Lili
To już chyba piąta godzina a my dalej tluczemy się tym busem nagle samochód zatrzymał się gwałtownie, a drzwi się otworzyły był tam ten paskudny koles co chciał mi coś zrobić i przy okazji rozcial rękę. Przerzucil mnie przez plecy i niósł wyladowalam w piwnicy starej ozieblej mokrej ....
-Jeśli będziesz grzeczna nie wyladujesz przykluta do krzesła jasne?!?!-Nie odpowiedziałam.
-Kurwa jasne?!-Pociągnął mnie z całej siły za włosy.
-Jasne. -Odpowiedziałam szeptem.
-oj trzeba będzie przysłać tutaj Mika on jest gorszy ode mnie zlotko- Puścił oczko i wyszedł. Za szybko się dalam złamać nie mogę się poddać obiecałam. ... Wkuliłam się w kąt i zasnęłam. ...Obudzil mnie trzask drzwi natychmiastowo otworzyłam oczy zobaczyłam jakiegoś przystojnego chłopaka, który przyszedł z taca jedzenia.
-Cześć jestem Zachariusz ale mów mi Zach nie lubię swojego pełnego imienia. -Uśmiechnął się do mnie poczułam , że jemu mogę w całości zaufać.
-Jestem Liliana ale mów mi Li lub Lili-Odwzajemnilam uśmiech.
-Przyniosłem ci tutaj 3 kanapki z serem żółtym oraz wodę ..-Postawił przede mną tacke zaczęłam jeść wszystko zniknęło w 10 minut.
-Mam nadzieję, że smakowalo sam robiłem, a musisz mi uwierzyć na słowo dobrym kucharzem to ja nie jestem-Podrapal się po karku.
-Było pyszne. ... Zach -Widziałam, że chłopak chciał wyjść z piwnicy.
-Tak?
-Czy mógłbyś ze mną zostać??? Proszę....
-Mogę czemu nie tylko pójdę odnieść tacke Oki?
-Mhm...-Odpowiedziałam. Siedziałam tu gdy wszedł on ten nijaki Black. ..
-Czy Zach przyniósł ci jedzenie? !?!?!-Zach patrzył na mnie błagalnym wzrokiem.
-Nie ....-Odpowiedziałam.
-A czy był u ciebie?-Zach znów wlepił we mnie swój wzrok.
-Nie , nie był. Ogólnie ładne masz imię ...
-Zach -Przypominał Black. -Dobra Zach widzę, że się polubicie możesz z nią zostać, a ty młoda chyba nie jesteś taka zła jak myślałem- Czy ja się przeslyszalam?!??! On powiedział, że nie jestem taka zła zaraz potem z uśmiechem na twarzy wyszedł.
-Dziękuję. ..-Szepnal Zach siadając obok mnie na podłodze, a mnie wziął na kolana.
-Nie ma za co -uśmiechnelam się. -A czemu ty mnie wziąłeś na kolana?
-Wiesz tyle tu godzin siedzisz może ci być zimno lub może cię już tyłek boleć więc pomyślałem, że skoro już tu jestem to oszczędze ci troszkę tego bólu. .. Możesz oprzeć głowę jak chcesz-Powiedział Zach i pokazał na swoją klatkę piersiową. Też tak zrobiłam było mi bardzo wygodnie aż do takiego stopnia , że zasnęłam ale zaraz otworzyłam oczy żeby nie zasypiac mu w ramionach.
-Ciii.... Śpij. .. Malutka. .. Śpij. ..-Poglaskal mnie po włosach i cmoknal w policzek przutulil mnie trochę mocniej nawet nie wiem kiedy odplynelam.Zach
Była taka słodka i niewinna jak spała, wiele jej zawdzięczam jakby się dowiedzieli, że dałem jej jedzenie to by mnie zastrzelili. Ale teraz ona musi być silna, a ja jako wiceszef muszę ją chronić aby jej się krzywda nie stała tutaj, żadna.... Wiem , że Collins (Alex) prędzej czy później wpłaci tą kasę wtedy ją oddamy ale będę miał pewność, że całą i zdrową jeżeli mnie by tu nie było mała już chyba byłaby ledwo żywa słyszałem, że Black dobierał się do niej w busie na dalszą część tego nie mogę pozwolić ona jest zbyt krucha, delikatna... Odmarznie jeżeli będzie siedzieć tutaj na podłodze zapytam się szefa przez telefon czy mogę ją zabrać do siebie:
-Szefie czy mogę małą zabrać do siebie??
-Jasne zabieraj ją gdzie chcesz tylko uważaj na nią wiele przeżyła w życiu ufam ci Bradley jeszcze tylko obdzwonie chlopakow aby nie mieli do ciebie pretensji poczekaj chwilę i zabieraj ją na górę.
-Zrozumiałem. Cześć
-Cześć.Odczekałem 10 minut i wziąłem ją na ręce wnioslem ją na górę i polozylem do łóżka, okrylem kołdra, wyszedlem z pokoju i zablokowalem drzwi aby nikt nie wszedł tutaj będę tu zagladal co jakiś czas na razie niech młoda odpocznie trochę....
Lili
Biegnę przez park nagle czarna plama przed oczyma portrety wszystkich moich porywaczy ukazują się mi błagam ich aby mnie zostawili nie słuchają są coraz bliżej. .. Nie nie oni znikają zostaje tylko Alex i Zach to nie możliwe oni mają połączone serca....
Podchodzą do mnie i przytulaja mnie oboje twierdząc, że. ...Obudzilam się lecz zaraz znów zasnęłam byłam po prostu bardzo śpiąca i nie wytrzymałam tego aby nie zamykać oczu...
Zach
Chyba pora obudzić naszego śpiocha tak bardzo nie chce tego robić ale cóż muszę.... Wchodze do pokoju i widzę jak Lili leży na łóżku i strasznie się miota pewnie koszmar. Zacząłem ją szturchac widziałem jak delikatnie otwiera oczy .
-Gdzie ja jestem ?- To pytanie mnie zdziwiło.
-No zostałas porwana przez nas-Dziewczyna zamyślila się. Postanowiłem sprawdzić czy aby nie ma gorączki polozylem swoją zimną dłoń na jej rozpalonym czole.... Rany ona miała ponad 40° gorączki polecialem po specjalne tabletki i zamoczylem w zimnej wodzie ręcznik tak abym mógł to jej położyć na karku i na czole. Po zrobieniu tego wszystkiego dziewczyna zasnela jak dziecko. Black napewno już by ją wykorzystał ale ja taki nie jestem nie zrobię nic wbrew jej woli. A co do Lili pewnie przeziębiła się gdy siedziała w tej piwnicy. ... Nie dziwię się ja byłem z nią około 20 minut, a sam potem drżałem jak głupi. Oparlem się o framuge drzwi i cierpliwie czekałem gdy ona się obudzi.Lili
Jestem w jakimś szarym pokoju wszystko mi się rozmazuje gdy nagle do mnie podchodzi Black i próbuje coś ze mną zrobić wyrywam się w mojej obronie staje Zach, a on go zastrzelil. ..Zach
Chyba dziewczyna ma maraton koszmarów. .. Cóż obudzę ją siadam obok niej na łóżku gdy ona krzyczy.
-Zach nie! !!!-Obudzi się i natychmiastowo mnie przytula z całych sił z jej oczu ciekną łzy- Nie zostawiaj mnie proszę... -Szepce mi do ucha i szlocha jej łzy wciąż mocza mi koszulkę. ..
-Ej mała jestem tu -Podnosze jej podbrudek i scieram łzy. . Przytulam ją do siebie, biorę na kolana nucac piosenkę Shawna Mendesa- Mercy mam nadzieje, że ją lubi.
-To jedna z moich ulubionych piosenek- Mówi i się uśmiecha. Sciagam ją z moich kolan i proszę aby poczkala poszedłem do szafy wyjalem stamtąd moją gitarę usiadlem na przeciwko niej i zacząłem grać ona śpiewała razem ze mną grałem jej różne piosenki okazało się ,że ma podobny styl muzyki do mojego. W sumie to dobrze. Śpiewalismy tak do piątej nad ranem. Lili chyba zapomniała o tym, że jest porwana myślałem, że będzie o wiele gorzej z nią rozmawiać widać iż jeżeli ktoś jest dla niej miły to ona odplaca się tym samym. Polubiłem dziewczynę. .. Bardzo....Hejka dziś troszkę dłuższy mam nadzieje , że nie zanudzilam za bardzo...
CZYTASZ
Porwana
Teen FictionCześć jestem Liliana (Li) zostałam porwana.... Kim okaże się porywacz? Czy naprawdę są nieznośni , a może muszą? A może jednak chcą?