~27~ Bo cię kocham

303 47 13
                                    

-Dylan - szepnęłam.

-Hej piękna - uśmiechnął się na mój widok, ale to nie był ten złowieszczy uśmiech, to było takie dziwne. -Nie bój się mnie, chce tylko z tobą porozmawiać.

-Nie mamy o czym gadać! - rzuciłam patrząc mu w oczy.

-Proszę, Emily - jego ton głosy był błagalny, zawsze taki był jak bardzo mu na czymś zależało.

-Nie ufam ci - powiedziałam obojętnie.

-Ależ nie musisz mi ufać po prostu musimy porozmawiać - otworzyłam usta by zaprzeczyć. -Proszę Emily.

Wiedział jak mnie podejść, ale nie byłam taka głupia. Nie miałam najmniejszej ochoty rozmawiać z tym człowiekiem, a czym bardziej na niego patrzeć. Brzydziłam się nim, spięłam mięśnie jak pomyślałam o tym, że kiedyś z nim byłam.

-Dobrze porozmawiajmy, ale nie myśl, że pójdę z tobą w odludne miejsce i wybacz, ale dam znać mojemu chłopakowi, żeby był przygotowany na cokolwiek - powiedziałam na jednym oddechu.

Chwila stop! Czy ja właśnie powiedziałam "Mojemu chłopakowi"?

O mój Boże...

-Jasne nie mam nic przeciwko - podrpał się po głowie, a ja zorientowałam się, że stoję i wpatruję się w niego jak głupia.

Wyciągnęłam telefon, nieodwracając wzroku od Dylana. Odblokowałam ekran i napisałam wiadomość do Jacoba.

Dylan tu jest i właśnie idę z nim porozmawiać :/

Schowałam telefon do kieszeni.

-Dobrze, porozmawiajmy.

Jacob's pov

Co to miało być?

Co się kurwa teraz odjebało?

-Jacob, chodźmy może do klasy - zaproponowała rudo włosa.

-Spadaj szmato, znajdź sobie kogoś innego do bzykania - chwyciłem jej rękę, która spoczywała na mojej klatce piersiowej i gwałtownie zrzuciłem ją, na co dziewczyna cicho jęknęła z bólu.

Podeszłem do chłopaka opierającego się o ścianę. Gdy nagle poczułem wibracje w kieszeni, ale zignorowałem to. Uderzyłem w brzuch mojego rywala, na co głośno jęknął z bólu.

-Gościu, co ty odpierdalasz?! - wykrzyczał Sam.

-Dlaczego ją pocałowałeś?! - teraz to ja krzyczałem. Chłopak zaczął śmiać się. -Z czego rżysz? - zciszyłem głos.

-Teraz już wszystko rozumiem... Ha, wy się kochacie - chwycił się za brzuch i cicho jęknął. -Wiesz dlaczego ją pocałowałem? Bo chciała tego i ten cios też był zaplanowany. Ona chciała dać ci do zrozumienia, że jej na tobie zależy, a jak widać tobie na niej też.

Zamarłem.

Jak to?

Nie rozumiem...

Stałem zapatrzony w Sama, jakbym pierwszy raz go na oczy widział.

-Idź za nią - chwycił się za brzuch.

-Wybacz, że - wskazałem na jego brzuch.

-Biegnij za nią, ja sobie poradzę - wstał i dał mi kuksańca w ramię.

Muszę z nią porozmawiać. Wyciągnąłem telefon z kieszeni.

Nowa wiadomość od Emily

Dylan tu jest i właśnie idę z nim porozmawiać :/

Kurwa, kurwa, kurwa

Zdenerwowany schowałem telefon i udałem się do wyjścia.

Mój Idiota |delena|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz