Później....

451 23 4
                                    

CZYTASZ=KOMENTUJESZ/GWIAZDKUJESZ 



Przez następne kilka dni siedziałem w domu. Mówiłem na Caluma, że tylko on potrafi zachorować gdy jest ciepło ale jednak nie tylko on. Tamtego wieczora gdy Cara była u mnie wyciągnęła mnie do jej znajomych. Nie wiedziałem, że spędza czas w gronie skaterów. Nawet nie wiedziałem, że ona sama jeździ i to naprawdę nieźle. Jednak to nie zrobiło na mnie takiego wrażenia jak zobaczenie Joshua w typowo " rockowych " ciuchach, robiącym jedne z lepszych trików na deskorolce. A gdy jeszcze podeszła do niego dziewczyna 10/10 i zaczęli się całować to zacząłem się śmiać. Cara stwierdziła, że mora reakcja jest śmieszna i że musimy się napić. Nie protestowałem. Chciałem się rozluźnić trochę. I choć zawsze piłem w domu i w towarzystwie chłopaków to tym razem było zupełnie inaczej. 

Upiliśmy się całą grupą. A  Brian i David stwierdzili, że nauczą mnie robić kilka trików. Nie byłem taki zły do momentu gdy kazali mi wyskoczyć z rampy i okręcić deskę i wylądować na niej. Zrobiłem dwa pierwsze punkty, ale zamiast na desce wylądowałem na tyłku. Może gdybym nie był tak pijany to było by lepiej. Jednak Cara inaczej uważała, stwierdziła że jestem zbyt trzeźwy. Z parku przenieśliśmy się do muzeum, zahaczając sklep po drodze. Nie do końca jestem pewien jak udało nam się wejść do środka bez kupywania biletów i z całą butelką wódki. Później tylko pamiętam jak Cara wyłączyła kamery, a ochrona gonił nas po całym muzeum. Udało nam się uciec z budynku, a oni nadal nas gonili. I nawet gdy byliśmy przy domach z basenem deptali nam po piętach, wskoczyliśmy do jednego wielkiego basenu ukrywając się. Nie wiem ile wytrzymaliśmy tam. Ale jak się wynurzyliśmy już nikogo nie było dookoła. Wyszliśmy śmiejąc się. Na podwórku nie było nikogo, w domu było cicho. Stwierdziliśmy, że pewnie nikogo nie było i nie musimy się tłumaczyć. I nawet wtedy nie poszliśmy do domu, tylko chodziliśmy całą noc po mieście. 

Gdy wróciłem do domu było sporo po 10, a moja mama czekała na mnie gotowa do kłótni. Jednak ja nie miałem ani na to siły ani chęci. Wieczorem miałem już 39 gorączki i taki kaszel, że myślałem że wypluje płuca. Tak spędziłem tydzień w łóżku, grając tylko i jedząc pyszne obiadki mamy. 


Cara<3 : Przychodzę dziś do ciebie dupku ;) 

Cara<3 : Wymyśliłam plan 

Ja: Czekam mała ;* 





Jakieś do dupy to...... Wena co do tego poszła na wakacje :/ 

Ale zmienię to chyba :') 

M. <3 


💢To nie tak - Luke HemmingsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz