wyglądam fatalnie.

Ubrałam kurtkę i czarno białe superstary. Zakluczyłam drzwi i zadzwoniłam po taksówkę.

Po 15 minutach byłam na miejscu. Udałam się do sklepu i szukałam sukienki. Niestety nic nie znalazłam. Udało mi się dopiero w piątym sklepie. Poszłam do przymierzalni i przebrałam się. Sukienka była do połowy ud. Była koloru malinowego i posiadała wielki dekolt. Podkreślała mój biust. Idealna. Od razu się w niej zakochałam. Wybrałam do tego czarne szpilki i poszłam do kasy.

- Dzień dobry.
- Dzień dobry. Płaci pani 980.67.
Podałam kobiecie pieniądze, a ona się uśmiechnęła.

- Do widzenia. Zapraszam ponownie.
Wyszłam i udałam się do sklepu z kosmetykami. Wybrałam sobie mocno czerwoną szminkę i tusz do rzęs. Kupiłam jeszcze lakier do paznokci oraz kilka kremów do twarzy.

Po drodze do KFC spotkałam Charlotte. Chciałam ją wyminąć, ale nie pozwoliła mi na to.

- To ty byłaś wczoraj w parku z Kevinem?
- Możliwe, a co?
- Och przepraszam, że zepsułam Ci randkę. Tak mi przykro.
- Daruj sobie Charlotte.
- Kevin jest niezły. W łożku także. I cudownie całuje wiesz ? Jesteśmy dzisiaj umówieni. Pozdrowić go od ciebie? - zaśmiała się.
- Odpieprz się od niego raz na zawsze.

Wybiegłam szybko z galerii i znalazłam się na świeżym powietrzu. Usiadłam na ławce i zaczęłam płakać. Jak on mógł mi to zrobić? Nienawidzę go za to, że tak mnie skrzywdził...
Pojechałam taksówką do domu i rzuciłam się z płaczem na łóżko..

Kevin
Umówiłem się z Charlotte na godzinę 19 u mnie w domu. Była dopiero 17:13. Miałem już posprzątane i byłem ubrany. Pozostało mi tylko czekać dwie godziny. Usiadłem na kanapie i rozmyślałem  nad uczuciami do Jane. Sam nie wiem co myślec. Niby się w niej zakochałem, ale gdy poznałem Charlotte wszystko się zmieniło. Czuje, że to do niej coś czuje. Jane jest tylko przyjaciółką. Pewnie i ona nic do mnie nie czuje. Zastanawia mnie tylko, dlaczego tak zareagowała na moją znajomość z Charlotte.
Włączyłem telewizor i oglądałem seriale. Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi. Otworzyłem i zobaczyłem blondynkę w czarnej sukience, zakrywającej ledwo co pośladki. Do tego miała szpilki.

Kocham Cię skarbieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz