Rozdział 3

466 37 0
                                    

Środa 08.02.2017

Budzę się chyba rano, przeciagam się i moja noga przypadkiem wędruje na czyjeś ciało, szybko je zabieram.. WILLIAM! Cholera!

-Dzień dobry.-uśmiecha się do mnie, dziwię się.

-Dzień dobry Wilhelm.-mówię ponuro.

-Nadal jesteś zła?-pyta się, co? Robię minę pytajnika.-Mówiłaś w nocy, że jesteś na mnie wściekła o Vilde.-dodaje. Kiwam głową.

-Zrozum nie chcę stracić przyjaciółki, przez to, że jej obiekt westchnień woli mnie niż ją. Ona stara się od pewnie pierwszego dnia szkoły, a ja przyszłam tu w 2 semestrze i... Nie chcę być swinią zrozum.-szepcze.-Przez Ciebie tu jestem. Powinnam być w domu. SZKOLA.-Piszcze przypominając sobie, że jest Środa.

-Napiszę Ci usprawiedliwienie, o nie dyspozycji dzisiaj.-mruga do mnie i wstaje w SAMYCH MAJTKACH.

-Jezu! Wilhelm ubierz się!-piszcze, rozglądam się po pokoju, widzę swoją sukienkę, zaglądam pod kołdrę, moje oczy zaplanely ogniem. -Ubrales mnie?!-piszcze.

-Kobieto, zluzuj majtki. Nic ci nie zrobiłem. Nie kręcą mnie nieprzytomne kobiety.-śmieje się. -Pozatym chciałem, abyś miała najwyższy komfort spania... Przyanjmniej tyle chciałem dodać od siebie.-dodaje otwierając drzwi. Wstaję i idę za nim.

-Była tu policja?-pytam się, gdy widzę ten syf to aż mi się niedobrze robi.

-Tak, zobaczyli, że spalas. Wytlumaczylem, że zle się poczułas i ze nie pijesz. Zostawili Cię w spokoju. Połowa uciekła, druga połowa dostała mandat i zostali odwiezieni do domu. -uśmiecha się.-Niestety rząd zakazał bycie Russ, ale i tak czuję, ZE WYGRAMY.-dodaje, Kiwam głową. -Coś Cię martwi?-pyta się.

-Vilde..-szepcze.

-Spokojnie, ta muzulmanka stanęła w twojej obronie.-śmieje się.

-Co masz na myśli? Sana? Co Vilde zrobiła?-dziwię się.

-Nazwala Cię dziwka przy wszystkich i zaczęła odpowiadać jakieś bajki na nasz temat.-powiedział beznamietnie.

-Dlaczego?-pytam się dalej, zranilo to moje uczucia...

-Bo jesteś tu ze mną zapewne albo ze jej powiedziałem, że mi się nie podoba i myśli, że jestem z tobą..

-I to wszystko przez Ciebie Wilhelm!-warcze i dzwonię do Vilde.

-Co?-odzywa się po chwili.-Nie mam czasu mam norweski i w przeciwieństwie do Ciebie chodzę do SZKOLY.-warczy.

-Vilde, pomiędzy mną a Wilhelmem nic nie ma, rozumiesz?-warcze.

-Nie obchodzi mnie to..

-No przestań nie możesz mnie ignorować będąc ze mną w tym samym busie.-warcze.

-Nie jesteś w naszym busie, wyrzucam Cię. Idz sobie do busa WilHelma.-akcentuje przekrecone imię i się rozłącza. Patrzę się na chłopaka załamana.

-To co od dzisiaj jesteś w moim busie?-uśmiecha się.

-żartujesz?nie będę się bawić w żadne russ!-krzyczę wściekła.

- Ej uspokoj sie, nie widzisz, że ta Vilde jest fałszywa? Każda laska Ci to powie. Jebala się ze mną na początku roku od teraz sobie wyobraża niewiadomo co..

-Co ROBILA?-krztusze się powietrzem.

-Zmienię się, jeśli ze mną zostaniesz...

-Kim ty jesteś?-szepcze.

-Russ..

-CHYBA fuckboy.-mówię i idę do pokoju, natychmiast zakładam na siebie sukienkę nie sciagajac jego koszulki.  Po chwili znowu wychodzę do salonu i zabieram telefon.

-Gdzie idziesz? Zostań odwioze Cię.-mówi.

-Nie chce, poradzę sobie sama.- warcze. I trzaskam drzwiami, mijam się z jakimś chłopakiem, który kierował się do mieszkania Williama, wymieniliśmy się spojrzeniem, o co mu chodzi? Idę przez ulicę do domu, pieprze samochody. Chcę się schować pod kołdrą i nie wychodzić przez najbliższy tydzień. Teraz każdy pewnie myśli, że jestem szmata. Pieprze to, pieprze kurwa wszystko. Dobrze, że mieszkam w miarę blisko, to znaczy to zle i zarazem dobrze. Dobrze, że ten psychol nie wie gdzie mieszkam. Trzaskam furtka i wchodzę wściekła do mieszkania. Linn leży na kanapie.

-Heeejjjjjj...-przerywa gdy widzi mnie wkurwiona. Zamykam się w pokoju i zaczynam ryczec. Ściągam jego koszulkę, jest wielki napis THE PENETRATORS 2017, na tyle jest kilkanaście imion w czym jego jest zaznaczone na czerwono. O co w tym chodzi? Wpisuje na fb Christoffer Schistad, wyskakuje mi tylko jedna osoba. Wchodzę w jego profil.. "Członek:The Penetrators" ciekawe. Włączam chat.

Siema, co oznaczają czerwone imiona na waszych ciuchach?

Oo, kogo tu moje oczka widzą. A więc Noora, takie imiona oznaczają, który z nas puknął laskę 😂 A co? 😉

Nic. Dzięki.

Słyszałem, że Vildunia wyjebala Cię z russ, chcesz być u nas? Bliżej Williama?

NIE JESTEM Z WILHELMEM I JESTEM W SWOIM BUSIE😠

Chillout młoda😌😌😌

Wyłączam zła chat, czyli co on sobie wyobraża, że ja już jestem przez niego zajęta? Po moim trupie kurwa.

lyse svart | SKAM:NOORA✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz