Prolog

3.1K 158 27
                                    

- Megan! Jest już 12:15 wstawaj w końcu! - usłyszałam głos mojego brata Austina z dołu. Czemu on się czepia? Jest niedziela...

- Jeszcze chwilę! - krzyknęłam do brata i znów zatonęłam w kołdrze i poduszkach. Niestety nie na długo...

- Ruszaj dupe, nie będę sam gotował, pomóż mi! - powiedział Austin stojąc tuż obok mojego łóżka podczas robienia miny szczeniaczka, ugh...

- Dobra daj mi się przebrać - Gdy usłyszał odpowiedź uśmiechnął się i pobiegł na dół prawdopodobnie do kuchni.

Wstałam z mojego kochanego łóżka po czym powlekłam się do łazienki którą mam w pokoju, spojrzałam na siebie w lustrze po czym ochlapałam lekko twarz wodą żeby się trochę pobudzić.

Wróciłam do pokoju aby się przebrać, ubrałam szarą koszulkę i joggery, moje ciemno-brązowe włosy spiełam w wysokiego kucyka.

Wyszłam z pokoju i ruszyłam w stronę mojego biednego głodnego kochanego braciszka, tak jak się spodziewałam czekał w kuchni przy stole w dłoniach trzymając sztućce.

Podeszłam do blatu i zrobiłam mu śniadanie w postaci jajecznicy z bekonem. Sama bym taką zjadła ale to ma za dużo tłuszczu jak dla mnie, ale jak kto woli.

Dla siebie zrobiłam kanapki z sałatą, pomidorem i ogórkiem. Oparłam się plecami o blat i patrzyłam na mojego "jedzącego" brata który przy okazji ochlapał stół, oczywiście ja będę musiała posprzątać.

- Ej Megan, ja mam 20 lat a ty 17, jakim cudem gotujesz lepiej?! - zapytał Austin biorąc do buzi kawałek bekonu.

- Po prostu jestem lepsza, byłam i będę - odpowiedziałam mu na zadane pytanie i poszłam do swojego pokoju, usiadłam na łóżku i zaczęłam czytać opowiadania na wattpadzie.

Ciekawe jak będzie w nowej szkole, jacy ludzie i w ogóle czy mi się spodoba... Przez to chwilowe zamyślenie zapomniałam o czym czytałam, ekstra... 

-----------------------------------------------------------

Obudziłam się właśnie przez ten jebany budzik - 7:00

Wstałam i przetarłam dłonią twarz i potuptałam do łazienki, w której zrobiłam siku po czym tak jak zawsze umyłam ręce.

Zabrałam się za makijaż, czyli w moim przypadku tylko rzęsy i lekkie podkreślenie moich niebieskich oczu.

Wróciłam do pokoju i ubrałam się w jeansy koloru czarnego i długi, dziergany kremowy sweter.

Gdy zeszłam na dół było zupełnie cicho co oznaczało, że Austin jeszcze śpi. Zrobiłam sobie kanapki, usiadłam przy stole i spokojnie jadłam.

Po zjedzeniu sprawdziłam godzinę 7:34 a do szkoły piechotą idzie się 15 minut. Więc czas wychodzić, chwyciłam z szafki obok drzwi wejściowych klucze, ubrałam białe Air maxy i wyszłam zamykając za sobą drzwi, ponieważ Austin nie obudził by się nawet gdyby właśnie burzyli nam dom...

Po Prostu Mnie Kochaj. ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz