Było już późno, a ja siedziałam z chłopakami w ich dormitorium.
C/ Może zagramy w butelkę?- zaproponowałam.
F,G/ Jasne!- zgodzili się bliźniacy, a Lee tylko skiną głową.
C/ To ja pójde po dziewczyny- oznajmiłam i wyszłam z pokoju. Po chwili przyprowadziłam koleżanki i jeszcze jedną osobę.
C/ Znalazłam jeszcze Olivera- zaśmiałam się patrząc na chłopaka.
G/ Dobra, to gramy?- zapytał bliźniak
C/ No tak- odpowiedziałam, po czym usiedliśmy w kółku- poczekajcie- powiedziałam i wyczarowałam chmurkę.
F/ Co to?- zapytał rudzielec.
C/ Jeżeli ktoś skłamie podczad odpowiedzi, chmurka zrobi się czarna, jeśli powie prawdę zostanie biała- powiedziałam z uśmiechem.
G/ Fajny pomysł- powiedział chłopak, po czym zaczęliśmy grę.Graliśmy już kilka minut, gdy wypadło na mnie.
G/ Prawda czy wyzwanie?- zapytał rudy.
C/ Wyzwanie- odpowiedziałam z uśmiechem.
G/ No dobra... To pocałuj Freda- zaczęłam się denerwować- Będę łaskawy, tylko w policzek- odetchnęłam z ulgą i podeszłam do chłopaka. Rudzielec nastawił policzek i już miałam go pocałować kiedy...
An/ Ani mi się waż- rykneła Angelina, odpychając mnie od chłopaka.Szybko wybiegłam z pokoju i uciekłam do swojego dormitorium. Usiadłam na łóżku i skuliłam się pod kołdrą, płacząc. W pewnym momencie ktoś wszedł do pokoju.
F/ Cathie? Jesteś tu?- zapytał z troską chłopak.
C/ T-tak- powiedziałam przez łzy. Rudzielec usiadł na moim łóżku- Czy Angelina mówiła coś jak wybiegłam?
F/ Tylko się zaśmiała, ale zamknęła się gdy krzyknąłem że jest idiotką.
C/ T-ty na prawde nie musisz tego robić- powiedziałam cicho.
F/ Ale czego?- Zdziwił się chłopak.
C/ No, tak zawsze mnie pocieszać.
F/ Nie muszę, ale bardzo chce. Nie lubię kiedy płaczesz, a tym bardziej przeze mnie- powiedział rudzielec i przytulił mnie lekko.Gdy już się uspokoiłam, chłopak się odsuną i starł moje łzy rękawem.
F/ Chodźmy tam, pokażesz jej że jesteś silna. Gdzie jest moja bluza?- zapytał czekoladowooki.
C/ W szafie- wskazałam na mebel, a chłopak wstał i wyjął z szafy ubranie- ale po co ci ona?- spytałam chłopaka.
F/ Niech wie, że nie jestem jej własnością- uśmiechną się chłopak, wkładając na mnie za duże ubranie- Jesteś piękna- zarumieniłam się na słowa chłopaka, a moje włosy stały się różowe- teraz jeszcze bardziej.
C/ Dobra chodźmy- powiedziałam, a chłopak wziął mnie na ręce- co ty robisz?
F/ Będzie zazdrosna, chyba tego chcesz?
C/ No tak, ale tylko dlatego mnie niesiesz...?
F/ No nie...- powiedział chłopak rumieniąc się.
C/ Uroczy jesteś- powiedziałam śmiejąc się.
F/ Ja? Uroczy? Ja jestem przystojny i męski- powiedział zniżając głos.
C/ Tia... Męski...- powiedziałam i w tej chwili weszliśmy do pokoju. Gdy Angelina na nas spojrzała, dosłownie zabijała mnie wzrokiem.Chłopak mnie postawił, a ja pocałowałam go w policzek.
F/ Zadanie?- spytał bliźniak rumieniąc się.
C/ Nie, podziękowanie- powiedziałam uśmiechając się. Usiadłam obok Freda na łóżku, a on wziął mnie na kolana.
G/ Fred. Fred? Fred!- wydarł się na chłopaka jego bliźniak.
F/ C-co?- zapytał zdezorientowany rudzielec.
G/ Prawda czy wyzwanie?- zapytał rozbawiony chłopak.
F/ Prawda, bo wiem co siedzi w tej twojej głowie.
G/ Czy podoba ci się ktoś z tego pokoju?
F/ Yyy, nie- powiedział i podrapał się nerwowo po karku, w tym momencie chmurka zagrzmiała.
G/ No no braciszku, nie ładnie tak kłamać.
F/ No dobra, jestem zakochany!- krzyknął roześmiany chłopak, przytulając mnie. Czy on coś sugeruje? Nie, chyba nie. Chyba.F/ Dobra, ja idę się umyć- powiedział chłopak wstając i przy okazji zrzucając mnie z jego kolan.
C/ Ejj- jęknęłam- byłeś wygodny.
F/ Jak chcesz możesz iść ze mną- powiedział chłopak, a na jego twarzy pojawił się łobuzerski uśmieszek.
C/ Yyy, raczej sobię odpuszczę- powiedziałam, a rudzielec znikną za drzwiami- ja chyba też idę, teraz nie mogę się ułożyć- prychnęłam i wyszłam z pokoju. Wzięłam szybki prysznic. założyłam na siebie koszulkę Freda i poszłam spać.
CZYTASZ
"Kotku" || Fred Weasley
FanfictionJedenastoletnia Cathy pochodząca z mugolskiej rodziny dostaje list do szkoły Magi i Czarodziejstwa w Hogwarcie. Jak potoczy się jej historia z Fredem, synem Weasley'ów?