WSZYSTKIE TŁUMACZENIA SĄ Z TŁUMACZA GOOGLE!!
P.O.V. Shadown.
Gdzieś godzinę zajęło, aż wszyscy się wspięli. Zdążyli akurat na zachód słońca. Był śliczny. Pomarańczowe światło, ogrzewające wszystko wokół.
- radzę gdzieś przenocować -zasugerował Azi.
- Tylko gdzie... - Mówili dalej ale ja się wyłączyłam. Patrzyłam na hipnotyzujące słońce, które pożerało moje serce i robiło, że było mi ciepło. Szczęście przemijało wraz z zachodzącym słońcem. Czym ciemniej tym smutniej.
- idziesz? - szturchnął mnie Eyeless. Spojrzałam na niego i wstałam. - Słuchałaś wogóle to o czym mówiliśmy? -Nie odpowiedziałam - Halo?
- Nie, nie słuchałam - syknęłam.
- Co cię ugryzło? - spytał patrząc na mnie.
- Mnie nic a ciebie?
- Eh... Widzę, że coś się stało mała - spojrzałam na niego.
- Mała? Bo zaraz zrzucę ciebie z tego klifu.
- Będziesz mieć mnie na sumieniu.
- I tak mam już na nim wiele ludzi - uśmiechnęłam się szyderczo.
- Ale mnie też chcesz?
- Nie zaczynaj... - upomniałam go. Szliśmy do jakiejś chatki. Świeciło już w niej światło i było słychać żywą rozmowę. Gdy weszliśmy tam widziałam naszą grupę i dwoje staruszków. Uśmiechali się i rozmawiali o czymś.
-¿De dónde vienen? ( skąd przybywacie) {tłumacz google} - spytał ochrypłym głosem dziadek.
Nic nie zrozumieliśmy.
- Mówisz po angielsku? - spytał Jeff. Stara para zrobiła wielkie oczy.
- No pueden español ( oni nie umieją Hiszpańskiego) - powiedział coś Azi.
- Co ty gadasz? - spytałam.
- Tłumaczę, że nie umiecie Hiszpańskiego - zaśmiał się - siadajcie.
Usiadłam na kanapie.
Domego był mały ale przytulny. Nie widziałam w nim telewizji tylko radio. Na ścianie był dziwny kapelusz.
- Ah, pero ¿dónde van a dormir? ( oh, ale gdzie oni będą spać?) - powiedziała do męża kobieta.
-En el ático hay una gran cantidad de espacio ( na strychu jest dużo miejsca) - odpowiedział. Co oni pieprzą...
-Os dejamos mañana ( my jutro was opuszczamy) - powiedział Azi. Jeszcze on coś pierdoli...
- Tak tak...- potakiwał Jeff nie wiedząc o co chodzi.
- Zamknij się idioto, i tak nie wiesz o co im chodzi - upomniała go Jane.
- A ty niby wiesz?
- No coś z kozami chyba...
- Kozami?!! - wydarł się czarnowłosy aż wszyscy na niego spojrzeli... -przepraszam - powiedział cicho, ilustrując wzrokiem twarz Jane.
-¿Qué ha dicho? (co on powiedział? ) - zwrócił się do Aziego staruszek.
- Algo sobre cabras ( coś o kozach) - Małżeństwo się zaśmiało.
- Cabras? No con nosotros ( kozy? Nie u nas) - zaśmiała się kobieta. O czym oni mówią? Ja też chcę wiedzieć!
- que está cerca Desembocadura Del Rio Miño La Guardia ( niedaleko jest Desembocadura Del Rio Miño La Guardia) - Azi przytaknął. Ale na co... po co...- a partir de ahí, si vas a Portugal se llega a la embarcación a un viejo amigo, Mario. No debe haber ningún problema con el paso. (stamtąd, jeśli idziecie na Portugalie dostaniecie się łodzią u starego przyjaciela, Mario. Nie powinno być problemu z przejazdem.
CZYTASZ
I Must Find You // Shadown [3](zawieszona)
Horror3 część Trylogi 'Smile' Sophia wraz z znajomymi zaczyna poszukiwania swojego brata po Europie i Azji. pierwszy kraj jaki odwiedza to Hiszpania. W którym kraju spotka brata i kiedy wszystkie tajemnice wyjdą na jaw? #18 - ciemność - 6.06.2018