-1-

16 2 0
                                    

A więc tak zaczne od początku mam na imię Demin mam szesnaście lat mieszkam w małym mieście moim ulubionym miejscem jest park nie lubie szkoły choć że jestem najlepszą uczennicą mam wzorowe oceny. Moi rodzice mają bardzo dużą firmę dobrze prosperującą, dają mi dużo pieniędzy na nowe ciuchy, kosmetyki, biżuterie, itp. Coś za coś ciągle nie ma ich w domu jestem całymi dniami samaAle jest jedna tajemnica której nikt nie wie naogowo pije alkochol, on pomaga mi zapomnieć... Moja przyjaciółka ma na imie ... No właśnie ona twierdzi że jestem jej przyjaciółką ale ona przyczepiła się do mnie jak lep. Czasami mam wrażenie że alkochol potrafi doradzić w wszystkich sytuacjach. A moja przygoda z alkocholem zaczeła się od... A no właśnie zakochalam się w Kryspinie, który po moim wyznaniu miłosnym zabrał mnie na impreze myślałam że to będzie coś w stylu randki ale okazało się że chciał mi pokazać że nie interesują go grzeczne uczennice. Całował się z każdą laską w klubie. A ja poszłam do łazienki i zobaczyłam tam chłopaka który się chciał ciąć. Podbiegłam do niego i zabrałam nóż.
-Co ty człowieku robisz?
-ku*wa dziewczyna mnie zostawiła. Idź stąd i mnie zostaw-spojrzalam na niego pytająco
-ja ci życie ratuje a ty się na mnie drzesz mnie chłopak też wystawił do wiatru ale się nie chce ciąć. -chłopak się chwile na mnie popatrzył i zaczą się przysuwać chciał mnie pocałować. Kiedy był juz bardzo blisko
-a może wypijemy za błedy?- zdezoriętowany chłopak odpowiedział
-okej ja stawiam.
Nawaliłam się jak bela nie mogłam dojść do domu więc Dylan tak się nazywał chłopak z którym przegadałam cała noc zaprowadził mnie do domu to nie był dobry pomysł bo ja sama nie wiedzialam gdzie mieszkam więc zdziwiony Dylan wzią mnie do siebie.. (Do niczego nie doszło) rano gdy się obudziłam to prubowałam podnieść głowe ale tak zaczeła mnie boleć że nie miałam siły ale usłayszałam głos Dylana
-i co kac?
- już się zbieram zaraz ide do domu, a twoi rodzice nie mają nic przeciwko że przyprowadzileś tu koleżanke?
-moich rodziców nie ma w domu są na wyjeździe służbowym wracałą za trzy dni. Poza tym ich to nic nie obchodzi mają mnie w dupie ich interesują tylko interesy.-spojrzał w duł wydawał się smutny
-gdzie jest toaleta? Chcialabym się odświerzyć jeśli to nie problem.
-spoko zaprpwadze cię i dam ci ręcznik.
Zaprowadził mnie szliśmy wzdłuż długiego korytarza i ostatnie drzwi to była toaleta. Była ogrąmna Dylan dał mi ręcznik pokazał gdzie są żele pod prysznic i takie tam.
- jak będziesz czegoś potrzebować to wołaj ja idę do łóżka się jeszcze chwile położyć
-ok
Gdy chłopak wyszedł mialam mieszane uczucia i zaczełam szukać telefonu ale nigdzie nie mogłam go znaleźć domyślliłan się że musiał zostać gdzieś w pokoju Dylana. Dobra rozebralam się i zaczełam się myć umyłam głowe oraz ciało. Zaczelam się wycierać a włosy wysuszyłam suszarką która leżala na pułce ubralam się i wyszlam z toalety zmierzając w kierunku pokoju w którym powinien byc chłopak ale go tam nie było wiec zawołałam
-halo gdzie jesteś
-na dole - gdy to usłyszalam ulżyło mi wziełam swoje rzeczi i zeszlam na dół.
- dzięki że mnie przenocowaleś ja już musze iść do domu.
-zostań zrobiłem śniadanie-zrobił minke szczeniaczka
-niewiem czy to jest dobry pomysł
-no zostań co ci szkodzi?
-w sumie nic. Dobra zjem śniadanie i naprawde wtedy muszę już iść.
Uradowany chłopak uśmiechną się triumfalnie. Po zjedzonym śniadaniu ubralqm moje czarne conversy i poszłam do domu. Oczywiście chłopak chcial mnie odprowadzić ale ja się nie zgodziłam. Chcialam przemyślec to co wczoraj przytrafiło się. I doszlam do wniosku że Kryspin to cham i prostak.

ZostańOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz