W drzwiach stał Nicolas. Usiadł na moim łóżku.
-Hope...nie wyjeżdżaj - powiedział smutny.
-Ale ja nie chcę żeby wam się coś stało - powiedziałam.
-A17 razem to siła, a osobno... - powiedział smutny.
-Och, Nick zrozum mnie - powiedziałam.
-Nie, i oni też Cię nie zrozumieją - wstał i popatrzył na mnie.
-No to co ja mam zrobić? - zapytałam.
-Zostać - uśmiechnął się.
-I was narażać? - zapytałam zła.
-Przecież razem jesteśmy nie do pokonania, a osobno to już łatwy cel - powiedział - Fallen, Angel... - czekał aż dokończę.
-...i A17 - uśmiechnęłam się.
-Czyli zostajesz? - zapytał z nadzieją.
-Pomyślę - chyba zostanę, Nicolas wstał i wyszedł z mojego pokoju. Poszłam się wykąpać, wzięłam czystą bieliznę i zadurzą, męską bluzkę. Ciało umyłam czekoladowym żelem pod prysznic, włosy czekoladowym szamponem, na koniec ciało posmarowałam czekoladowym balsamem. Tak kocham czekoladowe rzeczy. Wyszłam z pokoju i zastałam na MOIM łóżku Cal'a.
-To co chcesz zrobić? - zapytał, a ja opatrzyłam na niego. Był smutny, ale jednocześnie w oczach miał nadzieję.
-Pomyślę, ale moim zdaniem powinnam wyjechać - popatrzyłam na niego.
-Ale nas jest więcej i my myślimy odwrotnie. A więc już wiesz co zrobisz, ale pamiętaj my chcemy żebyś została - powiedział z nadzieją.
-Ja już nic nie wiem - powiedziałam zrezygnowana.
-Ale my wiemy i zostajesz - uśmiechną się.
-Pożyjemy zobaczymy, a teraz wynocha - zaśmiałam się.
-Pfff...wyganiasz mnie? dobra - powiedział i wyszedł z udawanym fochem. A ja wskoczyłam na łóżko. Mam zostać i ich narażać? Czy mam wyjechać, zostawić ich samych i być łatwym celem? Ale jak mnie zlikwiduje to nieuniknione, że zabije i resztę. Zostanę i nie pozwolę aby im się coś stało. Sen dał górę po chwili poszłam w krainę Morfeusza.
* * * * * * * * * * *
Rano obudziły mnie kłótnie. Oho ktoś ma chyba przejebane za obudzenie mnie. Zeszłam na dół i weszłam do kuchni tam zastałam Nicolasa, Will'a, Simona, Sam'a i Petter'a kłócących się z Ash'em i chłopakami.-Do jasnej cholery czemu tak drzecie tą mordę? - zapytałam zła, wszystkie pary oczu zwróciły się w moją stronę.
-Przepraszamy, że Cię obudziliśmy - powiedział Ash.
-Pytam o co wam poszło? - zapytałam.
-O nic... - podrapał się po karku i spojrzał na chłopaków. Coś tu jest nie tak.
***OCZAMI NICKA***
Ja, Will, Simon, Sam i Peter poszliśmy do domu Hope. Weszliśmy do środka i przypadkiem usłyszeliśmy jak Luke, Ash, Cam, Cal, Michael, Jai i Lu rozmawiają.-Dziś w starej opuszczonej fabryce ma zjawić się ten gość co zabija. Musimy tak być i go zabić zabił sporo osób, które nam by się przydały - powiedział Luke.
-No gdyby ich nie zabił bylibyśmy mega bogaci - powiedział Jai.
-Oby Hope się nie dowiedziała, że mamy nowy gang - powiedział Cam. Nie no nie mogę uwierzyć oni chcą ZABIĆ HOPE tak Hope to ten morderca, ale ona zabija tych co sobie na to zasłużyli.
-Hope się dowie o wszystkim - wszedłem do kuchni - Ona ma prawo wiedzieć.
-Podsłuchiwaliście nas! - wydarł się Luke.
CZYTASZ
Fallen Angel ♥ [5SOS]
أدب الهواةI tak księżniczka zakochała się w księciu. Tak dzieci to będzie smutna historia. A tak na prawdę Hope Irvin to 17-latka, która jest szefową gangu A17. Jej brat wyprowadziły się cztery lata temu, obiecał jej, że będzie dzwonił, pisał, a on po prostu...