15- Oszust

933 57 29
                                    

*zdecydowanie polecam włączyć muzykę w mediach*

Wstałam dosyć wcześnie. Dzisiaj jest ten dzień, na który tak długo czekałam. W końcu go zobaczę. Ciekawe, czy już wyleciał. Wystukałam szybko jego numer i wcisnęłam zieloną słuchawkę .

-Alan? - powiedziałam uradowana, gdy odebrał.

-Cześć- jego głos nie był uczuciowy jak przedtem, tylko bardziej obojętny.

-Coś się stało?- spytałam z lekką obawą.

-Nie, nic mi nie jest - irytował mnie jego ton.

-Alan! Chodź ko...

-Przymknij się! Rozmawiam przez telefon. - natychmiast Alan jej przerwał. Jejku.... to Zara!

-Alan, czy to Zara!? - byłam zdenerwowana.

-Spokojnie kochanie. Woła mnie , bo leci eee(tutaj na chwilkę się zawiesił), bo powtórka koncertu leci.

-Nie gadasz z idiotką! Nie dam się nabrać. Wiesz co, przypuszczałam , że wyjazd z tą żmiją źle się skończy- mój ton był bliski płaczu.

-To nie tak jak myślisz! To tylko... - nie dałam mu dokończyć, rozłączając się i rzucając telefonem na biurko.

Nie wiem, czy przegięłam. Nie obchodzi mnie to. Jestem pewna, że ten wyraz na 'ko' , to nie było słowo 'koncert'. To było całkiem coś innego. Czyżby dopięła swego? Napewno.

Wpisałam w Google frazę: Alan Walker i Zara Larsson.
Zazwyczaj były to zdjęcia z koncertów i wywiadów. Nic podejrzanego. Może jestem przewrażliwiona?
Nie, jednak nie jestem. Przewijając grafiki cały czas w dół, natknęłam się na zdjęcia na ściance. Obejmowali się w pasie niczym para. Wybuchłam, gdy ujrzałam to zdjęcie;

  -Okej, czyli macanie obcych kobiet po tyłkach jest normalne

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


-Okej, czyli macanie obcych kobiet po tyłkach jest normalne...- prychnęłam.

-Że co?- Camille rozbawiona weszła do pokoju Alana. W sumie, to był także mój pokój.

Spojrzała wilczym wzrokiem na komputer. Ją chyba też wściekło to zdjęcie.

-Co on najlepszego wyprawia!?- zezłoszczona przewijała zdjęcia, na których Alanuś świetnie zabawiał się z Zarą.

Z każdym kolejnym zdjęciem chciało mi się bardziej płakać.

Gdy spojrzałam na opis pod jedną fotografią, który brzmiał; Alan Walker i Zara Larsson prawdobodobnie zostaną parą!- nie wytrzymałam. Rzuciłam się na łóżko i pozwoliłam łzom wypłynąć na moje policzki. To te łóżko, na którym ostatnim razem było nam tak dobrze.. Kochaliśmy się, a teraz? Wybrał sławną gwiazdeczkę . Byłam zła i smutna zarazem. Jak on mógł?

Teraz już wszystko stracone... Siedziałem jak wryty na kanapie, zapatrzony w okno. Co ty do cholery zrobiłeś, Alan!? Dobrze wiesz, co zrobiłeś. Straciłeś ją. Teraz już za późno. Dałeś się zwieść jej zalotom. Tego właśnie chciałeś? Dobić tą niewinną istotkę kolejnym zmartwieniem? Jeśli tak, to ci się udało. W stu procentach wykonałeś zadanie.
Cholera, jakim ja jestem idiotą!

Chłopak z Bergen [Alan Walker]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz