1. List

2.2K 109 1
                                    

Dzisiaj wstałam bardzo wcześnie, co jest dziwne ale cóż, cuda się zdarzają. Nawet ja moge wstać o 7 w lato. Wstając z łóżka potknęłam się o plecak leżący na podłodze i poleciałam w stronę okna, na szczęście nie upadłam, bo w ostatniej chwili przywaliłam dłońmi o okno (dziwne że jeszcze jest całe). Gdy otrząsnełam się po małym wypadku, spojrzałam na okno, za którym na parapecie siedziała mała szara sówka z kopertą przywiązaną do nóżki. Zdziwiłam się ale otworzyłam okno i wpuściłam zwierzę, odwiązałam papier od jej nogi, położyłam obok niej kawałek ciastka i zaczęłam czytać list. Był zaadresowany do mnie i pisało w nim o Szkole Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie? Nic nie rozumiałam, szybko przebrałam się w normalne ubrania i zeszłam na dół.

Cała rodzina siedziała przy stole i jadła śniadanie.
C/ Mamo! Tato!- krzyknęłam wchodząc do pomieszczenia.
E*/ Słucham?
C/ No, bo dostałam taki dziwny list, znaczy sowa mi go przyniosła i jest o szkole magii i czaro..- moją wypowiedź przerwał mój kochany braciszek.
M/ Siostra? Ty nie wypiłaś wczoraj za dużo energetyków?
C/ Ale Max, ja mówie prawdę sam zobacz- podałam list bratu, po przeczytaniu oddał mi go.
M/ Moja siostra jest czarownicą... Świetnie! Super!-brat podniósł mnie i mocno przytulił. Gdy odłożył mnie na ziemię zaczęłam rozmowę z mamą
E/ Córciu tak bardzo się cieszę.
C/ Ale jak to sie stało?! Po kim mam moc?!
E/ Uspokuj się twoja prababcia i moja babcia była czarownicą.
C/ Do której ze szkół chodziła?
E/ Do Hogwartu, tej samej do której ty pójdziesz za kilka tygodni.
C/ A prababcia opowiadała ci coś o Hogwarcie?- zapytałam z nadzieją.
E/ Mi niestety nie, ale może na strychu będą jakieś magiczne rzeczy po niej.- szybko poderwałam się z miejsca i ruszyłam na strych.
M/ Pójdę z nią- powiedział i pobiegł w moją stronę. Złapał mnie jak małe dziecko i pobiegł na strych niosąc mnie na rękach.

Na strychu było zwyczajnie, jak byłam mała bałam się tego miejsca, więc byłam tu może 3 razy? Kiedy Max podbiegł do jakiegoś pudła, ja ostrożnie podeszłam do olbrzymiego kufra i otworzyłam go, moim oczom ukazało się wiele magicznych przedmiotów. Od zaczarowanych książek, przez miotły do latania aż po wąskie pudełeczko z różdżką w środku, które schowałam do kieszeni. Na strychu spędziłam z bratem kilka godzin na zabawie i poszukiwaniach magicznych przedmiotów. Pod koniec dnia w kącie znalazłam pamiętnik prababci z czasów gdy uczęszczała do Hogwartu, zrobiłam z nim to samo co z różdżką.

Gdy wróciłam do pokoju zagłębiłam się w ciekawej lekturze jaką był pamiętniczek mojej prababci. Dowiedziałam się że są 4 domy, a ona była w Gryffindorze. Gdy czytałam zapiski z zeszyciku, nawet nie zauważyłam kiedy zasnęłam.
 

* Elena- imię mamy Cathie

"Kotku" || Fred WeasleyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz