Rozdział 4

156 14 0
                                    



Postanowiłam że zrobię naleśniki z Nutellą, gdyż wraz z Alex kochamy Nutellę. Kończyłam smażyć naleśniki i w tym czasie......



Kończyłam smażyć naleśniki i w tym czasie zadzwonił dzwonek do drzwi. Chwilę zastanawiałam się kto to może być,ale zorientowałam się że jest już 14:10 więc było logiczne kto stoi pod drzwiami. Podeszłam do drzwi i je otworzyłam. Moim oczom na początku ukazała się Alex,które rzuciła mi się w ramiona. Potem reszta czyli Charlie i Leondre.

[N]-Hey Alex. Stęskniłam się!

[A]-Ja też! - przytulałyśmy się.

[A]-Em..Nat? To jest Leondre,mój chłopak. - wskazała na bruneta.

[L]-Cześć – przytulił mnie

[N]-Cześć – odwzajemniłam gest.

[A]-A to jest Charlie,mój i Leo przyjaciel.- tym razem wskazała na blondyna.

[Ch]-Cześć Nataly. - również się uśmiechnął i mnie przytulił

[N]-Cześć – rzuciłam obojętnie – wejdźcie proszę – zwróciłam się do wszystkich.

Wszyscy weszli i środka a ja pokazałam im ich pokoje.

[N]-Chodźcie na obiad! - po chwili wszyscy już siedzieli przy stole a ja przyniosłam zrobione przeze mnie wcześniej naleśniki z nutellą. - Smacznego

[A,Ch,L] – Dzięki,wzajemnie. - Wszyscy zaczęliśmy jeść posiłek. Charlie ciągle się na mnie patrzył co mnie bardzo wkurzało. Posłałam mu wrogie spojrzenia zaniosłam talerz do zlewu i jak najszybciej poszłam do mojego pokoju.

[A]-Co je się stało?

[Ch]-A ja wiem? Może ma zły dzień.

Weszłam do pokoju i walnęłam się na łóżko. Postanowiłam uciąć sobie drzemkę,ale ktoś mi przerwał pukaniem do drzwi. Jęknęłam w poduszkę i spytałam:

[N]-Czego?

[Ch]-Mogę wejść?

[N]-Co? Po co?

[Ch]-Okay wchodzę. - wszedł do pokoju.

[N]-Czy ja powiedziałam 'możesz wejść?'

[Ch]-Nie,ale i tak byś pozwoliła więc ja tylko przyśpieszyłem ten proces.

[N]-Dobra. Czego chcesz?

[Ch]-Spokojnie mała. Chciałem tylko się spytać czemu tak szybko uciekłaś od stołu.

[N]-Mała to jest twoja pała. A ja nie uciekłam tylko zjadłam i poszłam do pokoju,chciałam się przespać,ale KTOŚ mi przerwał.

[Ch]-Po pierwsze. Skąd wiesz że jest mała? Widziałaś? A po drugie to kiepsko kłamiesz. - usiadł koło mnie na łóżku.

[N]-Gapiłeś się ciągle na mnie,to wkurzające.

[Ch]-Sorry.

[N]-Spoko,ale następnym razem się ogarnij. - rzuciłam

[Ch]-Postaram się

[N]-Oby- Nagle Charlie przybliżył się do mnie niebezpiecznie blisko i wpił się w moje usta. Zaskoczył mnie,byłam zdezorientowana. Co było najdziwniejsze? Ja te pocałunki oddawałam! Nie wiem co we mnie wstąpiło.Po chwili opanowałam się i odepchnęłam go. - Co to miało do cholery być?

[Ch]-Ja... przepraszam.- przygryzł wargę.

[N]-Posłuchaj mnie uważnie! Nie lubię takich ludzi jak ty. Nie lubię ani Leondre ani ciebie! Nie wiem co wy tu w ogóle robicie i dlaczego zgodziłam się na wasz pobyt tutaj!

[Ch]-Przepraszam...

[N]-Przepraszam? To ci nic nie da. Zrozum jesteś bad boy'em a ich zasada brzmi 'wyrwać,zaliczyć,porzucić'.Znam te wasze sposoby,ale jeśli na to liczysz to idź sobie znajdź jakąś dziwkę do pieprzenia,nie mnie!Wyjdź!

[Ch]-Co?! To nie tak, zrozum!

[N]-Powiedziałam wyjdź! - blondyn wyszedł z pomieszczenia.



Cześć!

Mamy 4 rozdział,który mam nadzieję że się spodobał :D

2 gwiazdki =kolejny rozdział :)

I NEED YOU CHARLIEWhere stories live. Discover now