+18 NIE SPRAWDZANE!Victor
Głaskałem policzek Yu, rozkoszując się jego boskim zapachem. Drugą dłonią pieściłem plecy.- Victor - Szepnął pomiędzy naszymi pocałunkami.
- Ciii - Uciszyłem słodkie usta, żarliwym dość brutalnym pocałunkiem.
- Pragnę cię - Szepcze. Ciepło oddechu owiewa mą twarz.
Całuje jego policzek, żuchwę, szyje. Jego cichutkie jęki sprawiały mi niebywałą przyjemność. Wierci się pode mną.
Popycham go lekko, tak by opadł i w pozycji leżącej obserwował mnie.
- Chcesz wziąć mnie na kanapie? - Dyszy lekko, jego zaczerwienione policzki unoszą się, gdy on uśmiecha się figlarnie.
- Tak, właśnie miałem taki zamiar - Cmokam i zdejmuję koszulkę przez głowę.
Nos lekko zahaczył o koszulkę. Stłumiłem syk. Pochyliłem się nad moim mężem i złożyłem zmysłowy pocałunek na jego jakże cichych ustach.
Zdjąłem z niego spodnie i bokserki, on sam zdają koszulkę i czekał na mnie ze sterczącą erekcją.
Na ten widok zrobiło mi się niebywale gorąco.
- Jesteś taki podniecający - Szepcze składając na jego ramieniu pocałunek. Zjeżdżam i znaczę mokrą ścieżkę po jego ciele. Przy jego przyrodzeniu, biorę go do ust i patrzę na przerażoną twarz Yuuriego.
- Vity'a! Przestań - Stęka gdy przygryzam go lekko. Powoli zaczynam poruszać głową.
- Kurwa... - Jęczy i jest niemal u skraju orgazmu.
Przestaje i podciągamy się w górę. Zawisam nad nim. On bierze moją głowę w dłonie i namiętnej całuje.
- Och Victor - Szepcze. Ten błagalny ton dochodzi do mojego już sterczącego penisa.
Wyciągam z szuflady lubrykant i wylewam go na dłoń.
- Odwróć się plecami - Nakazuję, a on wykonuje moje polecenie.
Moje śliskie palce zaczynają powoli go przygotowywać na moją męskość.
- Victorze, błagam! Dość już... Ah! Chcę poczuć cię w sobie - Jęczy, gdy ja penetruje jego słodką pupcie.
- Twoje życzenie jest dla mnie rozkazem kochanie - Szepcze mu do ucha.
Unoszę się na łokciach i po chwili już jestem w nim.
- Tak bardzo pragnę się w tobie zatracić - Mruczę, powoli się w nim poruszając.
-Ahh...
Moje ruchy, zachęcone jego rozkosznymi jękiem stają się coraz szybsze. Jego boska pupa wychodzi na spotkanie każdemu ruchowi.
- Yuuri...- Skamle jego imię, czując ja on już bliski orgazmu cały się spina i tak wkoło.
- Victor! - Wrzeszczy, zaciskając się wokół mnie dochodząc. Ja zaraz za nim doznaję słodkiego spełnienia. Opadam na niego i wtulam się.
CZYTASZ
Jesteś Tylko Mój || Victuuri || Remake
FanfictionJesteś jak powietrze, niezbędny do życia. Jak grunt pod nogami, gdy go nie ma czuję się niepewnie. Opowiadanie : Victuuri UWAGA ROZDZIAŁY +18. YAOI nie lubisz nie czytaj! Najwyższe notowania: #89 ~13.05.2017 #76 ~16.05.2017