Rozdział 15

1.6K 156 38
                                    

*polecam posłuhać media do tego*

Otworzyłam drzwi i słyszałam warknięcie Demona. Wydałam mu polecenie by się odsunął i wtedy wszedł Helen. Wilk poderwał się i stanął przy mnie kłapiąc zębami.

-No widzisz nawet mój wilk ciebie nie lubi.-zaśmiałam się
-Ugh...dobra uspokój go.-unosi ręce w górze

Uspokoiłam wilka i udałam się do salonu. Chłopak szedł za mną.

-Że też ci pozwalam jeszcze łazić po moim domu.
-Chciałem w końcu ci powiedzieć.
-Powiedzieć co? Oszukałeś mnie kilka lat temu. Nie masz pojęcia jak bardzo cierpiałam. Gdyby nie Demon straciłabym poczucie potrzeby życia. I to wszystko twoja wina Helen. Nienawidzę ciebie.
-Nadal nie zmieniłaś zdania.
-Tak. A teraz wynoś się!-warknęłam

Chłopak podszedł do mnie i klęknął przede mną.

-Żałuję bardzo tego czynu ale musiałem tak postąpić. Na prawdę żaluję...nie mogłem inaczej...takie miałem zadanie do spełnienia. Proszę przebacz mi.

Patrzyłam na niego, niewiele się zmienił. Zdjął maskę, a jego twarz ozdabiało kilka blizn. Spięłam się bo wiedział jaka jestem wrażliwa. Uderzył w czuły mój punkt.

-Tylko po to wróciłeś by przeprosić?
-Tak...ale i nie.
-To znaczy?-spojrzałam pytająco

Chłopak wyciągnął moją dłoń po czym pokazał w drugiej dłonie otwarte pudełko.

-Luno Diamond...czy uczynisz mnie szczęśliwym mordercą i zostaniesz moją na zawsze, małą Luną, bez której nie umiem żyć.- powiedział pewnie patrząc w moje oczy głęboko

******
Teraz pytanko....czy mam się bawić w okrutną autorkę czy nie...
Jeśli to pominiesz i zaczniesz komentować nie dowiesz się odpowiedzi....





Jeśli chcesz więcej przewiń w dół....










Jeszcze troszkę....












Jeszcze kawałek










Jeszcze niżej.....











Już blisko jesteś....










Dobra starczy ty buntowniku XD



*******

Patrzyłam zaskoczona na chłopaka. Spuściłam głowę, chciałam to zrobić ale nie mogłam coś we mnie mi nie pozwalało. Podniosłam powoli głowę, patrząc mu w oczy ospowiedziałam....

-Tak.-szepnęłam cicho

Uradowany chłopak założył srebrny pierścionek z niebieskim diamencikiem. Po czym pocałował mnie, w czego skutku leżeliśmy oboje na kanapie.
Chłopak po chwili się oderwał patrząc na mnie. Również nie odrywałam wzroku. Spojrzałam na wilka, który patrzył na nas. Właśnie wtedy stwierdziłam w jakiej pozie byliśmy. Podniosłam kolano przez co otarłam nim o krocze chłopaka.

-Czyżby sytuacja przy naszym pierwszym spotkaniu się powtórzyła?-zapytał z uśmiechem
-Nie licz nawet na to. Ja wiem jakie masz tam o myśli w tej głowie.
-Heh rozgryzłaś mnie kochanie. Ale i tak kiedyś do tego dojdzie...sama będziesz nawey prosić o to. Bym był w tobie i rozpychał ciebie tam od środka.
-HELEN! Ogarnij się!-odsunęłam go
-No co...długo na to czekałem...nie chciałem wtedy wyjść na pedofila czy coś.-zaśmiał się
-Ugh jesteś niemożliwy.-zaśmiałam się również

Chwilę tak leżeliśmy, potem udałam się do pokoju. Przebrałam się w piżamę i położyłam się do łóżka spać.
Chwilę potem czułam jak ktoś mnie obejmuje i przysuwa do siebie. Uśmiechnęłam się przez sen i zasnęłam.

******
Hejka kochani czytelnicy....
Wybaczcie za takie wtrącenie heheh no ale musiałam dać te  emocje na jakie wiele osób czekało.

No w końcu nasz Helenek się oświadczył i wrócił do akcji sprzed wielu lat...ahh ten zboczuszek heheh
Miłego dzionka ^-^

Namaluj Mi Uśmiech [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz