Rozdział 1🌸

676 43 4
                                    

Poniedziałek 06.02.2017
Oslo

Wchodzę na teren szkoły, każdy patrzy się na mnie dziwnym wzrokiem. Wyglądam zupełnie inaczej niż oni, ale nie dbam o to. Poprawiam plecak i idę dalej przed siebie. Słyszę kłótnie jakiś dziewczyn.. Kłócą się chyba o chłopaka. Podchodzę do nich.

-Jesteś rudą szmatą, przestań się tak malować może w końcu ktoś Cię polubi.-warczy blondynka, ruda zaczyna mięknąć.

-Hej, nawet najgorszy wróg nie zasługuję na takie słowa.-bronię jej, ruda patrzy się na mnie z nadzieją w oczach. -Tobie radzę poprawić odrosty, bo wyglądasz jakbyś hodowała tam jakieś wodorsty. Uważam, że dziewczyna ładnie się maluje, tobie by się natomiast przydał jakiś podkład na wyrównanie kolorytu skóry, rozumiem full natural popularny styl, ale nie dla takiego trądziku. Sorry, ale jakbym była tobą, to bez worka na głowie bym z domu nie wychodziła.-mówię zła. Dziewczyna przesunęła się i zrobiła nam miejsce abyśmy mogły wejść do szkoły. Dziwnie się czuję, tak po niej jeżdżąc, ale pieprze to.

-Dziękuję.. Nie musiałaś.. Jestem Eva Kviig Mohn, a Ty?-podaje mi rękę.

-Noora Sætre.-mówię odwzajemniając uścisk dłoni.

-Do której chodzisz klasy? Jesteś Russ?-pyta się idąc ze mną po schodach.

-1STA, nie jestem Russ, nie wiem co to znaczy nawet.-śmieje się.

-Ja też, to ty jesteś tą nową dziewczyną co ma dzisiaj dojść?-pyta się. Ja kiwam głową.-To świetnie, będziemy razem w klasie. -uśmiecha się. Ok. Super, mam nową koleżankę w pierwszych 10 minutach szkoły. Zapewne też wroga w tamtej blondi.

-Co to była za dziewczyna?-pytam się po chwili gdy dochodzimy do sali.

-Moja była przyjaciółka, długa historia.-uśmiecha się. Kiwam głową. -Stworzymy własny bus?-pyta się po chwili zadowolona.

-Na czym to polega?-gryzę wargę.

-Taki gang, zakłada się swój bus, trzeba na to pracować przez 3 lata, aby stać się popularną ekipą. Przed maturami przez 3 tygodnie baluje się w czyimś busie, mam na myśli 3 klasistów. 97 jest skłonny do imprez więc to dla nas dobre pole.-śmieje się.

-Ekipa nie składa się z 2 osób.-śmieje się. Ona patrzy się na mnie, później na jakieś dziewczyny pod kiblem.

-Chodź.-ciągnie mnie do nich.

-Eva..-śmieje się. Dziewczyny dziwnie się na nas patrzą.

-Hej, chcę jednak dołączyć do waszego Russ, mam ze sobą koleżankę.-mówi wprost, ja zaczynam się śmiać.

-Emm, pewnie!-mówi blondynka. -Jestem Vilde, to jest Sana i Chris.-dziewczyny kiwają głową, ja też.

-Eva, Noora.-mówi.

-Dobrze się składa, bo chcieliśmy więcej osób.-mówi Chris. Super.. Moje znajomości się poszerzają. Brawo.

-Idzie William!-piszczy Vilde. Unoszę brwi, po chwili widzę 2 chłopaków, jeden ma dłuższe włosy, drugi ma krótkie i postawione na żel.

-Kto to jest William?-dziwię się.

-Ten pierwszy, z dłuższymi włosami. Jest najprzystojniejszym, najseksowniejszym chłopakiem w szkole. I założył najpopularniejszy bus.-uśmiecha się. Patrzę się na niego, on spojrzał się na mnie, a Vilde mu macha jak oszalała. Ten drugi puka go w ramię i się odwraca, coś do niego gada po chwili znowu się patrzą. Odwracam się do dziewczyn.

-I co w nim jest takiego niesamowitego?-pytam się. -Wygląda na pieprzonego fuckboya.-dodaję.

-Mylisz się.. Właśnie miałyśmy plan, aby Sana zaczęła stalkować Chrisa na insta abyśmy mogły wejść na ich imprezę.-klaszcze w dłonie. -Lecz.. Nie pozwala jej na to religia, a ja jestem zakochana w Williamie, więc moglibyście? Coś zrobić?-pyta się.

-Nie rozumiem.-śmieje się. -Mamy zarywać do chłopaka?-pytam się.-Aby wejść na imprezę?-duszę się ze śmiechu.

-Eva może ty!-uśmiecha się Vilde nie zważając na moje docinki.

-Mam chłopaka..-unosi ręce.

-Błagam niewinny flirt. Tylko polajkujesz jego zdjęcia na insta, od razu nas zaprosi!-klaszcze w dlonie - znowu.

-Ok, nie wiem dlaczego się na to godzę!-unosi ręce i wyjmuję telefon. Co ona wyprawia? Patrzę się na nią z zabawnym wzrokiem, ona wywraca oczami, polajkowała wszystkie 43 zdjęcia tego typka, Chris.. Imiennik naszej Chris.

-Super! Jak się do Ciebie odezwie daj nam znać! Spadamy na zajęcia!-mówią i idą w swoją stronę zostawiając nas przy kiblu. Właściwie, nie wiem co tu się stało właśnie, należę do jakiego Russ Bus, zdobyłam nowe pokręcone koleżanki i jestem jakaś powalona, że się na to zgodziłam. Telefon mi zawibrował, dostałam zaproszenia na fb. Poważnie? Od:
Vilde Hellerud Lien
Sana Bakkoush
Chris Berg
William Magnusson

William? TEN WILLIAM? Wchodzę w jego profil, o kurwa. Odrzucam natychmiast, nie chcę sprawić przykrości Vilde. Akceptuję dziewczyny. Patrzę się na Eve, która pisze chyba ze swoim chłopakiem. Wchodzimy na ślepo do sali, siadam w pierwszej ławce. Hiszpański? Świetnie, jedyny przedmiot na który nie muszę się uczyć. Eva dziwi sie, że nie ma mnie obok niej i się rozgląda... po chwili jednak zawraca i idzie do mnie.

-Usiąde z tobą.-śmieje się i odstawia telefon na bok.

-Pewnie. -uśmiecham się. Trapi mnie ten William..-Ten Magnusson.. Kim on w ogóle jest dla Vilde? Znasz ją, ich?-pytam się.

-Skąd wiesz jak ma na nazwisko?-pyta zdziwiona.

-Emm, zaprosił mnie na fejsie.-szepcze.

-POWAŻNIE?-pyta zdziwiona.-Z tego co mi mówił Jonas to William jest sam i raczej takie jak Vilde go nie kręcą. -uśmiecha się.

-Jonas?-pytam się.

-Mój chłopak, jest w ich Russ.-uśmiecha się.

-To po co zaczepiałaś tamtego chłopaka, skoro mogłaś spytać się swojego czy nas wkręci?-śmieje się.

-Nie chcę właśnie... Nie lubię imprezować, może dlatego nikt mnie nie lubi.-uśmiecha się.-Za to lubię pić.-dodaje.

-Ja nienawidzę pić, chyba że wino ~ bardzo rzadko mogę się napić, ale żeby tak codziennie jak oni, nigdy.-stwierdzam.

-Odebrałaś zaproszenie?-pyta się.

-Oczywiście, że nie! Odrzuciłam je. Nie chcę robić przykrości Vilde.-uśmiecham się.-Pozatym nie znam go.-dodaje. Mój telefon zawibrował. William...

-Zobacz.-śmieje się zdesperowana. Patrzymy razem, w ekran. Jest wiadmosc od niego. Patrzę się na nią przerażona.

-O kurde!-śmieje się Eva. Wciska żeby zobaczyć. Kurwa teraz zobaczy, że odczytałam.

Hej nowa, dlaczego odrzuciłaś moje zaproszenie?

-Pfi, ja mam imię.-dokładnie to samo mu pisze w chatcie. Nie sądziłam, że mu odpisze, ale mnie zdenerwował. Po chwili słychać kolejne wibracje, patrzymy się na siebie z Evą, o chuj mu chodzi?

Pfi, ja mam imię?

Noora Amelie Sætre masz rację, grzech nie używać tak pięknego imienia. Co Cię sprowadza do Oslo?

Życie. Proszę nie pisz do mnie więcej. Dziękuję.

Siedzę z nadzieją, że nie odpisze, lecz zaraz znowu słyszę wibracje.

Kumplujesz się z tamtymi dziewczynami co stałaś pod wc?

Chyba nie powinno Cię to interesować, ale tak.

Po chwili wibruje telefon Evy.

-To Chris!-śmieje się.-Cześć Stalkerko! Jesteś zwycięzcą w lajkowaniu! Może chciałabyś przyjść na naszą imprezę jutro? Możesz wziąć swój Russ! Dozobaczenia cmok.-czyta mi na głos. Po chwili mój telefon wibruje. William.

Mam nadzieję, że się pojawisz😌

-To jego wina! On powiedział Chrisowi, żebyśmy przyszły... Matko. Nie mów nic Vilde błagam..-szepcze. -Nie mam zamiaru z nim flirtować..-dodaje.

Daj mi spokój!


http://my.w.tt/UiNb/n3MWSb7nUA lyse hvit oczami Williama..

lyse svart | SKAM:NOORA✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz