Rozdział 7

131 10 1
                                    

Poprawiłam fryzurę,makijaż i w sumie to byłam gotowa do wyjścia,więc zeszłam na dół. Po chwili zeszła reszta. Postanowiliśmy że pójdziemy do Starbucks'a. Zmówiliśmy napoje,wypiliśmy je i wracaliśmy do domu parkiem.Moją uwagę przykuł..............

Moją uwagę przykuł blondyn całujący się z jakąś dziewczyną. Tylko że to nie był jakiś tam blondyn,tylko Charlie!

Z wrażenia upuściłam na podłogę telefon,który jak się później okazało zepsuł się. Z moich oczu zaczęły lać się łzy. Zaczęłam biec do domu. Wbiegłam do niego i zatrzasnęłam za sobą drzwi. W moim pokoju zaczęłam ryczeć w poduszkę. Jak on mógł mi to zrobić? Ja mu zaufałam! Po 10 minutach było słychać trzask drzwi,lecz nie obchodziło mnie w tym momencie nic ani nikt. Do pokoju wbił się Leondre.

[N]-Wyjdź! - krzyknęłam przez płacz

[L]-Ja chciałem tylko...- przerwałam

[N]-Czy wy nie rozumiecie jak się do was mówi że macie wyjść!!! - podeszłam do niego i wskazałam na drzwi

[L]-Dobrze,przepraszam. - wyszedł a ja za nim zamknęłam drzwi na klucz,oparłam się o nie i osunęłam się.

Leondre POV

Wracaliśmy ze Starbucks'a parkiem kiedy Nataly się zatrzymała. Bacznie obserwowała blondyna całującego się z jakąś dziewczyną lecz po chwili ogarnąłem zresztą chyba tylko nie ja że to Charlie. Blondynka upuściła telefon na ziemię a ten momentalnie się stłukł. Napłynęły jej do oczu łzy i pobiegła chyba do domu.Natychmiast podszedłem do Charliego,który właśnie odepchną dziewczynę i zacząłem:

[L]-Stary! Co ci do cholery odbiło?

[Ch]-O co ci chodzi?

[L]-Charles! Nataly patrzy się na ciebie a ty się liżesz z jakąś dziwką?!

[Ch]-Słucham? Nataly to widziała? To ta dziewczyna zaczęła mnie całować!

[Dziewczyna]- No już nie wykręcaj kota ogonem skarbie.

[L]-Zamknij pysk suko! - dziewczyna zapłakana pobiegła gdzieś,ale za bardzo mnie to nie obchodziło. Szczerze to mam to w dupie - Charlie...naprawdę nie zauważyłeś że Nataly na tobie zależy?

[Ch]- Tak wiem,ale to ta laska mnie pocałowała.

[L]-No to chyba będziesz musiał jej to wytłumaczyć

[Ch]-Przepraszam – zwrócił się do mnie i Alex

[A]-To raczej nie nas powinieneś przepraszać. Lepiej wracajmy do domu...

Charlie POV

Byliśmy z Nataly w trakcie całowania. Nagle dostałem SMS'a od dziewczyny,która do mnie wypisywała jakieś bzdury. Napisała że jak się z nią spotkam to się ode mnie odwali. Nawet nie wiem skąd miała mój numer. Niechętnie zgodziłem się na spotkanie,poinformowałem blondynkę,że na chwilę wrócę. Wyszedłem z domu i skierowałem się do parku gdzie mieliśmy się spotkać. Po ok. 10 minutach jakaś dziewczyna podeszła do mnie i zaczęliśmy rozmawiać.

[Ch]-Czego ode mnie chcesz – powiedziałem oschle

[Dz]-Zostawi ją.

[Ch]-Kogo?

[Dz]-No tą dziewuchę. Jak ona ma? Nataly tak? Zostaw ją i choć do mnie.

[Ch]-Chyba coś cie boli dziewczyno.- nagle dziewczyna zaczęła mnie całować a ja byłem zdezorientowany. Nie oddawałem pocałunków co jest logiczne. Wreszcie się opanowałem i odepchnąłem dziewczynę tak że prawie upadła. Przyszedł Leo,który się wziął nie wiadomo skąd i zaczął wrzeszczeć na mnie. W drodze powrotnej myślałem w jaki sposób mam to wyjaśnić Nataly.

Leondre POV

No to Charlie narobił sobie problemów...nie ma pojęcia jak on to teraz odkręci,ale w sumie to sam naważył tego piwa więc poradzi sobie chyba. Życzę mu powodzenia,bo nie będzie łatwo. Wróciliśmy do domu a ja oznajmiłem moim towarzyszom że idę pogadać z Nataly. Wszedłem do jej pokoju bez pukania. Płakała,znowu. Znowu przez Charliego. Nie zabawiłem u niej długo bo:

[N]-Wyjdź! - krzyknęła przez płacz

[L]-Ja chciałem tylko...- przerwała mi

[N]-Czy wy nie rozumiecie jak się do was mówi że macie wyjść!!! - podeszła do mnie i wskazała na drzwi.

[L]-Dobrze,przepraszam – wyszedłem. W sumie to za wiele nie wskórałem. Ehh,nic nie wskórałem...Charlie będzie musiał chyba to sam odkręcić. Jak wyszedłem z jej pokoju usłyszałem zamykanie drzwi na klucz. Teraz to się do niej w ogóle nie dostaniemy.

Nataly POV

Wiedziałam! Po prostu wiedziałam! Życie jest do dupy! Zaufałam Charliemu a on tylko bawił się moimi uczuciami. Przez pewien czas myślałam że może coś z tego będzie,ale do teraz. Owszem dzięki Leondre zrozumiałam że miłość istnieje,ale co z tego skoro jest tak cholernie do dupy i jedyne co po sobie zostawia to świeże rany,blizny i te jebane wspomnienia!



Heyo!

Jak tam pierwszy dzień szkoły?

Ja mam już zadanie domowe z matematyki :/

Jeśli macie jakieś pomysły na tą serię to chętnie je rozpatrzę ;)

2 gwiazdki i komentarz to dla mnie motywacja na kolejną część. :*

Słowa: 701 :P

I NEED YOU CHARLIEWhere stories live. Discover now