I wtedy, w tym jednym momencie, uświadamiasz sobie jak to jest. Przypominasz sobie każdą łzę, która popłynęła po twoim policzku. Wtedy zaczynasz rozumieć, że nie tylko ty sam łamałeś sobie serce, że nie jesteś jedyną osobą, która cierpi. To jest moment, w którym cały twój ból jednocześnie uderza ze zdwojoną siłą, ale też ucieka, powoli i bezpowrotnie. To jest moment, w którym musisz pogrążyć się w ciemności, by po chwili przywitać blask. Musisz być jak feniks i powstać z popiołów. Przecież każdy musi to zrobić.
Bo przecież nie możesz żyć bez serca... Prawda?
CZYTASZ
Wszystko i nic
Genç KurguBędę tu pisała najróżniejsze rzeczy, które żadko będą się łączyć. One shoty z wymyślonym przeze mnie postaciami, krótkie historyjki, opisy stworzonych przeze mnie postaci. Będzie to książka, w której będę przelewać na papier moje myśli kiedy buzuje...