Rozdział 27

51 2 0
                                    

Byłam na scenie. Znowu... Ponownie te głosy wołające na pomoc. Za każdym razem jednak nikt im nie pomagał i później był tylko krzyk. Nagle byłam w pizzerii i zobaczyłam przed sobą Vincenta trzymającego prezent. Podeszłam do niego i już miałam go uderzyć ale moja pięść przeleciała przez niego na wylot. Zdziwiłam się. Po chwili zobaczyłam dziecko, które stało smutne za oknem. Vin był bardzo uśmiechnięty. Po jakimś czasie zauważył dziecko i do niego podszedł. Uklęknął przed nim i dziecko się od razu rozpromieniło.
-Jak się nazywasz?
-Nie wiem... Tzn nie pamiętam...
- No dobrze... Zostań tu. Później do ciebie przyjdę
- Dobrze.
Vin wrócił do pizzerii. Spojrzałam na zegarek. Wskazówki zaczęły przyspieszać aż minęła 20. Dziecko ciągle było na dworze. Było oparte o ścianę lokalu i najwyraźniej spało. Dawno wypakowało prezent. Był nim złoty miś. Dokładnie taki sam jak Goldie tylko w formie pluszaka. Nadjechało fioletowe auto i z nich wyszedł Vincent. Wziął dziecko na ręce i wywózł. Czas znów przyspieszył. Skierowałam wzrok na zegar. Tym razem wskazówki zatrzymały się o 24. Fioletowy samochód znów podjechał pod restaurację. Vin zaparkował wyszedł i wyjął z bagażnika tego chłopca tyle że związanego. Dziecko było pobite. Podejrzewam że Vin już zaczął się nad nim znęcać. Oczy miał opuchnięte od płaczu. Zaniósł go do Save Roomu. Przywiązał go do krzesła i gdzieś poszedł. Po chwili wrócił i przyniósł niezniszczony strój Golden Freddiego. Położył go pod ścianą. Podszedł do chłopca wyjął z kieszeni nóż i machał przed chłopcem. Zaczął płakać. Vin cały rozweselony. Zerwał taśmę z jego ust. Chłopiec krzyknął. Nożem rozciął więzy i zaczekał na reakcję chłopca. Dziecko rzuciło się do ucieczki. Szybko otworzyło drzwi i wybiegło. Vincent w tym czasie wziął następny nóż i poszedł za nim. Ruszyłam za nimi. Vin znalazł chłopca w ślepej uliczce. Stało i wpatrywało się w jego oprawcę. Vin zamachął się i rzucił w ramię ofiary. Zlapałam się rękoma za usta i upadłam na kolana płacząc. Nie byłam pierwsza. W głębi duszy to wiedziałam ale dopiero teraz uświadomiłam to sobie. Chłopiec wrzasnął i wyjął nóż z ramienia i rzucił resztkami sił na podłogę. Zaczęła mocno lecieć krew z rany. Vin nienaturalnie się uśmiechnął i podchodził do wykrwawiającego się chłopca. Ukucnął przed nim i wbił drugi nóż w okolicy serca i przękręciłam o 90 stopni. Chłopiec wydał ostatnie tchnienie i zamknął oczy...

###
Za nie długo będzie kolejna część... Pewnie około 20. lub nawet wcześniej. Jak pewnie zauważyliście nie idę z kolejnością wydarzeń. W sumie to moje opowiadanie lub książka nie wiem jak to nazwać. Dzięki że chociaż jedna osoba napisała imię. Pozdrawiam Cię @SpringKamilcza i jeszcze raz dzięki. Trochę się spóźniłam z rozdziałem ale myślę że wam się spodoba. Od nie dawna mam manię na jednorożce więc będziecie nimi.
No to do nexta moje jednorożki :*
###

Freddy Fazbear Pizza's//fanfiction FNAFOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz