Otwieram drzwi a tam Dylan.
-Dylann? Co ty tutaj robisz?
-Nie odzywasz się a więc przyjechałem.
-Dylan wchodź -krzykną mój tata z salonu.
Gestem dłoni nakazałam wejść do środka. Rozebrał kurtkę i powiesił na wieszaku.
-A ty w piżamie?
-to i taki rytuał jak tu wchodzisz to też musisz mieć piżamie.-uśmiechnęłam się
-Dzień Dobry- Dylan przywitał się z moimi rodzicami.
-O dzień dobry chciałbyś się czegoś napić? Kawę, herbatę, kakao a może coś zimnego.-zaproponowała mama.
-Poproszę coś zimnego jak to nie kłopot.
-Demin też byś coś chciała?
-Nie nic nie chce.
-A mnie się nie zapytasz?-zapytał tata
-haha kochanie a co byś chciał?
-A kawkę bym wypił.
Mama poszła do kuchni.
-Nie nie mi tu coś nie pasuje.-powiedziałam
Chłopacy spojrzeli się pytająco.
-O już wiem Dylan nie ma piżamy
-No tak Dylan chodź ja ci pożyczę swoją.powiedział tata. I puścił mi oczko nie wiem o co im chodziło ale zaczęłam się śmiać.
Dylan poszedł z tatą do garderoby a ja, poszłam pomoc mamie pokroić ciasto i poukładać ciastka na talerzyk, wsypać chipsy do miski.Dylan's POV
Gdy weszliśmy na górę do garderoby jej ojciec odrazy zaczął pytać:
-czy może zauważyłeś że Demin zaczęła pić alkohol?
Nie wiedziałem co powiedzieć bo to sprawa jest poważna a z drugiej strony nie chciałem jej wygadać. Ale trzeba powiedzieć prawdę.
-tak ostatnio jak jej nie było na noc była u mnie jak już pan wie. Nie chciałem jej zostawić w takim stanie.
-Aż tak źle? Myślałem że to jednorazowy incydent.
Jej ojciec wyciągną jakieś spodenki i koszulkę z garderoby.
-Idź się przebierz w piżamę bo dziewczyny będą wściekłe.
Nagle słyszę że ktoś wchodzi odwracam się w stronę drzwi i moim oczom ukazuje się Demin.
-ile można na was czekać?
Zaczełem się śmiać a jej ojciec powiedział cieciając się
-Dobrze córuniu-dziewczyna spiorunowała go wzrokiem a on poszedł na dół.
-No to co zaprowadzisz mnie do toalety.-uniodłem zabawnie brwiami.
-oczywiście- śmieje się po cichutku
Zaprowadziła mnie do toalety.
-Ja poczekam na ciebie na dole.
-Okej
Ściągnąłem moje jeansy i ubrałem śmieszne spodenki w kratę. Ściągnąłem bluzę i bluzkę. I chciałem już ubrać bluzkę pożyczoną od ojca Demin ale przypomniało mi się że nie mogę pokazać swoich rąk. Nie mogą zobaczyć moich ran.. chwilę zastanawiam się co mam zrobić. Ubrałem ponownie moją bluzkę z długim rękawem. Zeszłem na dół.
A tam zobaczyłem Demin śmiejącą się i grającą w duble.
-No chodź szybko Dylan zaraz rozdajemy karty.
Stałem w bez ruchu przez chwile, ale Demin znowu mnie zawołała. Graliśmy bardzo długo aż zauważyłem że Demin jest śpiąca bo już źewała i przysypiała.
-Dobrze to ja się już będę zbierał.
-A może zostaniesz na noc? Mamy pokój wolny-mówi jej ojciec
-Niestety nie mogę zostać muszę jeszcze wiechać do kolegi po materiały do projektu.Ojciec Demin nalegał ale ja nie jestem na to przygotowany ponieważ jutro jest szkoła. Pojechałem do domu i dostałem SMS-a
Od Demin:
Dziękuję za wspaniały wieczór było wspaniale moi rodzice ciebie bardzo lubią.Do Demin :
To ja dziękuję myślałem że byłaś zmęczona?Od Demin:
Bo byłam zmęczona ale mi przeszło.Do Demin :
Hehe:-) mam po ciebie jutro przyjechać?Od Demin:
No jasne o której będziesz?Do Demin :
Będę o 7:30.Od Demin:
Ok;-) dobranocDo Demin:
Dobranoc kolorowych snów.Jeszcze długo zanim poszedłem spać. Ciągle myślałem o rozmowie z ojcem Demin. Zasnęłem
3:50
Od Demin:
Nie mogę spać.:-(Do Demin :
Jak w sumie się obudziłem to już nie zasnę.Od Demin:
Mogę zadzwonić,Do Demin:
O każdej godzinie dnia i nocyDemin do mnie zadzwoniła rozmawiałem z nią bardzo długo aż ona zasnęła z nie rozłączając się słuchałem jak ona oddychała i tak zasnełem...
CZYTASZ
Zostań
RomanceTa opowieść jest pisana w taki sposób aby każdemu się spodobała. Historia opisuje nastolatkę z problemami alkocholowymi oraz miłosnymi chłopak, w którym się zakochala za każdym razem kiedy ją to spotyka wbija jej "nóż w plecy"