Po kilku minutach Kylie się znalazła. Wziąłem ją na bok. Zaczęliśmy rozmawiać.
- Słuchaj, mam pytanie - zacząłem. Jej oczy się zmniejszyły i widać było, że się zestresowała. Ciekawe co musiała sobie pomyśleć. - Hej, spokojnie.
- Przepraszam, ale dla mnie dalej to jest niemożliwe, to co się dzieje, to że teraz z Tobą rozmawiam, że poznałam was wszystkich, że mogę być na każdym show, że mieszkam z wami w jednym pokoju. To jest takie szalone. Takie nierealne. Cały czas wydaje mi się, że to sen, z którego mogę obudzić się w każdej chwili.
- Spokojnie, wyluzuj, jesteś tu z nami. Masz nas, to prawda - uśmiechnąłem się do niej a jej oczy w jednym momencie z brązowych zmieniły się w czarne. Jej źrenice stały się dwa razy większe a oczy zaczęły się szklić. W tym momencie mnie przytuliła. Poczułem dziwne uczucie, takie ciepło i szczery przytulas. Też ją przytuliłem, po czym w końcu zapytałem o to, po co przyszedłem. - Kylie, chcielibyśmy, żeby to spotkanie z nami było niezapomniane i stwierdziliśmy, że potrzebujemy Cię na scenie. W czasie naszego show. Wystąpisz dziś z nami?
- Yyyyym no ale że ja? Jesteś pewien? Na pewno? Na sto procent?
- Tak nawet na dwieście. Kylie, będzie fajnie, zobaczysz - ponownie się uśmiechnąłem.
- No ym no dobrze, ale nawet jeśli, to nie wiem co mam robić, show zaczyna się za półtorej godziny a teraz jest meet&greet więc ja nie wiem co musz....
- Kylie, spokojnie, dasz radę. Będziemy Ci mówić co będziesz robić, na bieżąco, nie martw się o nic, zostaw wszystko nam.
- Jejku, no dobrze, ale strasznie się stresuje. Jak te wszystkie dziewczyny potem mnie zamordują bo będą zazdrosne? A jak mnie dopadną w nocy? - mowiła to z żartem
- Laska, spokojnie, dasz radę, a jakby coś się działo, to masz nas, my załatwimy każdy problem
-Hahahah, no dobrze, przekonałeś mnie.
- No widzisz, ja przekonam każdego - uśmiechnąłem się. Zerknąłem na zegarek. - Dwie minuty do meet&greet, jestem spóźniony, zabiją mnie, oni mnie zabiją - kompletnie straciłem poczucie czasu rozmawiając z Kylie.
- Spokojnie, masz mnie - oparła się o moje ramię i puściła mi oczko. Wziąłem ją za rękę i pobiegliśmy w stronę sali.
Ten pisk, te wszytskie uśmiechnięte twarzem, te łzy szczęscia. No to jest piękne.
_____________________________________________________________________________________________________
Witam w nowym 2017 roku.
Dziś bardzo krótki rodział. Bardzo prawdopodobne, że to jest przedostatni rozdział.
Dajcie znać do myślicie :)
domi xx
CZYTASZ
Him.
Teen FictionOn - gwiazda internetu i ona - zwykła nastoletnia dziewczyna, która oddałaby wszystko żeby go zobaczyć. Jak internetowa przyjaźń pomoże jej spełnić marzenia?