Dylan's POV
Znowu to zrobiłem, nie chciałem tego nie potrafię inaczej. Strga krwi spływała po moim ręku poczułem ulgę. Objecywałem sobie że przestanę ale zawsze musi być jakieś ale.. nikt nie może się o tym dowiedzieć.
Poszedłem po cichu do toalety aby nie obudzić rodziców. Oblałem wodą moje świeże rany strasznie piekły jak nigdy. Owinełem je bandażem.
Poszedłem spać.Demin's POV
Ta wizja była straszna nie mogła bym żyć z nadzieją że coś takiego się dzieje to jest nie możliwe. Po długich minutach rozmyślań znowu wpadłam w objęcia Morfeusza.
***
Odziwo wstałam przed budzikiem. Umyłam i burałam się, założyłam na siebie bordową bluzkę z adidasa oraz czarne rurki na nogi założę moje nowe fluksy.
Zjadłam śniadanie, od rana chciałam się dodzwonić do rodziców ale żadne z nich nie odpowiada. Dziwne zawsze odebierają.***
Siadając na historii czułam spojrzenia innych wiercili mi dziurę w plecach. Na historii nie mieliśmy nic ciekawego pisaliśmy kartkówkę, na którą się o dziwo przygotowałam. Po historii miałam matematykę, biologię, język polski,fizykę,chemię,WOS... Ten dzień był męczący, a żeby jeszcze bardziej go zniszczyć miałam wf. Cały dzień nie widziałam Dylana. Wczoraj wieczorem zapomniałam podłączyć telefonu do ładowarki i był rozładowany więc zostawiłam go w domu.
Gdy wruciłam dźwięk dzwoniącego telefonu roznosił się po całym domu. Nie zwracałam uwagi na telefon, zrobiłam sobie obiad. Na obiad zrobiłam sobie spaghetti, było bardzo pyszne. Stwierdziłam że zrobię sobie wieczór filmowy tak jak to się robiło za starych dobrych czasów. Włączyłam sobie serial “Pamiętniki wampirów„ już zapomniałam jak to fajnie jest tak posiedzieć samej z chipsami i dobrym serialem. Gdy w końcu telefon zaczął mnie tak denerwować że poszłam go odebrać:-Halo?
-Szpital w Los Angeles czy rozmawiamy z panną Demin Lons?- odezwał się męski głos w słuchawce
-t-tak-zająkałam się a po chwili zapytałam- coś się stało?
-Mamy dla pani przykrą wiadomość-mężczyzna w słuchawce nachwilę przestał mówić - pani rodzice mieli wypadek samochodowy, dachował pańska matka leży na stole operacyjnym.. proszę jak najszybciej przyjechać
Zatkało mnie
-D-dobrze poproszę o adres
-Lintrost streed 95
-Dobrze już zaraz będęGdy się rozłaczyłam zaczęłam płakać nie mogłam przestać zadzwoniłam po taksówkę. Po dziesięciu minutach przyjechała taksówka. Szybko wsiadłam do środka i powiedziałam adres, na który zostałam zawieziona. Szybko pobiegłam do recepcji kobieta zawołała lekarza a on zaprowadziła mnie do swojego gabinetu.
-Pani Demin ?
-Tak co się stało z moimi rodzicami podobno ich auto dachowało.-zaczelam płakać i nie mogłam się uspokoić
Lekarz uspokajał mnie i dał mi jakąś tabletkę ziołową na uspokojenie. Podsunął mi akt zgonu mojego ojca. I wtedy dopiero zaczęłam płakać lekarz pytał o jakąś jeszcze najbliższą rodzinę. Ale ja niestety nikogo nie znałam z mojej rodziny ciągle się przeprowadzaliśmy lekarz coś wspominał że zawiadomił rodziców Dylana bo to była wola mojego ojca. Poszłam pokierowana przez pielęgniarkę pod salę operacyjną gdzie była operowana moja rodzicielka. Siedziałam i płakałam aż w końcu wyszedł lekarz i dwie pielęgniarki
-Co z moją matką?
-pierwsza godzina będzie decydującą
Lekarz mnie opuścił i poszedł do swoich obowiązków.
Poszłam patrzeć na mamę przez szybę leżała w sali pooperacyjnej. Była tak blada i cała posiniaczona głowę miała owiniętą bandażem wyglądała strasznie.
Nagle ktoś wbiegł do przedsionka na którym stałam i patrzyłam na mamę. Spojrzałam na osobę która wbiegła była to mama Dylana była to średniego wzrostu blondynka o kręconych włosach, miała ubrane na sobie sukienkę a na to skórzaną kurtkę. Przytuliła mnie.
-Demin kochanie przyjechałam jak najszybciej się dało. Dziecko wszystko będzie dobrze nie przejmuj się mama wyjdzie z tego. Dylan zaraz przyjdzie to przyniesie nam coś do picia, może pójdę do lekarza porozmawiać.
Tylko przytaknełam głową na znak że rozumiem. Dziś nie potrafię trzeźwo myśleć gdy straciłam swojego ukochanego tatusia, a moja mama leży tam i walczy o życie, jestem taka bezradna. Zostało mi tylko siedzieć i czekać.
Stałam w osłupieniu parę minut kiedy ktoś zaczął mnie przytulać był to Dylan poczułam jego perfumy. Usłyszałam jak pijawki przestały pikać pielęgniarka robiła masarz serca a druga dzwoniła po lekarz. Wbiegł lekarz oraz mama Dylana. Po pół godzinie lekarz wyszedł i powiedział
“mamy ją„ wtedy mi ulżyło i przestałam ściskać dłoń Dylana. Dylana mama zaproponowała abym na jakiś czas zamieszkała z nimi ale ja nie chciałam, ale jak to Dylan powiedział że nie zostawi mnie samej w takiej sytuacji wiedząc o moich problemach. Nie miałam wyboru. Po godzinie siedzenia w szpitalu ledwo stałam na nogach, widząc to pani Katrina zarządziła że jedziemy do domu. Chciałam jeszcze zostać ale niestety Dylan poprowadziła mnie do wyjścia a potem do samochodu mimowolnie zasnęłam nic nie pamiętam z tej nocy
CZYTASZ
Zostań
RomanceTa opowieść jest pisana w taki sposób aby każdemu się spodobała. Historia opisuje nastolatkę z problemami alkocholowymi oraz miłosnymi chłopak, w którym się zakochala za każdym razem kiedy ją to spotyka wbija jej "nóż w plecy"