Łzy zebrały się w moich oczach. Poczułam się jak wykorzystany dzieciaczek pozostawiony samemu sobie na placu zabaw. Wszyscy wbijali we mnie wzrok, co przyprawiło mnie o mdłości. Jeff leżał obok zwłok tej dziwki nie ruszając się. Był mi już obojętny, mógł zginąć i nawet bym się tym nie przejęła. Tak mi się niestety wydawało. No cóż człowiek nie może zmienić swojego nastawienia w parę sekund.
Zacisnęłam mocno pięści i wyszłam z pokoju. Dłonie mi się trzęsły od nadmiaru adrenaliny. To było bardzo przyjemne uczucie.
Szłam sobie spokojnie lasem i myślałam nad wszystkim. Czy Jeff żyje, czy jest na mnie obrażony, czy wypierdolą mnie z domu. Oblizałam lekko wargę. W moich ustach rozpłynął się ciężki metaliczny smak krwi. Znowu musiałam przegryźć usta. Przejechałam jeszcze raz językiem dla pewności. Mięso na wierzchu było stanowczo wyczuwalne.
W oddali zauważyłam kogoś idącego samotnie leśną drogą. Uśmiech momentalnie zagościł na mojej twarzy. Napięłam mięśnie i puściłam się pędem w jego stronę.
Kiedy byłam na wyciągnięcie ręki skoczyłam powalając go na ziemię. Przyszpiliłam mu ręce do pokrytego runem podłoża i wtedy spojrzałam w twarz.
To był Jeff. Wtedy zdałam sobie sprawę, że naprawdę mi na nim zależy. Uśmiechnęłam się lekko i wstałam. W milczeniu wpatrywałam jak czarnowłosy otrzepuje się z kurzu. Podszedł do mnie i powalił na ziemie.
- Ty szmato! Jesteś taka sama jak Jane - syknął.
Zatkało mnie. Jedyne na co miałam wtedy siłę to patrzenie mu prosto w oczy.
- No i co teraz? - zaś miał się przykładając zimne ostrze do mojego gardła.
- Dobrze wiesz, że żartowałam - szepnęłam.
Małe kłamstwo nie zaszkodzi.
- Zajebiste żarty! Proszę państwa oto najlepszy komik na świecie! Przerasta samego LJ'a! - krzyknął.
Mimowolnie się zaśmiałam.
- To nie miało być zabawne skarbie - spoważniał.
- Nie zaszkodzi jak cię lekko upiększę - dodał.
W tym momencie włożył nóż do moich ust. Kiwnął lekko głową i przeciągnął go na prawą stronę. Krew trysnęła na nasze ubrania. Nie mam pojęcia dlaczego, ale nie czułam bólu. Przyszedł czas na lewą stronę.
- Już prawie kochanie. Będziesz jeszcze śliczniejsza niż kiedykolwiek byłaś - zaśmiał się.
Kolejna porcja krwi. Pyszny nektar życia przyprawił mnie o euforię.
----------------------------
#Walentynkowo
Te emocje.
Dziś będę cudowna i z tej okazji napiszę kolejny rozdział wieczorem.
Chwała mnie.
CZYTASZ
Wzrusz Mnie{ Jeff The Killer }
FanfictionDruga część opowiadania pod tytułem ,,Nie zostawiaj Mnie''.