Rozdział 6

3.1K 139 16
                                    

#Luke

-Luke możesz pójść na górę i dać to Daisy ode mnie?-zapytał Ashton, nalewając soku pomarańczowego dla niej.Zabrałem szklankę i skierowałem się po schodach, po drodze mijając Michaela.

-Dzień Dobry.-uśmiechnąłem się do Michaela, moja ręka uniosła się na klamce do pokoju Daisy.

-Zamknij się Luke.-Michael jęknął, zamykając drzwi do swojego pokoju.Spojrzałem w tył i ujrzałem go z chodzącego na śniadanie.

Odwróciłem się i pchnąłem drzwi, zapominając o pukaniu.

Daisy siedziała na łóżku, oglądała coś w walizce.Rękawy jej bluzki były podwinięte, pokazując jej chude ramiona i-

-Co do cholery?-zawołałem, wyraznie ją zaskakując.

Daisy parsknęła, a jej oczy wpatrywały się we mnie, mieszając się ze strachem i zaskoczeniem.

-Jezu Luke, wystraszyłeś mnie.

-Co to do diabła jest?-wskazałem jej ramię.

Spojrzała w dół, zdając sobie sprawę, że nie powinienem tego widzieć.Daisy szybko pociągnęła rękawy w dół, uśmiechając się do mnie.

-Mój przyjaciel ma kota..-odszedłem.

Zamknąłem drzwi, podszedłem do niej i chwyciłem ją za ramię.

-Luke, nie!-krzyknęła. Pociągnąłem ją za rękaw, a mój kciuk prześledził cięcia.

-Jak wiele lat?-warknąłem.

-Dwa dni-spojrzała w dół, wstydząc się.

Jej nadgarstki były pokryte niekończącymi się bliznami.

Usiadłem obok niej.

-Czemu?

-Luke, zapomnij o tym, proszę..

-Nie, porozmawiaj ze mną.

-Luke.

-Nikomu nie powiem.-wyksztusiłem-Jeśli tego zaprzestaniesz, przysięgam zachowam to między nami.

-Już nie będzie mnie chciał.Jeśli Ashton się dowie, nie...

-Ashton też sam siebie krzywdził-powiedziałem-więc on nigdy by cię nie zostawił.

-Każdy, kto się o ty dowiaduje, zostawia mnie.-powiedziała-Potrzebuję szansy.

Westchnąłem-Ashton nie opuści cię, my cię nie opuścimy.

Westchnęła, spojrzała na swoje ramiona, po czym spojrzała na mnie.

-To się zaczęło, gdy miałam 12 lat-okaleczanie.Moi rodzice oni...

Zerwała się, patrząc na mnie z wielkim żalem.Miała oczy zaszklone łzami.

-Oni co?

-Nienawidzili mnie-wyznała-Kochali moją siostrę bardziej niż mnie, dlatego odjechali z nią i zostawili mnie.

-Daisy to nieprawda-stwierdziłem, wyciągając rękę, aby wytrzeć jej łzy.

-To prawda-wyksztusiła-Każdego dnia moi rodzice mnie gnębili, moja mama nazywała mnie grubą i brzydką, podczas, gdy mój ojciec mówił, że jestem głupia i leniwa, popychali mnie bym się cięła i głodziłam.

Nie zdała sobie sprawy z błędu, dopóki nie powiedziałem-Czekaj co?

-Mogę teraz ci powiedzieć-powiedziała sarkastycznie-Jestem anorektyczką, w pierwszy dzień, kiedy z wami zamieszkałam, skłamałam o uczuleniu na sos od pizzy, żeby się jakoś od tego wywinąć.-Spojrzała na mnie wstydnie, dodając zapsute-Przepraszam.

Patrzyłem na nią od góry do dołu, myśląc, co robić.

-Bardzo mi przykro.

Skinęła głową.

-Ale chyba powinienem powiedzieć Ashtonowi.-spokojnie zacząłem.

-Obiecałeś.-szepnęła ostro.

-Musi wiedzieć..

-Wkrótce.

-Musi wiedzieć jak najszybciej, zanim będzie za pózno-doszedłem już do drzwi.

-Luke!

Poszła za mną, ciągnąc za rękawy.Schodziliśmy w dół po schodach.

-Ashton muszę ci coś powiedzieć.

Spojrzałem na Michaela i Caluma, czekających na"plotkę", a potem na Daisy, która za nimi była, a jej oczy wpatrywały się w ich twarze. Te zielone oczy wyglądały na twarde, zimne i złe, ale też słodkie, smutne i niewinne.Za nimi płonęło coś.Otworzyłem usta, moje oczy wciąż były na Daisy.Spojrzała na mnie smutno a potem na podłogę.

Każdy kto się dowiaduję, mnie opuszcza.Potrzebuję szansy.

-Chciałem ci powiedzieć, że.....cie kocham.

Ashton spojrzał na mnie dziwnie.-Ja też cie kocham....chyba.-wrócił do nakładania naleśników na 5 talerzy.

Spojrzałem na Daisy, która westchnęła z ulgą i posłała mi mały uśmiech.

-Dziękuję ci-wyszeptała.

Kiwnąłem głową i złapałem swój talerz z jedzeniem.

-O tak-powiedział Ashton.

-Daisy, musimy porozmawiać o szkole.

--------------------------------------------------------------------------------------------

W końcu rodział hahaha

Sorka za wszystkie błędy ;p













99 Skinny • Adopted by 5sos                  Tłumaczenie PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz