-7-

3 1 0
                                    

02:32
Znów nie mogę spać,  wypije małpkę i pójdę spać. Zrobiłam tak ale jeszcze długo po tym nie mogłam zasnąć. Poszłam na dół do kuchni. W lodówce leżała jeszcze Burbon*. Chwyciłam butelkę i odkręciłem gdy chciałam wziąć łyka ktoś zapalił światło. Był to mój tata.
-Demin co ty robisz?-Speszona odłożyłam cicho butelkę.
- o to samo chciałam spytać ciebie.
-ja przyszedłem napić się wody a ty?
-Zrobiłam się głodna i przyszłam zrobić sobie kanapkę.-tata dziwnie na mnie spojrzał i podszedł do mnie.
-Demin śmierdzi od ciebie alkocholem! Czy ty piłaś?
-nie- boję się bo tata zawsze wie kiedy kłamie.
-przestań mnie okłamywać, jak tak robisz miej chociaż odwagę się przyznać!-Krzykną a ja zaczęłam płakać.
-Tak tato, to jest silniejsze ode mnie, już sobie z tym nie radzę!-Zaczelam jeszcze mocniej płakać, podeszedł do mnie i mnie przytulił.
-Będzie dobrze córeczko, usiądź zrobię ci kakao.-tata zawsze mnie rozumiał uwielbiałam nasze rozmowy przy kakale. Po rozmowie z tatą oboje wymyśliliśmy że nie idę jutro do szkoły robię sobie dzień lenia. Po przebytej rozmowie poszłam spać.
7:30
kto do jasnej cholery się do mnie dobija. Nie spoglądając na ekran odebrałam.
Ja: halo?
Dylan:a co ty jeszcze śpisz, czekam na ciebie pod domem dobre pięć minut.
Ja: o hej Dylan dziś nie idę do szkoły możesz jechać sam.
Dylan:coś się stało? Może mam zostać z tobą?
Ja: daj spokój tata zemną zostaje. Ty idź do szkoły! To jest rozkaz.
Dylan: no dobrze już jadę do szkoły jak znajdziesz się siedzeniem w domu to napisz do mnie. Ok?
Ja:ok, ja idę spać. Powodzenia w szkole. Buziaczki Papała
Dylan:pa dobrych snów.
Rozłączyłam się.
Dylan's POV
Podczas gdy wsiadałem do samochodu ktoś mnie zawołał jak puźniej się okazało był to ojciec Demin.
-Przepraszam ty jesteś Dylan?
-tak-niezbyt wiedziałem o co chodzi.
-Dam do ciebie pytanie czy Demin pije alkochol? Wczoraj w nocy przyłapałem ją jak próbowała napić się.
-Nie wiem czy mogę to mówić ale była taka sytuacja niedawno.-spojrzałem na zegar w telefonie- Chętnie bym z panem porozmawiał ale jest już późno i nie chciałbym spóźnić się na lekcje.
-Dobrze przeniesiemy tę rozmowę na kiedy indziej, może miałbyś czas dziś po 17 moja żona zrobi kolację.
-Dobrze oczywiście.
-Jeszcze jak by coś tobie wypadło masz moja wizytówkę z numerem.-mężczyzna podał mi wizytówkę a ja  się jeszcze raz pożegnałem i pojechałem do szkoły.
Weszłam do sali równo z dzwonkiem nie mogłem się skupić na lekcji, ponieważ cały czas myślałem o Demin i jej problemach.

Demin's POV
Wstałam o jedynastej trzydzieści tata z mamą śmiali się i robili razem śniadanie weszłam do kuchni.
- co jemy?-Zapytałam rodziców
-Pyszne naleśniki z owocami i  czekoladą - powiedziała mama podając mi talerzyk z posiłkiem. Jak skączyłam jeść tata oznajmił że zrobimy dziś Wieczorek gier.
-Ale przecież dawno nie robiliśmy tego.-oznajmiłam
-Ale zaczniemy robić to częściej-powiedziała mama
- wszystkie gry są wyrzucone.
-Pójdę do empiku kupić gry i wrócę do was a wy zacznijcie bezemie -Powiedziała​ mama.
-Okej ale co zaczniemy?
-Jak to co Maraton filmowy.-powiedział z entuzjazmem tata.
-Dobrze już dobrze idę na górę po filmy.
-Ja wychodzę już do empiku coś wam jeszcze kupić?
-Lody i chipsy- krzyknełam
-Dobrze coś jeszcze nie.
-Nie
Mama wyszła a ja poszłam na górę. Na górze była półka z filmami wybrałam pięć naszych ulubionych. A tak że wzięłam parę lakierów do paznokci odrzywkę i wszystkie przyżądy do paznokci pilniczek itp.
Poszłam na dół z wszystkimi żeczami a tata podłączył DVD.
-i co wybrałaś jakieś filmy?
-Same nasze klasyki
-No dobrze który jako pierwszy?
-Obojętnie
Tata włączył jego ulubiony film parszywa dwunastka.
Ja w czasie filmu pomalowałam sobie paznokcie byłam w tym świetna na palcu serdecznym namalowałam sobie kwiatka uwzględniłam  najmniejsze szczegóły na innych zrobiłam kropki paski itp.
Po trzecim filmie dostałam esemesa:

Od Dylan:
I jak tam nie zwariowałaś? Pewnie się nudzisz.

Do Dylan:
Nie jest całkiem sympatycznie. Oglądam filmy z tatą a jednocześnie zrobiłam sobie super paznokcie.

Od Dylan:
A ja chciałem się urwać z lekcji i  przyjść do ciebie. Porwać

Do Dylan:
Ty tam się ucz ja sobie poradzę z rodzicami ja kończę bo zaraz mama przyjdzie papa;-)

Od Dylan :
Jak ty dbasz o moją edukację dobra papa 😘

Zaczęłam się śmiać prosto w telefon, nie mogłam że śmiech. Tata patrzał na mnie, bardzo dziwnie jak na jakąś wariatkę. W tym czasie przyszła mama z trzema kartonami pizzy i trzema siatkami
-Ktoś mi pomoże?-Zawołala mama
-Już idę
Gdy doszłam do mamy poczułam ten piękny zapach pizzy
-Ale to pięknie pachnie.
-Połóż je na stoliku obok telewizora ja zaraz przyjdę i zjemy.
-Dobrze
Poszłam jeszcze po sztućce i talerzyki.
Mama rozpakowywała w kuchni zakupy lody, Coca-Cola, chipsy itp.
Zanoiosłam talerzyki i sztućce do pokoju i cofnełam się po szklanki i napój. Mama przyszła i zjadła z nami posiłek.
-A ty co jeszcze w piżamie?
-Nie chce mi się przebierać.
-haha a tata poszedł w twoje ślady.
-Oczywiscie wszyscy to wszyscy a ty nie wiem czemu nie jesteś w piżamie- powiedział tata z bardzo poważną miną.
-Dobrze przebiorę się.
-Mamo jakie gry kupiłaś?
-5 sekund, tajniacy, uno, dixit, karty i coś tam jeszcze mam zobaczysz później kupiłam też ci film.
-O dziękuję
Mama przebrała się w piżamę i zaczęliśmy naszą zabawę graliśmy najpierw w uno szło mi świetnie. Chyba że rodzice dawali mi fory a to jest bardzo prawdopodobne.
Jest 17:30 i żadnej wiadomości od Dylana. Miałam wrażenie że tata cały czas patrzy na drzwi jak by na kogoś czekał.
Dzwonek
-Kto otworzy?-zapytała mama
-Demin idź odtwórz drzwi.
-Okej ale nie oszukuje.
Poszłam otworzyć drzwi a tam zobaczyłam...

***********

*Burbon- whisky amerykańskie
No właśnie kogo zobaczyła Demin?
Dowiecie się tego w następnej części

ZostańOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz