Yuuri pov
OMG!!! Wygrałem!! Wygrałem te zawody i teraz Viktor jest moim trenerem.
Yurio zmył się przed końcem mojego występu. Chyba wiedział, że Viktor mnie wybierze. Po prostu poszedł i tyle. Yuśka chciała go zatrzymać, ale nie udało jej się. Cóż, przecież jest nastolatkiem, a nastolatków ciężko zrozumieć.
Najlepsze jest to, że nie wiem jakim cudem wygrałem. Chyba jakaś opatrzność nade mną czuwała. (taaa opatrzność o imieniu Viktor - autorka)
Nie mogłem znieść wzroku Yuśki. Cały czas się na nas patrzała. Musiałem uciekać przed nią na drugi koniec lodowiska. Ale i tak czułem na sobie jej spojrzenie.
Za to Viktor bezwstydnie mnie pocałował. Ale na szczęście jak jeszcze byliśmy w szatni. Ale w szatni są kamery. Czyli pewnie zobaczy co robiliśmy jak Yurio poszedł występować. CHOLERA. Dobra przestań o tym myśleć.
Akurat teraz siedziałem z Viktorem i Minako przy stoliku i piłem sake (japoński alkohol - dla niewiedzących - autorka)
Minako już się nawaliła, jak już lekko jestem pijany, a Viktor zaraz chyba zacznie pić alkohol prosto z butelki, bo go nie rusza. Widać że Rosjanin.
- Yuuri, tyyy thak piknie zathańczyleś. Normalnieee jesthem taaaka duuuumna z cebie - Minako pijacko zwróciła się do mnie. Coś jej mówienie nie wychodzi najlepiej jak jest pijana.
- Wieem, mówiłaś mi to wiele razy dzisiaj - jestem już zmęczony tym wszystkim. Najlepiej poszedłbym spać , ale oni każą mi tutaj siedzieć i z nimi chlać. Zabiję ich kiedyś. Serio. I nie będzie mi smutno.
- Yuuri, pamiętaj, że jutro zaczynamy trening - najwyraźniej Viktor też nie chce tutaj siedzieć. Pewnie przez to, że nie może się upić. Oj biedny, tak mi go szkoda.... Jednak nie.
- Doskonale o tym wiem, Viktorze. A teraz was opuszczę, bo chce mi się spać. Dobranoc - wstałem i już chciałem wyjść z pomieszczenia, ale zatrzymały mnie słowa Viktora.
- Masz rację. Ja też już pójdę spać. To był długi dzień - wstał i podszedł do mnie. - Dobranoc Minako.
Byliśmy już w połowie korytarza jak usłyszeliśmy, ze Minako życzy nam dobrej nocy.
Szliśmy z Viktorem ramię w ramie. Doszliśmy do drzwi jego pokoju i już chciałem iść do swojego pokoju, ale Viktor mi to uniemożliwił. Złapał mnie za ramię i przygwoździł mnie do drzwi jego sypialni.
- Wiesz jak długo na to czekałem?
- Ale na co takiego? - i tak wiedziałem o co mu chodzi, ale wolałem udawać głupka.
- Na pocałunek od zwycięscy - uśmiechnął się jak jakiś zboczeniec. Czyli mam przerypane.
Złapał mnie za brodę i lekko podniósł moją głowę, bym spojrzał mu w oczy. Zaczął zbliżać się do moich ust, aż w końcu złączyliśmy się ustami. Na początku całował lekko, ale po chwili już tak zachłannie, że nasza ślina spływała mi strumieniem po policzku i szyi.
Nagle usłyszałem, że ktoś wchodzi po schodach na górę. Cholera, jak ktoś nas zobaczy, to będzie źle. Nie dość, że to będzie upokarzające, to jeszcze powiedzą, że jestem homo.
Ale Viktor nie próżnował i po prostu otworzył drzwi od swojego pokoju i weszliśmy tam, nadal się całując.
Powoli brakowało mi powietrza, więc na chwilę przerwaliśmy. Chwilę pooddychaliśmy głęboki i znowu się zaczęło. Ale tym razem to ja go do siebie przyciągnąłem. Nie zamknąłem oczu i patrzałem się prosto w oczy Viktora. Zaczynałem w nich tonąć, takie są piękne.
Stałem oparty o ścianę, przygwoźdzony do niej przez Viktora. Całowaliśmy się bardzo długo, mając niedługie przerwy na oddech.
- Viktor, chciałbym iść spać już - nie to że mi się nie podobało, ale byłem zmęczony, po całym dniu.
- Wiem Yuuri. Jesteś zmęczony. Rozumiem - ale i tak widziałem smutek w jego oczach.
- Ty to zawsze sprawiasz problemy - podszedłem do niego i mocno go pocałowałem.
Z jego pokoju wyszedłem chyba po 30 minutach. Poszedłem się umyć, a kiedy wracałem do pokoju, to Viktor wyszedł się myć. Ale przy okazji dał mi kolejnego całusa na dobranoc.
Ten dzień był nawet ok. Wygrałem zawody, pokonałem Yuria i ostro całowałem się z Viktorem.
Czy może być lepiej?
Tej nocy miałem piękny sen z Viktorem i mną w roli głównej.
----------------------
siemano :D
nie chciało mi się opisywać całych tych zawodów.
Szczerze nie mam pomysłów na rozdziały.
Jakbym weny nie miała.
To takie smuuuutne.
Piosenka to Nightcore You only live once :D
CZYTASZ
Do zakochania wystarczy jeden Sms - Viktuuri (ZAKOŃCZONE)
FanfictionYuri Katsuki załamany po srogiej przegranej w Grand Prix chce rzucić łyżwiarstwo. Ale dzięki pewnemu nieznajomemu, z którym pisze na chacie, decyduje zastanowić się nad swoją decyzją. Czy pewien nieznajomy nawróci go na tory łyżwiarstwa? Czy...