*Rugge*
Okej...
Lekko zbyt mocno przypiekłem chlebki, bo są czarne, ale to wszystko wina Niki!!! Kto jej pozwolił biegać po domu z nożami?! A najlepsze jest to, że wzięła się jeszcze za mój telefon i zrobiła, nie powiem niezłą, fotkę.Pewnie chciała mi w ten sposób pokazać, że mało się udzielam, bo od ostatniego mojego wejścia na jakikolwiek portal społecznościowy minął miesiąc. Gdy odzyskałem mój telefon, to zobaczyłem również wpis na Twitterze, który zamierzała opublikować.
"Tejo amgfko"
Czy dzieci muszą być aż tak trudne?
Wstawiłem zdjęcie na Instagrama z podpisem "Gotuj z Ruggero" i wróciłem do kuchni, by wyrzucić kolejną porcję spalonych chlebków.Ok. godz. 17 wszyscy zaczęli się zbierać.
Karol była jak zawsze wystrojona. Była, w sumie jest, bo nic z nią nie robiłem, ubrana w czarny kombinezon, a na jej stopach widniały srebrne szpilki.
Ja zaś założyłem białą koszulę, czarne jeansy z dziurami, czerwoną muchę, czarne lakierki i białą marynarkę w czarne pionowe paski.
Po 10 minutach nadszedł wyczekiwany przeze mnie czas. Przyjechała Valentina!!!
A i oczywiście Michael i Gastón.
Gdy tylko usłyszałem pukanie, rzuciłem się do drzwi.
W drzwiach ujrzałem najpiękniejsze co mnie dzisiaj spotkało. Wyglądała tak ślicznie!
A gdy zdjęła płaszcz, wyglądała jak księżniczka.Tylko ciekawe, czy nie było jej zimno i czy moja księżniczka nie zamarzła. Gastón od razu rzucił się do przytulania Niki, a ja wycałowałem Valu.
*Karol*
Kto to jest?
Czemu ona jest taka ładna?
I co on z nią robi?
Okej...
Koniec tego dobrego.
-Yghm...
Przepraszam!!!
CZYTASZ
La vida sin princesas|| Ruggarol
FanfictionGdy miłość Twojego życia ginie w wypadku, a ty zostajesz sam z 6 letnią córką, Twoje życie wywraca się do góry nogami. Ale czy magia świąt zadziała w najtrudniejszym dla Ciebie momencie?