Rozdział 10

3.9K 171 6
                                    

Spojrzałam na zegarek. 02:00. Nie mogę spać. Cały czasu zastanawiam się kto do mnie pisze i czego chcę. Na szczęście jutro będzie obok mnie Kevin. Wstałam i udałam się do toalety. Spojrzałam w lustro i zauważyłam, że nie zmyłam makijażu. Zrobiłam to teraz.
Po wykonanej czynności udałam się do swojego pokoju. Położyłam się i próbowałam zasnąć. Po około godzinie udało mi się.

~~~~~

Za godzinę przychodzi Kevin z kolegą. Dzisiaj nie otrzymałam narazie SMSa od tajemniczej osoby. Poszłam do kuchni i przygotowałam deser lodowy. Jedna porcja zawierała dwie gałki waniliowe i jedną malinową, a do tego sos z malin. Obok ułożyłam także maliny. Do picia naszykowałam wodę niegazowaną w uroczym dzbanuszku. W momencie gdy skoczyłam, zadzwonił dzwonek. Podeszłam i otworzyłam. Ujrzałam Kevina i jego przyjaciela. Był to wysoki brunet o brązowych oczach.

- Jane, to jest Alan. Alan, to jest Jane - zwrócił się do nas.
- Hej Jane. Kevin dużo o tobie mówił. Rzeczywiście niezła laska.

Zarumieniłam się.

- Hej. Nie przesadzaj. Chodźcie, przygotowałam mału deserek.
~~~~

- Jane to było pyszne - powiedział Kevin.
- Dziękuje.
- Zaraz wracam. Idę do toalety.

Zostałam sama z Alanem. Jest on taki piękny..
- Podasz mi swój numer?
- Jasne.
Po wykonaniu tek czynności poszłam usiąść na kanapę razem z Alanem. Po chwili wrócił Kevin.
- Jestem.
Uśmiechnęłam się, a chłopak usiadł obok mnie. Niespodziewane zadzwonił telefon do Kevina.
- Słucham?...Jestem zajęty...... Dobra zaraz będę... Pa..
- Jane muszę jechać. Wyjaśnię ci to później.
- Okej.
- Chodź Alan. Jedziemy.
- Ja zostaje.
- Niech on zostanie - powiedziałam.
- Niech wam będzie.. Jeszcze raz przepraszam. Paa!

- Jesteśmy sami moja piękna brunetko..
- Wiem.
Alan nieco zbliżył się do mnie. Nie ukrywam spodobał mi się od razu i nie przeszkadza mi to, że zbliżył się.
- Śliczna jesteś..
Chłopak zbliżył się jeszcze bardziej i próbował mnie pocałować.
- Alan przestań. Znamy się kilka godzin.. Ehh.. To za wcześnie.
- Ale co nam szkodzi.. Kevina się boisz? Jak zareaguje? Nie martw się..
Nie zdążyłam odpowiedzieć, bo złączył usta w czuły pocałunek. Ta chwila mogła trwać wiecznie. Cudownie całuje.. Ale.. Co powie Kevin? To jego przyjaciel i przecież ja go kocham..
- Cudownie całujesz Jane..
- Dziękuje, ty też - uśmiechnęłam się.
- Może to powtórzymy ?
- Sama nie wiem.
- I tak to zrobię.
Rzeczywiście, brunet złapał mnie za ręce i przewrócił na kanapę. Leżałam pod nim i patrzałam na jego oczy. Zaczął mnie całować, a ja to odwzajemniłam. Gdy to robiliśmy, miałam takie uczucie w brzuchu.. Jezu jaki on przystojny..
- Ja lecę. Spotkamy się za niedługo ?
- Jasne. Paa.

Kilka dni później..

Dzisiaj jest niedziela. Od około tygodnia spotykam się z Alanem i chyba się zakochałam. Jejku jest on taki cudowny. Oddaliłam się też od Kevina. Rzadko rozmawiamy.. Dziś umówiłam się z Kevinem już na prawdziwą randkę u niego w domu. Mieszka ode mnie dwa kilometry dalej, ale mały spacerek nic mi nie zaszkodzi. Była 14:56. Umówiliśmy się na 19:00, ale o 18:20 wyjdę z domu. Postanowiłam, że zacznę się szykować, aby później nie robić tego na ostatnią chwilę. Udałam się do łazienki. Wzięłam półgodzinny prysznic. Wytarłam się ręcznikiem i zaczęłam robić makijaż. Zrobiłam go mocniejszego niż zwykle. Włosy zostawiłam rozpuszczone, po tym jak je wysuszyłam. Na jutro jestem umówiona do fryzjera. Mam dość długich włosów. Ubrałam naszykowane ubrania czyli czarna krótka sukienka. Założyłam też złoty naszyjnik z sercem. Otrzymałam wiadomość, więc zabrałam telefon i sprawdziłam.

Od: nieznany
No moja księżniczko ślicznie wyglądasz w tej czarnej sukience. Za niedługo poznasz kim jestem.. Wyjątkowa ze mnie osoba wiesz ? Kocham Cię Jane..


Krótki rozdział , bo 600 słów 😞następny będzie o wiele dłuższy ^^ chciałam podziękować za  około 100 odsłon i 24 gwiazdki. Jak dla niektórych to mało, ale dla mnie duużo i bardzo bardzo się cieszę 😇💞jeszcze tylko komentarzy brakuje ;0 

Kocham Cię skarbieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz