Słyszałam trzaskanie gałęzi, czułam dotyk rąk na moim ciele. Ktoś niósł mnie przez las.
- Jesteś pewny, że z tego wyjdzie? - spytał męski głos, najprawdopodobniej braciszka.
- Nie, wiesz. Mówię tak tylko po to by cię uspokoić i by mogła umrzeć w spokoju. Wiadomo kurde, że jestem pewny! - Wydarł się Azi.
- Daleko jeszcze? - damski głos był znudzony.
- Nawet do auta nie doszliśmy idiotko - skwitował melodyjny, męski głos.
- A ty zawsze musisz się przemądrzać.
- No nie moja wina, że jestem mądrzejszy od ciebie. - Odezwał się ten sam, spokojny, melodyjny, męski głos. Był to najprawdopodobniej Artur.
- Dzieci uspokójcie się - Twardy głoś Aziego próbował uspokoić Sky i Artura.
- My nie jesteśmy dziećmi! - wydarł się chłopak.
- On jest, tutaj się zgodzę, ale ja? - Sky dalej denerwowała Niebieskookiego.
- Jesteście dla mnie dziećmi i to nie zmieni nic. - prychnął białowłosy.
- Steveee - damski głos Sky był dość blisko mnie.
- Co chcesz? - Był jeszcze bliżej mnie, czyli to on mnie niesie.
- Daleko jeszcze?
- Pytałaś się o to 5 minut temu - Odezwał się Artur.
- I co z tego? - syknęła Sky.
-Auto przed nami jest jakbyś nie zauważyła idiotko - odpowiedział jej Artur.
- Mam prawo go nie zauważyć - jej głos był coraz bardziej niespokojny.
- Znów się zaczyna - załamanie powiedział Azi.
- Wsiadajmy do tego auta po prostu - starał się odpowiedzieć spokojnie Steve.
Zawiał zimny wiatr. Zrobiło mnie się chłodno.
Usłyszałam piknięcie i dźwięk otwieranych drzwi. Najpierw jedne, potem drugie.
- Azi, mógłbyś teraz ty kierować? - spytał braciszek.
- Jasne.
Poczułam, że wsiedliśmy do auta. Było w nim bardzo gorąco i duszno.
- Okno w dół daj... błagam - prosiła Sky.
- A co? Plastik z twojej twarzy się rozpuści? - zaśmiał się Artur.
- Typowe 5 latki. - syknął Białowłosy, przez co rozmowa ucichła.
Słyszałam szum auta i powietrza, które wlatywało przez okno, musieliśmy jechać dość szybko, bo szum zmieniał się powoli w pisk.
Po chwili wszystko ustało. Jedynie dźwięk odpinanych psów i szmery ruszania się były słyszalne.
- Jesteśmy.
Jakiś ptak lekko zaćwierkał. Otwierane drzwi, wysiadka, zimny wiatr. Było tutaj dużo zimniej niż w wcześniejszym naszym miejscu.
- Jesteś pewny, że to tutaj? - spytała lekko stłamszona Sky.
- Tak, a co? - odpowiedział Azi.
- Tutaj jest strasznie...
- Demon, który się boi. Cykorek obleciał? - zaśmiał się Artur.
- Nie przy niej. - syknął Steve.
Demon? Przecież demony są złe. A Sky może nie jest najlepsza, wręcz jest okropna jednak na pewno nie jest demonem.
CZYTASZ
I Must Find You // Shadown [3](zawieszona)
Terror3 część Trylogi 'Smile' Sophia wraz z znajomymi zaczyna poszukiwania swojego brata po Europie i Azji. pierwszy kraj jaki odwiedza to Hiszpania. W którym kraju spotka brata i kiedy wszystkie tajemnice wyjdą na jaw? #18 - ciemność - 6.06.2018