Rozdział 17

279 21 5
                                    

***OCZAMI HOPE***

Wczoraj, a raczej dziś poszliśmy spać o pierwszej. Ale niestety teraz jest piąta, czyli spałam około trzy godziny, a jeszcze do tego mam okres, a dlaczego tak wcześnie wstałam? Odpowiedź jest prosta. Dziś remontuje swoją sypialnie i właśnie teraz przyjechały wszystkie potrzebne meble. Ubrałam się w dresy i zeszłam po cichu na dół, nawet gdybym była głośno chłopaki by się nie obudzili, ponieważ są nachlani w trzy dupy. Młody i dość przystojny chłopak pomógł mi zanieść te wszystkie rzeczy do mojego pokoju, nie budząc nikogo. Zapłaciłam mu za rzeczy i dałam napiwek za pomoc. Moje stare rzeczy zostały wyniesione. Była godzina szósta, a w pokoju nic nie było, oprócz nowych rzeczy, wszystkie nowe meble postawiłam na środku pokoju i zaczęłam malować ściany na beżowy kolor.

Po dwóch godzinach malowania przesunęłam wielkie, piękne łóżko, na takim łóżku zmieszczą się z pięć osoby. Umieściłam je na środku, przy ścianie. Po obu stronach łóżka  postawiłam małą nocną szafkę, a na podłodze biały, duży, puchaty dywan. Nad łóżkiem umieściłam zdjęcia z Nicolas'em, mamą i tatą, z całym gangiem, z Ann, z Luu i Max'em, Brook'sami no i z Ash'em i chłopakami. Nad zdjęciami zawiesiłam lampki. Na sam koniec na łóżku umieściłam pościel, zmęczona wzięłam ciuchy z garderoby i weszłam do mojej łazienki. Wykąpałam się i wysuszyłam miękkim, puchatym, białym ręcznikiem. Ubrałam się w czarną bieliznę z Calvina Kleina, białą sięgającą do pępka bluzkę z czarnym napisem ' CK ' i podarte jeansy, włosy zostawiłam rozpuszczone. Zrobiłam sobie kreski i przeleciałam maskarą po rzęsach, a usta posmarowałam leciutką szminką.

Wyszłam z łazienki i spojrzałam na telefon, dziewiąta, rzuciłam się na miękkie łóżko i puściłam piosenkę z telefonu. Przerwało mi pukanie do drzwi, wstałam niechętnie z łóżka i je otworzyłam. W drzwiach stał Mike, otworzyłam je szerzej, chłopak wszedł do środka i zaczął się rozglądać.

- Kiedy przemeblowałaś pokój? - zapytał.

- Niedawno - zaśmiałam się i siadłam na łóżko, chłopak zrobił to samo. Zauważyłam, że coś go trapi - Co jest? - zapytałam.

- Ahhh... - westchnął - No bo miałem dziewczynę - przerwałam mu.

- Co! Czemu ja o niczym nie wiem?! - machałam rękami.

- Nikt nie wiedział, bo to dopiero wczoraj zostaliśmy parą - coś mi tu nie pasowało, przecież powiedział, że miał dziewczynę.

- Ale zaraz powiedziałeś, że miałeś dziewczynę - chłopak obdarował mnie smutnym spojrzeniem.

- Ona była ze mną po to żeby zbliżyć się do Luke'a - schował głową w ręce, przytuliłam go.

- Jak ona mogła?! Zabiję tą szmatę osobiście! - krzyczałam.

- Dziękuję - uśmiechnął się - Ale nikogo nie zabijesz, jasne? - zapytał.

- Oj no dobra, ale dam jej nauczkę - chłopak podniósł brew do góry.

- W jaki sposób? - zapytał.

- Nie powiem Ci - zaśmialiśmy się, przerwał nam mój telefon.

- Halo? - zapytałam.

- Hej Hope! Nick mi powiedział, że dziś wypada ci okres, więc mamy dla Ciebie małą niespodziankę - zaśmiał się.

- Skąd Nick to wie? - zapytałam.

- On wie wszystko - przekręciłam oczami.

- Jonatan mów co to za niespodzianka - Mike się zaśmiał.

- Zaraz przyjedzie. Podobno robiłaś remont, dobra muszę kończyć paa - rozłączył się.

- Jaka niespodzianka? - zapytał Mike.

Fallen Angel ♥ [5SOS]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz