Sms 1

706 66 18
                                    

Parę dni temu ogłosiłem, że końce karierę łyżwiarza. Oczywiście wszyscy łyżwiarze, których poznałem zaczęli protestować. Każdy wypowiadał się na ten temat, każdy próbował mnie dopingować. Nawet Viktor się wypowiadał, że jest smutny z tego powodu. 

- Nadal mam nadzieję, że Yuri wróci do łyżwiarstwa -powiedział w wywiadzie.

Cała moja rodzina bardzo się zdziwiła, kiedy usłyszeli o tym, że rzuciłem łyżwiarstwo. Ale nie dowiedzieli się tego ode mnie. Dowiedzieli się z telewizji. Akurat mnie w domu nie było, więc nagle dostałem 20 sms'ów. Od rodziców, od Minako, Od bliźniaczek i innych. Phichit do mnie dzwonił, bo nie mógł w to uwierzyć. Tak wyglądała nasza rozmowa.

- Yuri! W telewizji mówią o tym, że zostawiasz łyżwiarstwo. Powiedź mi, że to plotka. Bo to plotka nie? - Spytał mnie z nadzieją w głosie.

- Przykro mi Phichit, ale już więcej nie zobaczymy się na lodowisku w oficjalnym pojedynku. Musze kończyć - zakończyłem połączenie, bo wiedziałem, że będzie na mnie wrzeszczeć.

Teraz siedzę sobie i zastanawiam się nad tym co wysłał mi Phichit. Nie wiem po co, ale wysłał mi linka do jakiegoś chatu.

- Ej na co mi to? - zapytałem się go jak zadzwonił do mnie.

- No weź Yuri. Nie wiesz co to chat? Możesz poznać na nim wielu ciekawych ludzi z różnych stron świata. Ja sam poznałem już tylu ludzi - zachęcał mnie.

- No dobra założę to głupie konto. Zobaczymy czy ktoś do mnie napisze.

Tak oto siedziałem i zastanawiałem się nad nazwą. Miałem wybór pomiędzy "Niezdarą" a "Największym przegrańcem świata". Ale w końcu nazwałem się "Dangerous". Nie wiem skąd mi to przyszło, no ale spodobało mi się i tyle. Zrobiłem resztę procedury i w końcu zalogowałem się na tym. Miałem napisać do Phichita jak tylko założę, więc tak zrobiłem.

Rozpocznij chat z Chomikwil

Dangerous: Chciałeś to masz. Założyłem to konto. 

Chomikwil: Yuri luzik. Zaraz pewnie ktoś do ciebie. Zawsze jest tak. Spokojna głowa. A teraz idę bo mam trening.

Chomikwil  wylogował się.

Siedziałem chwilę, gdy nagle dostałem wiadomość.

MrocznyKsiążę: Witaj. Co tam u ciebie? Jesteś tu nowy?

Dangerous: Tak jakby. U mnie wszystko w porządku, chociaż ostatnio rozstałem się ze swoją ulubioną rzeczą. I jestem przez to lekko smutny.A u ciebie? W ogóle skąd taka nazwa?

MrocznyKsiążę: Przykro mi z powodu twojej ulubionej rzeczy. A co do nazwy to tak mi przyszło nagle i taką podałem. A ty? Chyba nie jesteś niebezpieczny? 

Dangerous: Haha. Nie nie jestem niebezpieczny. Z nazwą mam podobnie jak ty. A skąd pochodzisz jeśli można wiedzieć? 

MrocznyKsiążę: Ja? Pochodzę z Rosji.Ale tylko tyle ci powiem, bo może jesteś jakimś stalkerem, czy coś :D

Dangerous: Nie jestem stalkerem. Ja pochodzę z Japonii. 

MrocznyKsiążę: Oo. Zawsze chciałem tam pojechać. Ale nie mam za bardzo czasu. 

Dangerous: Zapraszam do Japonii. A teraz muszę kończyć bo muszę pomóc siostrze w czymś tam. Do napisania później :)

MrocznyKsiążę: Ok. Do napisania :)

Dangerous się wylogował.



Hej wszystkim. Oto rozdział pierwszy taki trochę dziwny, Ale jakiś jest. Co do piosenki w mediach to po prostu ją kocham. Jest taka piękna i ten głos. Normalnie można stopnieć :D 

Życzę miłego czytania :D

Do zakochania wystarczy jeden Sms - Viktuuri (ZAKOŃCZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz