-Jacy my jesteśmy pojebani.-westchnęła Patrycja, łapiąc się za głowę.
Nic nie powiedziałem tylko zbliżyłem się do dziewczyny i zamknąłem ją w szczelnym uścisku, lekko całując ją w czoło. Dziewczyna uniosła lekko głowę ku mojej twarzy, a ja musnąłem lekko jej rozgrzane wargi.
-Jesteś tak cholernie pociągająca.-mruknąłem w jej usta.-Kusisz Dąbrowski... kusisz.- mruknęła spoglądając intensywnie w moje oczy.
Uśmiechłem się zadziornie pod nosem i otarłem lekko swoim nosem o jej. -Kocham cię.- szepnąłem jej do ucha, przygryzając lekko jego płatek.
-Ja ciebie też debilu!-odpwiedziała, a jej ręce powędrowały na mój kark.
Zacząłem sunąć językiem wzdłuż jej szczęki,aż do prawego obojczyka. Zaśmiałem się lekko z reakcji jej ciała na mnie. Z resztą sam jestem nie lepszy...
Postanowiłem zjechać rękoma trochę niżej i ścisnąć lekko jej pośladki. Za to ręce dziewczyny błądziły w zdłuż mojego torsu. Pobudzając jednocześnie moje horomony, które przy niej są nie do opanowania.
-Boże ja zaraz nie wytrzymam.- mruknąłem niezadowolony.Dziewczyna odsunęła się lekko ode mnie. Naruszając nieświadomie moją strefe, co mnie pobudziło po dwujnie i wpiłem się w jej usta, z totalną łapczywością. Ona odwzajemniła pocałunek delikatnie zdejmując znowu ze mnie koszulkę. Ja postanowiłem nie być dłóżny, więc zacząłem delikatnie zdejmować jej koszulkę. Wszystko było by idealnie gdyby nie ten pierdolony telefon. Naprawdę zawszę kiedy trace zmysły kurwa muszą nam przeszkodzić.
*******Martyna*******
Bosze. Nie ma tego debila już dobre dwie godzinny, a na dodatek przedzwoniłam prawie wszywtkich jego znajomych.
- A co jeśli jednak jest u tej Patrycji?-zapytał Artur.
-Nie pomyślałam o tym. Dzięki Arczi!- pocałowałam Artura w policzek i wybrałam numer do Amiko.
《Rozmowa przez telefon》M:hej, jest u ciebie może Janek?
A: hej, nie niestety bo nie ma a dlaczego?
M: nie, tak się pytam bo szukam to od dobrych dwóch godzin.
A: yhym nie niema go u mnie
M: okej to ja ci już nie przeszkadza
A: okej pa powodzenia w szukaniuRozłaczyłam się po czym wydawało mi się to bardzo dziwne skoro dzwoniłam do tego kolegi co miał niby u niego "być " a go nie ma ona musi coś kręcić. Mój kochany braciszek ( wyczójcie ten sarkazm) znowu gdzieś spierdolił.
- i jak? Jest u niej?-Arturek próbował coś że mnie wyciągnoć
- nie niema go u niej, tylko że..-powiedzieć mu czy nie?
- tylko że co?-nie odpuści
- że ona coś kręci-westchnełam głęboko
- a co jak on jest u niej?-haha najwyżej
- najwyzej będą z tego dzieci-zaczęłam się śmiać, po chwili Artur dołączył do mnie.
-_-_-_-_-_-_-_-_-_-
Razem z Arturem oglądaliśmy jakiś bez nadziejny film. W półowie poczułam się senna więc zasnełam wtulona w jego tors.
******Artur******
W półowie filmu Martyna zasnęła, wziąłem ja na rece w stylu panny młodej i zaniosłem ja do jej pokoju.
Położyłem ja na łóżko i ucałowałem ją w czoło.-zostań ze mną- wymamrotała pod nosem. Zostanę dla niej ale spać z nią nie będę. Wziąłem koc który leżał na krześle i położyłem sie spac na sofie obok. Automatycznie od płynełem w krainę jednorożców*(tak dobrze czytacie, z dedykacją ~aut.). Po jakimś czasie usłyszałem huk, automatycznie się obudziłem by sprawdzić co się stało. Martyna spadła z łóżka, eeee czy ja czasem nie położyłem jej na środku? Nie ważne pod biegłym do niej i ja podniosłem.
- nic Ci nie jest?-zapytałem zatroskany
-nie-odpowiedziałam pół przytomnie. Razem z Martyną położyłam się spać na jej łóżku. Dziewczyna wtuliła się w mój tors i zasnęła, ja po krótkiej chwili też.
-_-_-_-_-_-_-_-_-
Rano obódził nas wrzeszczący Janek który wparował do pokoju
- co on do jasnej cholery tu robi?-wrzeszczał na cały dom
- jak to co? Nie widać został na noc-do kłótni wkroczyła pewna siebie Martyna
- ale ja się pytam co on robi z tobą w jednym łóżku?- spojrzałam na mnie pytającym wzrokiem, kiwłem twierdząc głową
- a to co już mój własny chłopak nie może ze mną spać? Ty możesz z patrycją spać to ja też- Janek posłał do nas pytające spojrzenie
-nie zgrywaj idioty i tak wiem że wczoraj byłeś u Patrycji a teraz wypieprzaj z mojego pokoju i naucz się pukać- byłem zdziwiony słowami dziewczyny, po tych słowach Janek wyszedł z pokoju
-no co? należało mu się a teraz nie wiem jak Ty ale ja idę dalej spać-położyła się na poduszkę i poszła dalej spać , powturzyłem czynośc dziewczyny i przytóliłem się do niej. Po jakiś dwóch godzinach obódziło nas od głos aparatu.
- chyba powinienem zostać fotografem- zaśmiał się Jeremi pokazując mi zdjęcie (wyobraźcie sobie ze to Martyna i Artur~aut.)
- co ty tutaj robisz?-zapytałem niespodziewanie
-no jak to co brachu nie ma Cię od wczoraj to pomyślałem że bendziesz u Martyny i miałem rację- faktycznie zapomniałem ich poinformować ze zostaję na noc.
******Martyna******
-to wy tutaj porozmawiania sobie a ja pójdę się ogarnąć -uśmiechnęła się ciepło do chłopaków, wzięłam potrzebne rzeczy i poszłam do łazienki. Roszczesałam włosy i zwiazałam je w koka, ubrałam
Gotowa poszłam do kuchni gdzie siedział Janek
*****Jeremi***
Martyna poszła się ogarnąć a ja wymieniłem jeszcze kilka słów z Arturem. Poszliśmy do kuchni gdzie zastaliśmy kłócącą się Martyne z Jaśkiem- nie zgrywaj idioty i tak wiem że byłeś i i niej- o czym oni mówią spojrzałem pytającym wzrokiem na Artura a ten tylko dał znak ze potem wyjaśni . Przyglądaliśmy się jeszcze chwile ich kłótni do momentu gdy...
****************************
Hej hej 863 słów dałabym radę wiecaj ale mój telefon od mawia współpracy. Przepraszam za błedy ; (
Taka trochę chamska lekrama ale wpadajcie na kanał tej osoby na samym poczatkuXDDDA więc jak myślicie co się stało?
*jednorożców-kraina morfeusza
Następny rozdział gdy bendzie tutaj 8 gwiazdek. Piszcie w kom jak wam się podobał rozdział. Życzę wszystkim miłych i kolorowych snów albo miłego dnia
CZYTASZ
A Jednak... ||♡Artur Sikorski♡||
FanfictionOn 15 letni chłopak. Sławny, utalentowany, może mieć każda dziewczyne, ale wybrał właśnie ją. Ona 15 letnia, prosta dziewczyna. Również z wielkim talentem. Poznała kogoś kto pomoże rozwijać swoje pasje... Jak to wszystko się zaczęło? Czy zwykła dz...