Cholera cholera, cholera, cholera nie wiem co mam zrobić. Pieprzony Ashton Irwin, sam Ashton Irwin perkusista najseksowniejszego boysbedu na świecie się we mnie zakochał?! No to są jakieś żarty proszę was. Nadal nie mogę przyswoić tej wiadomości do siebie. Mój najlepszy przyjaciel zakochał się we mnie. Mój najlepszy i najseksowniejszy przyjaciel zakochał się we mnie! O mój Boże. Co ja mam teraz zrobić! Najlepiej skakać ze szczęścia. Tak to najlepsze wyjście. Gdy tylko to usłyszałam od razu pobiegłam do reszty. A zaraz po mnie doszedł Luke a chwilę potem Ashton. -To co zaczynamy grę?- zapytałam po chwili. -Myślałem że nie doczekam tego momentu gdzie szarlotka będzie z nami grała w butelkę z własnej nieprzymuszonej woli- powiedział i zaśmiał się Mike. -Nie marudź tylko kręć- powiedziałam szybko siadając na podłodze- a tak poza tym Mike wtedy się prawie nie znaliśmy a teraz to co innego- dodałam. Mike tylko westchnął i zakręcił butelką. Wypadło na Luka. -Ja chcę wyzwanie- powiedział Luke. -Dobra a więc musisz iść na dół do lodówki i wyjąć szarlotkę, potem ją wyrzucić i wrócić tutaj- powiedział i wyszczerzył się zwycięsko. -Ale po co?- zapytał głupio Blondyn. -A no po to by mnie Ashton więcej nie przechytrzył- powiedział i zmierzył perkusistę wzrokiem. -Dobra zaraz wracam- powiedział i wyszedł. No to będzie zabawnie. Luke wrócił. -skąd ty Mike wiedziałeś że ona ma szarlotkę w lodówce?- zapytał wchodząc po schodach. -Czysty przypadek?- powiedział i wzruszył ramionami. Luke zakręcił i wypadło na mnie. Kurwa. -No to tak Charle, pytanie czy wyzwanie?- zapytał z cwaniackim uśmiechem. -Pewnie wybierze pytanie- powiedział Mike pod nosem- Bo się boi wyzwań- powiedział już głośniej- Oj Mike grabisz sobie. -Wyzwanie- powiedziałam szybko spoglądając na Mika. -Pocałuj Ashtona- powiedział a ja momentalnie zamarłam. -Ale ja nie wiem czy.....- zaczęłam się wykręcać. -Cykor- prychnął Mike pod nosem. A co mi tam zrobię to. Wstałam i podeszłam do Irwina. Zbliżyłam swoją twarz do jego. -Charlott ja nie wiem czy to dobry pomy.....- powiedział zachrypniętym głosem, ale mu przerwałam całując go. Chciałam się odsunąć ale Brunet mnie zatrzymał. Całował świetnie, trzeba to przyznać. Ale co chłopaki sobie pomyślą. A chrzanić to!!! Nie oderwałam się od bruneta, tylko usiadłam na nim okrakiem i zaczęła jeszcze bardziej go całować. Chłopak złapał mnie w tali tak jakbym miała mu zaraz uciec, ale ja nie miałam takiego zamiaru ani ochoty. Ja zatem wplotłam palce w jego włosy i lekko pociągnęłam z ich końcówki. Chłopak przejechał językiem po mojej dolnej wardze a ja od razu rozchyliłam je dając mu większy dostęp. I w tym właśnie momencie zaczęła się bitwa o dominację. Całowaliśmy się bez przerwy. Gdy wreszcie się od niego oderwałam i spojrzałam mu prosto w oczy. Były zamglone i pełne pożądania. Cieszę się że to ja tak na niego działam. Gdy wreszcie oderwałam od niego wzrok zobaczyłam że chłopaki gdzieś poszli. No nic trudno po co nam ich obecność. wróciłam oczami do Asha. On tylko złapał mnie za policzki i znowu wpił się w moje usta a ja bez wahania odwzajemniłam gest. -Ooooooooo- usłyszałam głos Caluma. Natychmiastowo się od niego oderwałam i uciekłam do swojego pokoju i zamknęłam drzwi na klucz. -Brawo Calum!!!- usłyszałam głos Luka. Nagle słyszę pukanie do drzwi. -Kto tam?- zapytałam nagle. -Luke Hemmings taki gitarzysta, kojarzysz?- powiedział a ja otworzyłam drzwi i wciągnęłam go za koszulkę do środka i zamknęłam drzwi. -Pewnie pierwsze pytanie jakie mi zadasz to dlaczego Ashton nie przyszedł prawda?- zapytal a ja w odpowiedzi tylko pokiwałam głową -No więc nie przyszedł dla tego że go powstrzymałem, bo jak tylko uciekłaś chciał do ciebie iść ale ja stwierdziłem że byś wolała porozmawiać z kimś innym- i znowu miał rację, pokiwałam głową i rzuciłam się na łóżku. -Luke ja przez przypadek podsłuchałam końcówkę waszej rozmowy- wyznałam i na niego spojrzałam. -O kurczę, Ashton jak by się dowiedział to by się chyba zapadł pod ziemię- powiedział i usiadł na łóżku. -I wiem że Ashton mnie Kocha- powiedziałam i podparłam się rękoma. -A ty?- zapytał nagle. Szczerze nie wiedziałam co do niego czuje. Zawsze w jego towarzystwie czułam się inaczej. Morze to jest banalne ale czułam motyle w brzuchu. W jego towarzystwie jestem po prostu szczęśliwa. Gdy mnie łapię za rękę i patrzy prosto w oczy, czuje się wolna czuje się po prostu tak jak bym miała zaraz wznieść się 3 metry nad ziemię. -A opowiedz mi co czujesz w jego towarzystwie- poprosi\l a ja bez wahania powiedziałam mu to co czuje -Jezu jacy wy jesteście skomplikowani- jęknął i oparł głowę o ręce -ty go kochasz i on cię kocha-
++++++++
hej kochani
Szczęśliwego nowego roku i spełnienia postanowień noworocznych.
Powiem wam w sekrecie że moje postanowienie noworoczne w tym roku się spełni ponieważ mam zamiar dużo więcej pisać.
PILNUJCIE MNIE!!!!!!!!!!!
KOCHAM WAS!!!!!!!!!
CZYTASZ
Łyżwiarka || 5sos
Fanfiction-Idziemy na łyżwy?- -Oczywiście!!- ++++ -przez to wszystko nie zdążyłem się przedstawić, nazywam się Ashton- powiedział i podał mi rękę -Charlott- przedstawiłam się i przyjęłam rękę. -Oooooo- usłyszeliśmy 3 głosy za sobą -A te 3 urwipołcie to Luke...