12. Piknik

1K 70 28
                                    

Zostało już tylko kilka tygodni do końca roku szkolnego. W ostatnim czasie znaleźliśmy mapę Huncwotów, która bardzo pomaga nam w naszych żartach.

C/ Hej! - przywitałam bliźniaków wchodząc do pokoju wspólnego.
F/ Hej- odpowiedział chłopak i podszedł do mnie.
C/ Em, tak? -zapytałam gdy nie odzywał się przez jakiś czas.
F/ Mam dla ciebie małą niespodziankę- lekko się speszyłam gdy to powiedział- idź się przebrać i widzimy się za godzinę tutaj.
C/ Dobrze- oznajmiłam i pobiegłam do pokoju.

Przebierając się, myślałam o co mu tak właściwie chodziło. Jaka niespodzianka... Ubrałam szarą spódnicę do połowy ud, pasująca do niej białą bluzkę oraz czarne trampki i zeszłam na dół.

F/ Ślicznie wyglądasz- przywitał mnie od progu ciepły głos Freda.
C/ Bardzo dziękuję- odpowiedziałam i podeszłam do niego.
F/ Możemy iść? -  podał mi rękę a ja za nią złapałam.
C/ Bardzo chętnie- powiedziałam i wyszliśmy z wieży Gryffindoru.

C/ Gdzie tak właściwe idziemy? - zapytałam po chwili.
F/ Na błonia- odpowiedział szybko.
C/ Ale po co?
F/ Zobaczysz- powiedział i uśmiechnął się zalotnie.

Stanęliśmy przed drzwiami prowadzącymi na błonia, a Fred zawiązał mi chustę na oczach po to żebym nic nie widziała.

C/ A co jak się potknę i upadnę?- zapytałam gdy już szliśmy po szkolnych błoniach.
F/ Nie bój się, jestem przy tobie- odpowiedział i objął mnie w talii- teraz czujesz się bezpieczna?
C/ T-tak- odpowiedziałam cicho.

F/ Jesteśmy- oznajmił chłopak zdejmując mi chustę.
C/ T-tu jest ślicznie... - powiedziałam cicho, widząc co przygotował. Pod moim ulubionym drzewem blisko jeziora rozłożony był czerwony koc, na którym leżał koszyk pełen przekąsek.
F/ Cieszę się że ci się podoba- powiedział chłopak przytulając mnie.
C/ Ale z jakiej to okazji? - zapytałam zdziwiona.
F/ A czy musi być jakaś okazja? Właśnie- podpowiedział sobie sam widząc moją minę.
C/ Dziękuję- powiedziałam i wtuliłam się w chłopaka- jesteś najlepszy- szepnęłam, na co Fred tylko się zaśmiał.
F/ Dobra, siadajmy.

Usiedliśmy i zaczęliśmy kolejną rozmowę oraz konsumpcję smakołyków. Po skończonym posiłku podsunęłam się bliżej chłopaka i dotknęłam go w ramię.

C/ Berek! - krzyknęłam i zaczęłam uciekać.
F/ Ej- jęknął i próbował mnie dogonić.

Po kilku minutach bieganiny udało mu się mnie dogonić.

F/ Dobra, może skończmy chyba się trochę zmęczyłaś. Chodźmy na pomost.
C/ Dobrze- wysapałam, ruszyłam w stronę Freda i oczywiście potknęłam się o jakiś kamień. Już myślałam że zaraz zaliczę przykre spotkanie z ziemią, kiedy poczułam te silne ramiona łapiące mnie w talii. Fred podniósł mnie i poszliśmy razem w stronę jeziora.

C/ Dziękuję- powiedziałam cicho gdy usiedliśmy na brzegu pomostu.
F/ Ale za co? - zapytał zdziwiony.
C/ Za to że jesteś- odpowiedziałam, chłopak objął mnie ramieniem, a ja wtuliłam się w jego tors. Podziwiałam zachód słońca, myśląc o chłopaku który w tej chwili mnie przytulał.

Po kilku minutach oderwałam się od chłopaka i pocałowałam go w policzek, na co on lekko się zarumienił a moje włosy stały się różowe.
F/ Też bardzo dziękuję- powiedział cicho chłopak, a ja spojrzałam na niego zdziwiona.
C/ Z-za co? - zapytałam.
F/ Za wszystko... - odpowiedział i przytulił mnie.

Gdy zrobiło się ciemno wróciliśmy do wieży Gryffindoru.

C/ Fred? - powiedziałam cicho gdy doszliśmy na miejsce.
F/ Tak?
C/ Mogłabym dzisiaj spać z tobą? - zapytałam speszona.
F/ Oczywiście- powiedział chłopak i przepuścił mnie w drzwiach do swojego dormitorium.

G/ A kogo my tu mamy? - zaśmiał się George gdy weszliśmy do pokoju chłopaków.
F/ Odwal się- prychnął Fred, a ja poszłam do łazienki.
G/ Tylko nie siedź tam za długo! - krzyknął chłopak.
C/ Postaram się! - odpowiedziałam ze śmiechem.

Gdy się umyłam i ubrałam bluzkę Freda wyszłam z łazienki. Zobaczyłam śpiących już chłopców. Cicho położyłam się obok Freda, poczułam że mnie przytula.

F/ Dobranoc- szepnął.
C/ Dobranoc- odpowiedziałam cicho, wtulając się w klatkę piersiową chłopaka. Zasnęłam, myśląc o dzisiejszym dniu.

-----------------------------------------------------------
Przepraszam że tak długo mnie nie było w tej książce ale wogóle nie miałam pomysłów. Dziękuję susan_white Roseth_Lovegood i PannaLuna bez was nie pomyślałabym nawet żeby dzisiaj coś napisać :*

"Kotku" || Fred WeasleyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz