Rozdział 4

135 7 1
                                    

- Za ile będziemy na wyspie? –zapytał się Cole. –Za 15 minut-powiedziała Nya.- Garmadon co się stało?- zapytała się Misako. – Cały czas zastanawiam się jak to jest możliwe że Lloyd wiedział o niebezpieczeństwie-powiedział Garmadon. W tym samym czasie na mrocznej wyspie.- Widzę najwyższy szczyt-powiedział Jay.- To co idziemy na górę –powiedział Karlof.- Tak, idziemy-powiedział Jay. I rozpoczęli wspinaczkę, jednak jak się okazało nie była ona tak prosta. Tym czasem na pokładzie perły. – Garmadon może włączymy film który mamy od Lloyda –powiedział Misako. – Dobrze –odparł Garmadon. Więc Kai odpalił Dvd. Na ekranie telewizora pokazał się Lloyd który wytłumaczył skąd wie że grozi mu niebezpieczeństwo. -Teraz rozumiem miał sny w których Clause mu się odgrażał-powiedział Garmadon. Wszyscy skupieniu oglądali film od czasu do czasu śmiejąc się z tego co swoją kamerą nagrał Lloyd. Gdzieś w połowie drogi na szczyt góry.- Już nie dam rady wytwarzać z metalu kołków-powiedział Karlof. –Już wiem Karlof połączymy nasze moce żywiołów i stwórzmy robota on nam pomoże się dostać na samą górę-powiedział Jay. I tak zrobili, połączyli swoje moce i stworzyli ogromnego robota. – No teraz to co innego-powiedział Karlof. – Tak to prawda , tylko czemu nie wpadliśmy na ten pomysł wcześniej –powiedział Jay. Tym czasem na statku.- I co Garmadon ten film cię pocieszył-zapytała się Chen.- Tak , nawet nie wiesz jak bardzo-powiedział Garmadon na którego twarzy pojawił się uśmiech.-To jest superowy film –powiedział Kai. – No tak a w szczególności moment jak Kai się przewraca-powiedział rozbawiony Cole. – Taa to fajny moment nie ma co-powiedział Kai. – Jak sobie radzą Jay i Karlof?- zapytał się Wu. – Dość dobrze za jakieś 10 minut będą na szczycie –powiedziała Nya. –To bardzo dobrze-powiedział Garmadon. –Już ich widzę ale w czym oni siedzą?- zapytał się Cole. – Jak to w czym ? w robocie-powiedział Zane. – Zdaje się że Jay też wpadł na pomysł połączenia mocy-powiedział Kai. –Aha i stąd ten robot –powiedział Cole.- Tak , a ty dopiero teraz na to wpadłeś Cole?- powiedział Kai. – Tak dopiero –powiedział Cole. Na szczycie góry – Hura jesteśmy na szczycie-powiedział Jay. – Tak , moje gratulacje a oto kolejna wskazówka-powiedział Clause. – Dobra to kto teraz gra?- zapytał się Jay.- Zaczynamy rundę 4 , udział biorą Garmadon i Wu –powiedział Clause.- Co!!! Dlaczego my?- zapytał się Garmadon. – A kogo syna porwałem i kto chce go ocalić-powiedział Clause. – No mojego...aha-powiedział Garmadon. – Udacie się do labiryntu który bardzo dobrze zna Garmadon, waszym zadaniem będzie przejść cały labirynt w 30 minut-powiedział Clause i potem gdzieś znikł . –Tylko jak my się tam dostaniemy-powiedział Garmadon. – Jak to jak ? polecimy na moim smoku –powiedział Wu, po tych słowach wywołał swojego smoka i razem z Garmadonem ruszyli stronę labiryntu.- Nya , kurs na Labirynt-powiedział Cole. – Robi się –powiedział Nya. W tym czasie Kai włączył dla Jay'a film od Lloyda by ten też go obejrzał. Jay był zajęty oglądaniem filmu a pozostali zastanawiali się dlaczego Lloyd nakręcił ten filmy w formie pożegnania, czyżby przeczuwał że kres jego życia jest bliski. Co się stanie dalej i czy przeczucie Lloyda się spełni i rzeczywiście zginie? 

...CDN....

Dangerous gameOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz