UWAGA!!! ! 18+ !
Zaczęłam się wiercić na łóżku. Nagle szafa,która była przede mną zaczęła się chwiać i po chwili upadła robiąc przy tym wielki huk.
Po chwili w pokoju zjawił się jakiś facet z czarną kominiarką na głowie a ja się trochę przestraszyłam i zamknęłam oczy żeby myślał że śpię,wiem bez sensu. Mężczyzna podszedł do mnie i
-Jak się spało Nataly?- nie odpowiedziałam – Nataly wiem że nie śpisz. Ładnie to tak udawać i ruinować pokój?
-Ładnie to tak przykuwać do ściany niewinne osoby? - otworzyłam oczy i powiedziałam w jego stronę.
-Ja tylko dotrzymuje słowa. Już nie pamiętasz?
-Czego nie pamiętam niby? I jakiego słowa? Ja cię nie znam nawet koleś!
-Mylisz się – zdjął kominiarkę
-Ty jesteś tym gościem,którego spotkałam w parku kiedyś chyba
-Nie chyba tylko na pewno. I jestem Jake jakbyś zapomniała.
-Super. Możesz mnie już wypuścić?
-Nie mogę. Najpierw muszę dotrzymać słowa.
-Jakiego słowa?!
-Nie pamiętasz już? Przypomnij sobie lepiej naszą rozmowę w parku...- cofnęłam się pamięciom do tamtej sytuacji i szczerze mówiąc byłam przerażona. - mówiłem że będziesz moja kurwą – posłał w moją stronę głupi uśmieszek.
-Po pierwsze nie jestem twoja,po drugie nie byłam,nie jestem i nigdy nie będę dziwką a tym bardziej twoja śmieciu! Masz mnie w tej chwili uwolnić!
-Ja nic nie muszę kotku. Jedyne co muszę to dotrzymać słowa.- Powoli zaczął się do mnie przybliżać a ja obserwowałam go,bałam się,bardzo się bałam. Widziałam wybrzuszenie na jego kroczu co nie zwiastowało dobrze. Wręcz przeciwnie. Zaczęłam się wiercić,ale to nic nie dawało prócz tego że moja nadgarstki bolały jeszcze bardziej. Krzyczałam że ma się odsunąć,ale to nie mogło zadziałać zwłaszcza że Jake był nastawiony na swój cel. W końcu doszło do tego że chłopak usiadł koło mnie i wyciągnął z kieszeni nóż,którym rozciął moją koszulkę. Zdarł ją ze mnie i zaczął dobierać się do moich spodni,które również ściągnął,ale tym razem bez używania nożyka. Bałam się coraz bardziej a on mi mówił żebym się nie bała bo to i tak nic nie da. Rozpiął swoją bluzę i zdjął koszulkę,następnie spodnie. Przystąpił do kolejnego kroku a mianowicie położył się na mnie i zaczął całować mnie agresywnie po szyi i innych częściach ciała. Zaczęłam się strasznie wiercić bo to było obrzydliwe szczególnie że robił to chłopak,który ani trochę mi się nie podobał. Rozpiął mój biustonosz i zaczął macać mnie po piersiach – kolejna nieprzyjemna rzecz. Ja ciągle się wierciłam a on chyba się wkurzył.
-Przestań się wiercić mała zdziro!
-To mnie wypuść psychopato!
-Jak zrobię to co mówiłem to się zastanowię i przestań się wiercić! Im więcej będziesz się wierciła tym dłużej to mi zajmie- I się zaczęło. Ściągnął swoje i moje majtki. Patrzył się na mnie podnieconym wzrokiem a ja zrobiłam przerażone oczy. Po chwili zaczęło się... wszedł we mnie a ja wydałam z siebie automatycznie głośny krzyk i zaczęłam ryczeć. Poruszał się we mnie wolno i jęczał jakby nie wiem co. Mi natomiast nie było przyjemnie,wręcz przeciwnie. Potem zaczął poruszać się we mnie szybciej a ja mówiłam cicho żeby już przestał, Znowu zaczęłam się wiercić,lecz tym razem przygwoździł mnie swoimi rękami i mnie ignorował. Wszystko co mówiłam nie obchodziło go kompletnie. Zaczęłam jeszcze głośniej płakać a on nic. Nadal poruszał się we mnie i po jakimś czasie jego sperma wylała się we mnie – doszedł. Znowu się na mnie położył nie wychodząc ze mnie.
HEJKA!
Miałam napisać rozdział 18+ więc tak też zrobiłam :*
Nie mam pojęcia czy mi wyszedł czy nie :P O tym decydujecie wy i fajnie by był gdybyście zostawili komentarz ze swoją opinią na ten temat , bo idk czy mam robić kolejne sceny 18+ :D
5 gwiazdek= kolejny rozdział :3
Powodzenia i pozdrawiam <3
YOU ARE READING
I NEED YOU CHARLIE
FanfictionWciel się w 17-letnią Nataly York,która nie wierzy w miłość.Czy coś się zmieni? Czy Nataly da się ponieść?