#Luke
-Luke możesz pójść na górę i dać to Daisy ode mnie?-zapytał Ashton, nalewając soku pomarańczowego dla niej.Zabrałem szklankę i skierowałem się po schodach, po drodze mijając Michaela.
-Dzień Dobry.-uśmiechnąłem się do Michaela, moja ręka uniosła się na klamce do pokoju Daisy.
-Zamknij się Luke.-Michael jęknął, zamykając drzwi do swojego pokoju.Spojrzałem w tył i ujrzałem go z chodzącego na śniadanie.
Odwróciłem się i pchnąłem drzwi, zapominając o pukaniu.
Daisy siedziała na łóżku, oglądała coś w walizce.Rękawy jej bluzki były podwinięte, pokazując jej chude ramiona i-
-Co do cholery?-zawołałem, wyraznie ją zaskakując.
Daisy parsknęła, a jej oczy wpatrywały się we mnie, mieszając się ze strachem i zaskoczeniem.
-Jezu Luke, wystraszyłeś mnie.
-Co to do diabła jest?-wskazałem jej ramię.
Spojrzała w dół, zdając sobie sprawę, że nie powinienem tego widzieć.Daisy szybko pociągnęła rękawy w dół, uśmiechając się do mnie.
-Mój przyjaciel ma kota..-odszedłem.
Zamknąłem drzwi, podszedłem do niej i chwyciłem ją za ramię.
-Luke, nie!-krzyknęła. Pociągnąłem ją za rękaw, a mój kciuk prześledził cięcia.
-Jak wiele lat?-warknąłem.
-Dwa dni-spojrzała w dół, wstydząc się.
Jej nadgarstki były pokryte niekończącymi się bliznami.
Usiadłem obok niej.
-Czemu?
-Luke, zapomnij o tym, proszę..
-Nie, porozmawiaj ze mną.
-Luke.
-Nikomu nie powiem.-wyksztusiłem-Jeśli tego zaprzestaniesz, przysięgam zachowam to między nami.
-Już nie będzie mnie chciał.Jeśli Ashton się dowie, nie...
-Ashton też sam siebie krzywdził-powiedziałem-więc on nigdy by cię nie zostawił.
-Każdy, kto się o ty dowiaduje, zostawia mnie.-powiedziała-Potrzebuję szansy.
Westchnąłem-Ashton nie opuści cię, my cię nie opuścimy.
Westchnęła, spojrzała na swoje ramiona, po czym spojrzała na mnie.
-To się zaczęło, gdy miałam 12 lat-okaleczanie.Moi rodzice oni...
Zerwała się, patrząc na mnie z wielkim żalem.Miała oczy zaszklone łzami.
-Oni co?
-Nienawidzili mnie-wyznała-Kochali moją siostrę bardziej niż mnie, dlatego odjechali z nią i zostawili mnie.
-Daisy to nieprawda-stwierdziłem, wyciągając rękę, aby wytrzeć jej łzy.
-To prawda-wyksztusiła-Każdego dnia moi rodzice mnie gnębili, moja mama nazywała mnie grubą i brzydką, podczas, gdy mój ojciec mówił, że jestem głupia i leniwa, popychali mnie bym się cięła i głodziłam.
Nie zdała sobie sprawy z błędu, dopóki nie powiedziałem-Czekaj co?
-Mogę teraz ci powiedzieć-powiedziała sarkastycznie-Jestem anorektyczką, w pierwszy dzień, kiedy z wami zamieszkałam, skłamałam o uczuleniu na sos od pizzy, żeby się jakoś od tego wywinąć.-Spojrzała na mnie wstydnie, dodając zapsute-Przepraszam.
Patrzyłem na nią od góry do dołu, myśląc, co robić.
-Bardzo mi przykro.
Skinęła głową.
-Ale chyba powinienem powiedzieć Ashtonowi.-spokojnie zacząłem.
-Obiecałeś.-szepnęła ostro.
-Musi wiedzieć..
-Wkrótce.
-Musi wiedzieć jak najszybciej, zanim będzie za pózno-doszedłem już do drzwi.
-Luke!
Poszła za mną, ciągnąc za rękawy.Schodziliśmy w dół po schodach.
-Ashton muszę ci coś powiedzieć.
Spojrzałem na Michaela i Caluma, czekających na"plotkę", a potem na Daisy, która za nimi była, a jej oczy wpatrywały się w ich twarze. Te zielone oczy wyglądały na twarde, zimne i złe, ale też słodkie, smutne i niewinne.Za nimi płonęło coś.Otworzyłem usta, moje oczy wciąż były na Daisy.Spojrzała na mnie smutno a potem na podłogę.
Każdy kto się dowiaduję, mnie opuszcza.Potrzebuję szansy.
-Chciałem ci powiedzieć, że.....cie kocham.
Ashton spojrzał na mnie dziwnie.-Ja też cie kocham....chyba.-wrócił do nakładania naleśników na 5 talerzy.
Spojrzałem na Daisy, która westchnęła z ulgą i posłała mi mały uśmiech.
-Dziękuję ci-wyszeptała.
Kiwnąłem głową i złapałem swój talerz z jedzeniem.
-O tak-powiedział Ashton.
-Daisy, musimy porozmawiać o szkole.
--------------------------------------------------------------------------------------------
W końcu rodział hahaha
Sorka za wszystkie błędy ;p
![](https://img.wattpad.com/cover/69306760-288-k896629.jpg)
CZYTASZ
99 Skinny • Adopted by 5sos Tłumaczenie PL
RomansaMyślała, że świat był przeciwko niej i miłość jest po prostu nie dla niej, dopóki nie spotkał czterech chłopców zdeterminowana, aby to zmienić. OSTRZEŻENIE! : Książka o tematach wywołujących zaburzenia odżywiania , samookaleczenia oraz samobójstwa...