Rada 2.

1.1K 121 19
                                    

Anders rzucił swoje rzeczy na łóżko i spojrzał na Daniela, jak na idiotę.

- Co chcesz?- rzucił Fanni i zaczął wypakowywać wszystko z torby.

- Potrzebuje twojej pomocy! Nie wiem, co zrobić, a wiem, że zawsze mogę na tobie polegać...- Danny słodko się uśmiechnął i uklęknął przy hotelowym łóżku, które należało do jego przyjaciela.

- W czym ci mam pomóc..? Znowu obszczałeś kombinezon i nie wiesz jak to sprać? Spokojnie, Bob budowniczy zawsze da radę.- zaśmiał się chłopak a Danny popatrzył na niego z zażenowaniem.- Spokojnie, będzie jak błyszczał jak w reklamach! Nowe? Nie, wyprane w Perwollu.

- Oj, Fannemel, niekiedy zastanawiam się, po kim ty jesteś taki głupi? Przecież twoja matka to taka inteligentna kobieta, taka słodka... I doświadczona...

Fannis spojrzał na przyjaciela, który z rozmarzeniem patrzył na swoje narty.

- Czasy z młodości, nigdy nie powrócą...- zaśmiał się Tandex.

- A to ja myślałem, że jestem pojebany.

- Bo jesteś!

- No, ale pomyśl sobie. Skoki mi nie idą, klepie bulę, żadnych dłuższych skoków... Więc może rzucę to i...

- Wyjadę w Bieszczady!!! Albo do Czarnobyla, do swoich, do tych magicznych grzybków.

- Nie za bardzo się wybiłeś? Bo ściąga Cię, jak Kubackiego na prawą stronę!- zaśmiał się i popchnął chłopaka. Oczywiście ten mu oddał, to typowe dla mężczyzn. Muszą pokazać który tu jest lepszy, normalnie jak dwa walczące koguty o jedną cudownie opierzoną kurkę. Chociaż oni tej kurki chyba nie mięli, no chyba, że wliczając w to głupie narty Andersa. Kiedy wymienili między sobą popychanki i próby zaduszenia siebie pod pachom, zmęczeni usiedli na łóżku. Nie dodam, że dyszeli, bo to budziłoby zbyt wiele skojarzeń.

- Ale posłuchaj, mógłbym zostać takim gostkiem od reklamowania produktów..- zaśmiał się Andi.

- Już to widzę!- krzyknął Danny i szybko poderwał swoją płaską dupę do góry. Stanął przed Fannisem, zarzucił włosy do tyłu, szarmancko się uśmiechnął i zaczął przedrzeźniać kolegę z reprezentacji.- Hey, maleńka... Czy twój chłopak wygląda jak spasiona świnia? Czy robi mu się już czwarty podbródek? Czy masz problem z objęciem go, a gdy się pieprzycie topisz się w jego tłuszczu? Kiedyś też tak miałem, ale moje życie odmieniło Fit Pig. Od kiedy zażywam ten wspaniały środek, nie jestem już tylko spasioną świnią. Jestem fit świnią.

Anders przywalił sobie plaskacza w czoło, a Danny głośno się zaśmiał, ocierając się o szafkę.

- Ja ci mówię, zaczniesz reklamować najpierw białko, bio produkty, a potem skończysz z wibrującymi pampersami dla moherów.

- Legenda głosi, że twoja matka o takim pampersie marzy.- Andi pokazał mu język i wyciągnął telefon.- Ale pomogę ci z tą laską.. Nie możesz zaprosić jakieś przyjaciółki?- Danny zaśmiał się i spuścił głowę.- Już znam odpowiedź, zaorany friendzone, wszystkie są z napakowanymi pakerami. Więc może zarejestrujemy cię na jakiejś stronce dla singli?

- No weeeeeź..- jęknął Tande.- Zawsze mogę moje klapendejsy zabrać.. Moje małe, kochane..

- A to mi mówią, że pojebany jestem!

- Ty masz telefon, ja moje laczkunie...- rzucił zakochany.

- A może weźmiesz jakąś fankę na ten ślub...?

- Jakąś hotkę..? No nie wiem.- powiedział Danny i sięgnął po swoje cudowne obuwie.

- Taki niezobowiązujący związek, jak taka pożyczka "chwilówka"

- Oj, zamknij się, pieprzony reklamoznawco.

- Spokojnie misiu... To może zrobimy konkurs, dla hotek? Która napiszę lepsze ff, bądź zrobi lepsze fun video ze skoczkami?

- A może od razu, która szybciej mnie zeżre?

- Ooo! Danny, jakie ty masz cudowne pomysły!- zaśmiał się Fanni i przytulił chłopaka.- To zrobimy konkurs, ale będzie on wyglądał tak, że popiszesz sobie z hotkami i zdecydujesz którą zabierzesz!

- Brzmi nieźle.- zaśmiał się Daniel i wypił jednym duszkiem bio soczek. Nie wiem, jak mu się to udało, ale pojemność gardełka ma niezłe oraz efektowne połykanie. Hehehehe. Bez skojarzeń, mordki.

- Oooo.... Przeczytam ci coś! I tak masz gadać z przyszłymi hotkami!

- Kolejne gejowskie ff? Proszę, nie! Dziś śnił mi się Kraftboeck, nigdy więcej.

- To jest z Domenem!

"Domuś: Kocham cię 😚
You: Nie 😄
Domuś: A co nie? 😆
You: Nie 😄
Domuś: Oj kochanie, no 😄
You: Cio 😄
Domuś: Mrrrau 😚 Jakbym mógł się ruszać, to byś leżała pode mną 😄😏
You: Nie 😄
Domuś: A tak 😏
You: A nie 😄
Domuś: Ja mogę być skocznią, a ty możesz na mnie poskakać 😏
You: Wybacz mi, ale masz za którką krótkofalówkę nie to, co Walter 😆
Domuś: Ej! 😏 Ale mój język jest lepszy niż Koudelki 😏
You: Ale nie masz takiej prędkości na progu jak Hayböck😄
Domuś: Za to lubię z tobą klepać bule 😄
You: A ja kocham cie jak Kryształowa Kula Bułgarów 😄
Domuś: No ej 😄 Chciałbym na ciebie skoczyć, jak Peter na pudło.
You: A ja chciałabym ciebie skosztować, jak ty marynowanej papryki 😄
Domuś: Mrrrau 😏
You: That's a prank bro 😄
Domuś: 😏😏😏
You: no cio? 😄
Domuś: Ljubim te 😚
You: Jeg elsker deg 😄
Domuś: Miau 😚
You: Zebrało ci się na mruczenie? 😄
Domuś: Przy tb zawsze 😏"

- I tak powinieneś zagadać do kobiety! Ucz się od najlepszych.

- Niby od Domena?

- Nie mówiłem o Domenie, ucz się od fanek piszący fanfiction. No dobra jeszcze zrobimy Ci zdjątko na prof, dopiszemy "Get de london luk" i poczekamy. A teraz ja pójdę włożyć pikolo, do lodówki...- rzucił Anders i skocznym krokiem poszedł do kuchni.

______________________

Rada 2.
 Nie pozwalaj aby Fanni pomagał ci w sprawach, o których nie ma pojęcia ♥ Porno i gejowskie ff mu w tym nie pomogą^^

ABC Norwegów - czyli poradnik dla nieporadnychOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz