Part 3

4.9K 539 566
                                    

Wow, kochani! Boss przekroczył 200 k wyświetleń i nie wiem co o tym myśleć. Jestem wam tak cholernie wdzięczna. Dziękuję wam, że nadal ze mną jesteście mimo, że ostatnio byłam chujową autorką. Ale już jest okej. Teraz rozdziały znowu będą regularne. Wraca też Howling i Kopciuszek. :) 

_____________________________________

- Dobry wieczór - powiedziałem wolno. - Widzę, że jednak mi nie ufasz - uśmiechnąłem się, wskazując głową na ochroniarzy.

- Tak jak ty mi - odpowiedział, patrząc na Luke i Zayna. - Liam Payne, Kapitan SIS - przedstawił się, chociaż nie było to nasze pierwsze spotkanie.

- Harry Styles, Boss - uścisnąłem jego dłoń. - Louis - podjąłem.

- Louis - powtórzył. - Porozmawiajmy o tym jak go ocalić.

- Ale wszystko ma swoją cenę, prawda Panie Payne?

- Prawda, Panie Styles - potwierdził. 

- Zgadzam się na twoje warunki - powiedziałem, nalewając sobie whisky. 

- Nawet Ci ich nie przedstawiłem - odpowiedział Liam. - To trochę lekkomyślne zgadzać się na coś o czym nie ma się pojęcia. 

- Mówią, że ludzie głupieją z miłości i wierz mi, że długo miałem to za bujdę. Widziałem te wszystkie zakochane pary, które poświęcały swoje dobro dla ukochanej. Ja twierdziłem, że większość z nich się marnuję. Jak można uwiązać się do jednej osoby będąc tak młodym. Ja wolałem się bawić. Później pojawił się Niall - spojrzałem na Zayna, który zacisnął zęby. - To było jak oglądanie jakiejś mdłej telenoweli. Przy mnie udawali, że nic między nimi nie ma, a gdy tylko byli sami... Ogień. Tak opisałbym to jednym słowem. Myślałem, że tracę kumpla, który zawsze towarzyszył mi w klubach i byłem wkurwiony. Uczono mnie, że miłość osłabia i w jakimś stopniu się z tym zgadzam. Rok patrzyłem jak mój brat - dotknąłem dłoni Malika - odnalazł bratnią duszę. I byłem zazdrosny.

Zayn zaśmiał się cicho. 

- Nigdy nie mówiłeś, że na mnie leciałeś - puścił mi oczko. 

Mimo jego żartu widziałem jak zmęczony i załamany był. Jego mąż odszedł z gangu i jego życia, a to wszystko na jego prośbę. 

- Zayn, jesteś drugim najpiękniejszym mężczyzną na świecie...

- Och tak - westchnął Liam.

Odchrząknąłem. 

- Ale ja widzę w tobie brata, nie kochanka. Wracając do rzeczy.  Myślałem, że to całe bycie w związku nie jest dla mnie, dopóki go nie poznałem. On zmienił wszystko. Wywrócił moje życie do góry nogami. Pokazał mi rzeczy, których nie byłem świadom. I dlatego zgodzę się na wszystko bylebyś tylko mi pomógł. Ja... - zacząłem - potrzebuję pomocy Liam. 

- Louis jest osobą, w której łatwo się zakochać - potwierdził. - Ja też chce go odzyskać Harry. Każdego dnia zastanawiam się co się z nim dzieję, a film, który pozwoliłeś mi obejrzeć, pokazuję, że nie mamy dużo czasu. Tutaj liczą się godziny. Des jest nieobliczalny. Masz jakiś trop? 

- Holandia.

- Kiedy tam lecimy? - zapytał cicho. 

- Czy jako Kapitan SIS nie powinieneś mnie teraz aresztować czy coś? - zapytałem, uśmiechając się lekko. 

- Na to przyjdzie pora. Moim celem jest odbicie mojego przyjaciela i agenta. Zatem?

- Jutro. Wylecimy jutro. 

- Agencie Kit.

- Tak Sir?

- Znajdzcie Luuke Jansena - rozkazał Liam. - Zacznijmy planować - zwrócił się do mnie. 

Boss II LostWhere stories live. Discover now