Baekhyun
-Puść mnie-wrzasnąłem gdy Junsu chwycił mnie za ramiona ciągnąć w stronę wyjścia-Ja nie chcę!
Wujek od dłuższego czasu zachowywał się dziwnie.
Kupował mi drogie szampony, mydła i nawet kosmetyki co nigdy wcześniej mu się nie zdążało.
Pierwszy raz od śmierci rodziców poczułem że ktoś o mnie dba.
A teraz?
Poczułem się wykorzystany.
Dzisiaj Junsu przyłapał mnie na szperania w jego komputerze.
Był tam przelew na osiem milionów won zatytułowany moim imieniem.
W tym momencie domyśliłem się co tak naprawdę dzieje się z moim życiem.
Zostałem sprzedany.Jęknąłem gdy plącząc się o własne nogi z hukiem upadłem na podłogę.
-Wstawaj gówniarzu,zapłacili mi za ciebie w jednym kawałku-warknął.Brutalnie podniósł mnie z podłogi przy okazji otwierając drzwi wejściowe.
-Błagam,zostaw mnie-powiedziałem ze łzami w oczach gdy wyszliśmy z domu.A co jeśli sprzedał mnie jakiemuś obleśnemu facetowi?
Co będzie zamierzał ze mną zrobić?W dzisiejszym dniu jest ogromna ulewa.
Na ulicy nie było nikogo prócz nas.
Nie mogłem polegać na jakiekolwiek ratunek.
-Pomocy-krzyczałem
-Ale jesteś tępy-zaśmiał się -Ładna buźka to nie wszystko trzeba też mieć mózg. Nikt cię nie usłyszy.Pada i jest burza, nie wygłupiaj się.-powiedział zażenowany.
-Ratunku!!Pomocy!!-w myślach błagałem Boga by ktoś się zjawił i w końcu mnie uratował.
Szarpałem się i wyrywałem.Niestety wuj był silniejszy.
Gdy zamachnął się,już wiedziałem co chce zrobić.Zacisnąłem powieki i przygotowałem się na uderzenie.
Lecz ono nie nastąpiło. W tym samym momencie gdy otworzyłam oczy poczułem mocne pchniecie i upadłem na maskę samochodu. Wujek zaczął podchodzić coraz bliżej. Zamachnął się i z całej siły mnie uderzył .Ból był nie do zniesienia.Po chwili zrobił to jeszcze raz.Nagle zapadła ciemność.Junsu
Spojrzałem na nieprzytomnego chłopaka.Nie wiedziałem że po dwóch ciosach można zemdleć.
-Mięczak-pomyślałem na głos po czym wpakowałem chłopaka do samochodu.
Do posiadłości Huang'a nie miałem za daleko. Dojechałem tam w piętnaście minut. Przed willą Zitao stało dużo drogich samochodów. Domyślałem się że wszyscy przyjechali na organizowany przez biznesmena targ niewolników.
Ostatnio organizowane przez mężczyznę targi były popularne wśród wtajemniczonych w te sprawy osób. Zaparkowałem moje audi niedaleko wejścia i wysiadałem z niego. Podszedłem do tylnich drzwi i wyciągnąłem z auta nieprzytomnego Baekhyun'a.Chłopak nie był ciężki więc z łatwością mogłem wnieść go do środka.
Po wejściu przywitali mnie ochroniarze Huang'a.
Gdy zauważyłem z jaką brutalnością odbierają mi chłopaka pomyślałem że jednak popełniłem błąd sprzedając go.
Gdy mężczyźni zniknęli mi z oczu naszła mnie myśl o pieniądzach które dostałem. Chodź według mnie cena była za niska i tak cieszyłem się że dostałem za niego chociaż tyle.
Lepsze to niż nic.
Spojrzałem na zachmurzone niebo po czym usatysfakcjonowany pojechałem do domu rozmyślając nad tym jak wydać tak dużą ilość pieniędzy.
CZYTASZ
Mój Niewolnik
FanfictionBaekhyun zostaje sprzedany przez swojego wuja na targ niewolników. Tam poznaje Sehuna w którym zakochuje się bez graniczni. Lecz sprawy komplikują się gdy do życia Sehuna powraca jego była narzeczona,która oznajmia że będzie ojca. Czy przejdą razem...