Rozdział 9

247 19 0
                                    

Poranek, 7 rano, Maya POV
M: Na początek muszę zapytać: Czy wiecie czym są wilkołaki?
R: Mniej więcej, ale one przecież nie istnieją - spojrzała pytajaco na mamę. Taaaak?
M: Istnieją - powiedziałam szybko nie chcąc wprowadzać Topangi w zakłopotanie. Wilkołaki w przeciwieństwie do wilkokrwistych zmieniają się w coś co jest połączeniem człowieka i wilka, a pierwsze przemiany trwają dłużej niż wasze. Jeśli wyeewoluują mogą zmieniać się również w pełną formę, dużego wilka. Są również silniejsi niż wy.
Wilkołaki mają swoje statusy. Można być omegą, betą lub alfą. Omega to samotny wilk, jest najsłabszą odmianą. Beta to członek stada, a alfa to przywódca watahy. Alfy są najsilniejsze. Jeszcze nie wiem kim jest osoba, która zaatakowała Riley, mam swoje podejrzenia, ale muszę się upewnić.
R: Myślisz, że to osoba, która Cię szuka? Prawda? - patrzyła mi prosto w oczy
M: Skąd wiesz? - zaskoczyła mnie
R: Bo osoba, która mnie zaatakowała mówiła o Tobie. Nie pamiętam co dokładnie, ale na pewno o tobie. Znał Cię.
T: Maya, wiesz kto to mógł być M: Jeszcze nie.

Topanga wstała, podeszła do córki i ją pocałowała.

T: Cieszę się, że już wszystko jest w porządku... idę przygotować śniadanie, zjesz z nami? - zwróciła się do mnie
R: Zostań...
M: No dobrze - westchnęłam
R: Yaaaaaayyy!!! - krzyknęła

Topanga uśmiechnęła sie i wyszła. Zapadła niezręczna cisza, wiedziałam o czym myśli Riley. Byłam pewna, że to pytanie padnie za chwilę.

R: Mogę Cię o coś zapytać? - spytała nieśmiało
M: A mogę powiedzieć nie?
R: Wolałabym usłyszeć odpowiedź twierdzącą.
M: Pytaj.
R: Wiiięc, dlaczego zostałaś?
M: Bo mnie poprosiłaś o to... I jestem trochę głodna.
R: Niie. Chodziło mi o to czemu zostałaś na noc? - a myślałam,  że odpuści
M: yyyy... Idę - podniosłam głos na tyle by Topanga nie usłyszała i wstałam chcąc wyjść. Twoja mama mnie wolała, pewnie potrzebuje pomocy - Riley spojrzała na mnie ze zdziwieniem
R: Wcale nie... - patrzyłam w podłogę nie wiedząc co powiedzieć. Maya, porozmawiajmy szczerze.

Usiadłam z powrotem na okno obok Riley.

R: Możesz mi obiecać, że będziesz teraz ze mną szczera. Bardzo mi na tym zależy. - patrzyła prosto w moje oczy
M: Obiecuję.
R: Wierzę, że dotrzymujesz obietnic.
M: Co jak co, ale zawsze staram się dotrzymać danego słowa
R: Dobrze. Więc dlaczego?
M: Chciałam się upewnić, że nic Ci nie jest.
R: I zostałaś w tu razem z moją mamą?
M: Tak
R: A dlaczego ona była okryta kocem a Ty nie? I dlaczego spałaś tu a nie na łóżku?
M: Twoja mama chciała mi pościelać w pokoju gościnnym, ale ja chciałam tu zostać.
Przyniosła mi koc i miała zostać tu chwilę, aby sprawdzić czy się nie obudzisz. Ale sama zasnęła. Nie chciałam jej budzić, więc przykryłam ją kocem, dałam poduszkę i wróciłam do... czuw... Ciebie. Ale sama też zasnęłam.
R: Czyli, że gdy zasnęłaś opadłaś na stronę mojej mamy?
M: Nie. Obudziłam się o 3 rano i było bardzo zimno. Sprawdziłam czy śpisz i chciałam wrócić do snu. Ale było mi bardzo zimno. W końcu zrobiło mi się tak zimno, że przybliżyłam się do twojej mamy i położyłam głowę na jej ramieniu, a ona mnie objęła. Później mnie okryła, ale po jakimś czasie oddałam jej koc. No i zasnęłam.

Riley uśmiechała się od ucha do ucha. Tak dużego uśmiechu jeszcze nie widziałam.

M: Dlaczego tak na mnie patrzysz? I dlaczego się tak uśmiechasz?
R: Dziękuję
M: Za co?
R: Za zaufanie - zamurowało mnie

Mama Riley zawołała nas na śniadanie. Po śniadaniu wrociłyśmy do pokoju Riley i usiadłyśmy na oknie. Dręczyło mnie jedno pytanie.

M: Riley, mogę mieć do Ciebie pytanie?
R: Jasne - wciąż się uśmiechała
M: Dlaczego mnie nie zostawiłaś kiedy Cię o to prosiłam? Na pewno przyjaciele też mówili Ci, żebyś się do mnie nie zbliżała. A ja byłam na prawdę chamska.
R: Bo widziałam, że jesteś inna niż pokazujesz. Byłam... Jestem pewna, że Ty też mnie polubiłaś. Tylko nie wiem czemu mnie odrzucasz.
M: Boo... Bo nie chciałam, nadal nie chcę się z nikim zaprzyjaźniać, bo zawsze gdy to robię to ta osoba prędzej czy później cierpi przeze mnie.
R: Nadal nie chcesz?
M: Nie, ale czuję, że już i tak jest za późno i dla Ciebie zrobię wyjątek.

BestiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz