Rozdział 2

190 11 0
                                    



Boże jakie te nastolatki są dziwne. Ja z nimi nie wytrzymam. Na dodatek jutro zakończenie roku czyli oni przyjeżdżają na wakacje?! Tylko nie to! Ja nie dam rady!Spokojnie Nataly. Może jednak są spoko...zaprzyjaźnisz się z nimi tylko się ogarnij.


Dobra! Jest 12 a ja mogłabym iść do szkoły...ale po co? Dzisiaj będą luźne lekcje o ile w ogóle nam je zrobią. Nie chce mi się iść. Wolę wykorzystać jakoś inaczej ten dzień. Już wiem! Pójdę do galerii i kupię sobie ubranie na zakończenie roku. To jest to! Poszłam na górę po torebkę, do której spakowałam telefon pieniądze i inne zbędne rzeczy. Poszłam na autobus. Czekałam na niego ok. 15 minut. Wreszcie podjechał a ja wsiadłam,kupiłam bilet i zajęłam miejsce. Jechałam do galerii 10 minut. Wysiadłam z autobusu i postanowiłam że najpierw pójdę do 'CROPP'a'. Weszłam do sklepu i od razu rzucił mi się w oczy ten komplet (zdj. na dole) ,który postanowiłam zakupić.

 na dole) ,który postanowiłam zakupić

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.


Poszłam do kasy i zapłaciłam za ubrania. Byłam z siebie zadowolona że poszło mi to tak szybko. Postanowiłam wstąpić jeszcze do Starbucks'a. Zamówiłam Mrożoną Carmel Macchiato. Kocham kawę.

Po zakupach wróciłam do domu i ponownie przymierzyłam to co kupiłam. Wyglądałam nawet,nawet. Nagle dostałam MMS'a – numer nieznany. Mimo wszystko otworzyłam go i wkurzyłam się gdy zobaczyłam to zdjęcie:

 Mimo wszystko otworzyłam go i wkurzyłam się gdy zobaczyłam to zdjęcie:

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.


Kurwa! Skąd oni mają mój numer?! Ah..no tak pewnie dostali go od mojej KOCHANEJ siostrzyczki. Wysłałam jej SMS'a o treści:

Ja -Po co dałaś im mój numer?!

Alex- Prosili o niego a ja nie widziałam przeszkód żeby im go nie dać

Ja – A nie mogłaś zapytać się mnie o zgodę?

Alex-Daj już spokój. Przecież nic się nie stało. A wgl to skąd wiesz że dałam im twój numer?

Ja-Wysłali mi swoje wspólne zdjęcie.

Alex-Okay,rozumiem. Tylko po co robisz problem? Mają twój numer i koniec.

Ja-Dobra, ale zanim podasz im moje kolejne dane to zapytaj się mnie czy możesz ok?

Alex- Ok. :*

No i fajnie. Mam nadzieję że nie gadała im o mnie za dużo. Zresztą dowiem się pewnie za dwa dni. Kurcze.... jest już 22.... przydałoby się położyć spać. Umyłam się,przeglądnęłam social media i poszłam spać.


***NASTĘPNY DZIEŃ***

Dzisiaj obudził mnie mój przyjaciel budzik. Zza okna było słychać melodyjny śpiew ptaków,dzięki którym chciałam jeszcze bardziej wstać. Niebo było bezchmurne a promyki słoneczne padały na moją twarz.

Nie,to nie tak..

Dzisiaj obudziło mnie to gówno zwane budzikiem. Za oknem świergoliły ptaki i skrzeczały sroki,raniąc przy tym moje uszy. Od razu odechciało mi się wstawać. Niebo było zachmurzone i zbierało się na deszcz. Super.Świetna pogoda na zakończenie roku szkolnego i na rozpoczęcie wakacji. Lepiej być nie mogło (wyczujcie ten sarkazm...~aut.)

Wstałam z łóżka,wzięłam wczoraj zakupione ubranie i poszłam do łazienki. Wzięłam prysznic i ubrałam się. Zrobiłam dzisiaj lekki makijaż żeby na koniec roku nauczyciele nie szczekali że mam za mocny. Na śniadanie zrobiłam sobie płatki. Wzięłam torbę i poszłam do szkoły. Dotarłam 5 minut przed rozpoczęciem apelu. Zajęłam miejsce na trybunach. Dyrektor pieprzył jakieś głupoty jak zwykle – nie słuchałam,bo po co? Potem rozeszliśmy się do klas,w których nasz wychowawca mówił żebyśmy na siebie uważali na wakacjach i w ogóle. Ludzie!Czy my mamy po 10 lat żeby nam mówić żebyśmy na siebie uważali?! Nigdy nie wiedziałam po co są te gadki o bezpieczeństwie w tym wieku...Ale nie ważne. Koniec roku szkolnego! W końcu! Chociaż nie....jutro przyjeżdża moja siostra z tymi idiotami,ehh. Ona to potrafi zepsuć wakacje,ale może nie będzie aż tak źle. Przecież nie muszę z nimi rozmawiać. To jest plus,chyba jedyny. Tak się wgłębiłam w rozmyślanie o tym co będzie że zdążyłam już dojść do domu. Weszłam do niego i zrobiłam sobie na obiad zupkę chińską,bo czemu nie. Zagotowałam wodę,którą potem zalałam 'zupę'. Włączyłam telewizję,w której jak zwykle nic ciekawego nie było więc przyniosłam sobie z pokoju laptopa i włączyłam film. Poszłam po 'zupę' i kontynuowałam oglądanie. Z tego wszystkiego wyszedł maraton filmowy,który skończyłam o 23.Ogarnęłam się i poszłam spać.



Hejka! :D

Mam nadzieję że ten rozdział się wam spodobał ;D Jutro powinna pojawić się kolejna część.

SŁOWA: 704


I NEED YOU CHARLIEWhere stories live. Discover now